Debata Komitetów Wyborczych o przyszłości wsi i rolnictwa [RELACJA]
W dniu 10 października w warszawskiej siedzibie Klubu Jagiellońskiego przy ul. Andersa odbyła się debata dotycząca rolnictwa i polskiej wsi, w której wzięli udział przedstawiciele ogólnopolskich komitetów wyborczych:
– Przemysław Mikulak (Bezpartyjni Samorządowcy)
– Stefan Krajewski (Trzecia Droga)
– Jarosław Sachajko (Prawo i Sprawiedliwość)
– Michał Urbaniak (Konfederacja Wolność i Niepodległość)
– Kazimierz Plocke (Koalicja Obywatelska)
Przedstawiciel Nowej Lewicy nie dotarł na spotkanie z przyczyn zdrowotnych.
Zapytani o wskazanie jednego konkretnych postulatów dla polskiej wsi, uczestnicy debaty kładli nacisk na różne elementy. Przemysław Mikulak z Bezpartyjnych Samorządowców wskazał w tym aspekcie na konieczność wspierania kół gospodyń wiejskich, lokalnego przetwórstwa oraz innych form lokalnej aktywności i przedsiębiorczości, w tym agroturystyki. Przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej, poseł Plocke wskazał, że jego zdaniem kluczowe jest zapewnienie mieszkańcom wsi dostępu do dóbr kultury i rozrywek „dla duszy”. Jednocześnie wskazał na to, że polski rząd powinien przygotować spójne, silne stanowisko dotyczące akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej w kontekście polskiego rolnictwa.
„To powinno być przedyskutowane ze wszystkimi środowiskami w Polsce” – wskazał. Zaznaczył również, że jak najszybciej powinny zostać uruchomione środki z Krajowego Planu Odbudowy, co stanowiłoby istotne wsparcie w inwestycjach na obszarach wiejskich.
Poseł Urbaniak wskazał że najważniejszym wyzwaniem dla polskiego rolnika jest obecnie utrzymanie się na rynku.
„Stabilna struktura gospodarstw to taka, w której mogą funkcjonować ze sobą gospodarstwa duże, małe i średnie. Mitem jest, że tylko i wyłącznie duże gospodarstwa mogą istnieć na rynku. Duże będą bardziej efektywne oczywiście, ale to nie oznacza, że to mniejsze mają przestać istnieć.” – stwierdził poseł Konfederacji. Wskazał również, że ważnymi elementami są produkcja energii na własny użytek oraz biopaliwa, które mogą się dobrze sprawdzać szczególnie w maszynach starszego typu (kto nie jechał kiedyś na oleju rzepakowym niech pierwszy rzuci kamieniem – przyp. autora). Zaakcentował też, że ważne jest rozwijanie przedsiębiorczości i dążenie do swobody działalności gospodarczej na obszarach wiejskich, wobec czego należy się sprzeciwiać politykom unijnym nakładających ramy na produkcję rolną, w szczególności ekoschematom. Wskazał również na konieczność wsparcia rolniczej spółdzielczości i grup producenckich. „W Polsce jest z tym problem dzisiaj – a to może pomagać w rozwoju lokalnego przetwórstwa” – wskazał przedstawiciel Konfederacji.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Stefan Krajewski, w obszernej wypowiedzi wskazał na konieczność zwiększenia wpływu lokalnych społeczności na rozwój swoich małych ojczyzn, rozwoju infrastruktury (w tym napływ większych środków na inwestycje) oraz podniesienia szeregu postulatów dotyczących stricte produkcji rolnej – niskooprocentowanych kredytów, dostosowania Krajowego Planu Strategicznego oraz zaakcentował rolę małych gospodarstw w kontekście kanałów lokalnej sprzedaży.
„Kanały sprzedaży bezpośredniej to nośny temat, w tym kontekście mamy chociażby zapowiadany przez rząd program „Lokalnej półki. Tymczasem zamiast „Lokalnej półki” widzimy raczej „lokalne hipermarkety”, które powstają w ostatnich latach jak grzyby po deszczu. To jest dzisiaj duże wyzwanie.” – wskazał poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Poseł Sachajko z kolei wskazał, że nie zgadza się z częścią rekomendacji zawartych w raporcie „Czas na integrację: Wyzwania dla polskiej wsi i rolnictwa” dotyczących dążenia do koncentracji produkcji rolnej i promowania gospodarstw większych kosztem mniejszych.
„To jest utopia” – wskazał poseł. „Duże gospodarstwa powinny produkować przede wszystkim na rynki zewnętrzne, w szczególności na rynki Afryki i Azji, czyli tam, gdzie żywność jest potrzebna i gdzie można obecnie zarobić duże pieniądze. Jednym z moich punktów programowych jest to, aby powstały w tym celu odpowiednie centra dystrybucyjno-przechowalnicze, właśnie w Afryce i w Azji, gdzie ta duża produkcja będzie lokowana. Z kolei gospodarstwa małe i średnie powinny sprzedawać przede wszystkim na rynku lokalnym. Dlatego program „Lokalna półka” to coś, czego te gospodarstwa potrzebują – tj. rynku zbytu. Niestety, przez ostatnie lata hipermarkety współpracowały przede wszystkim z dużym rolnictwem, nie dając szansy mniejszym gospodarstwom. Dlatego program „Lokalna półka” docelowo powinien być ograniczony do obszaru powiatu i powiatów sąsiednich, żeby nie wozić żywności niewiadomo ile kilometrów. Ta żywność powinna być produkowana lokalnie.” – skonkludował poseł.
Wskazać w tym miejscu należy, że podobne rozwiązania próbowała kilka lat temu wprowadzić m.in. Bułgaria w odniesieniu do nabiału, jednakże szybko się z tego pomysłu wycofano. O problemach związanych z nakładaniem na sieci handlowe obowiązku sprzedaży krajowych lub lokalnych produktów pisaliśmy tutaj.
Poseł Sachajko wskazał również inne, konkretne rozwiązania mające wspierać polskich rolników w prowadzeniu działalności – 50% udział lokalnych produktów w zakupach żywności dokonywanych przez szkoły i instytucje publiczne czy też skrócenie okresu amortyzacji dla części środków trwałych do 5 lat, aby zwiększyć opłacalność inwestycji.
Projekt realizowany we współpracy z Fundacją Polska z Natury