Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Pozew dla BP, Shell i Exxon Mobil. Początek rozliczania koncernów paliwowych?

przeczytanie zajmie 4 min
Pozew dla BP, Shell i Exxon Mobil. Początek rozliczania koncernów paliwowych? https://unsplash.com/photos/guADzpF9pDI

W tym roku Nowy Jork w nietypowy sposób uczcił Dzień Ziemi – pozywając jedne z największych koncernów paliwowych: BP, Shell i Exxon Mobil. Miasto oskarżyło również American Petroleum Institute, stowarzyszenie zrzeszające producentów gazu i ropy naftowej. Przedmiotem pozwu jest rzekome wprowadzanie w błąd nowojorskich konsumentów co do roli, jaką ich produkty odgrywają w zmianach klimatu oraz stosowanie greenwashingu.

O pozwie poinformował burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio podczas konferencji prasowej 22 kwietnia 2021 r. Stwierdził, że paliwowi giganci oraz API naruszyły nowojorskie prawo ochrony konsumenta. Czym zawiniły wspomniane korporacje? Zgodnie z treścią pozwu, reklamują swoje produkty jako „czyste” i „ograniczające emisje”, nie ujawniając jednocześnie ich szkodliwego wpływu na klimat.

Mowa więc o greenwashingu, czyli zjawisku polegającym na wybielaniu (a właściwie zazielenianiu) produktów, które bynajmniej przyjazne środowisku nie są. Miasto zarzuca im, że za pomocą „eko-marketingu” chcą przyciągnąć nowych konsumentów, którzy na rzecz paliw kopalnych zrezygnują z czystszych alternatyw.

Przykładów nie trzeba szukać daleko. Na swojej stronie internetowej koncern Shell wita nas informacją, że ich celem jest osiągnięcie zerowej emisji netto w sektorze energetycznym do 2050 r., co wydaje się wyzwaniem karkołomnym w przypadku koncernu paliwowego. Jednak wystarczy rozwinąć zakładkę legal disclaimer by rozwiać wątpliwości. Czytamy tam bowiem, że „wszystkie oświadczenia inne niż oświadczenia dotyczące faktów historycznych są lub mogą być uznane za oświadczenia dotyczące przyszłości. (…) Czytelnicy nie powinni nadmiernie polegać na oświadczeniach dotyczących przyszłości.”.

Koncerny paliwowe znają się na greenwashingu jak mało kto. Już 21 lat temu BP stwierdziło, że „ekologiczny” rebranding to dobra strategia i w tym celu… zmieniło swoje logo na zielone. Ponadto wypromowali nowy slogan „Beyond Petroleum” (Więcej niż ropa), który miał sugerować zmianę kierunku rozwoju firmy w stronę bardziej zrównoważoną. Jak to wygląda w praktyce? Ponad 96% wydatków inwestycyjnych BP wciąż przypada na ropę i gaz. Również Shell, który reklamuje się jako firma przyjazna środowisku (szacuje się, że wydaje na to 55 mln dolarów rocznie), na reklamach poprzestaje. W latach 2010-2018 koncern przeznaczył zaledwie 1% swoich długoterminowych inwestycji na źródła energii niskoemisyjnej, takie jak wiatr i słońce.

Niewątpliwie jest to ważny krok ze strony miasta. Pozew ma na celu zasądzenie kar cywilnych oraz całkowity zakaz stosowania przez Exxon Mobil, Shell, BP i API praktyk, które naruszają prawo ochrony konsumenta, takich jak publikowanie nieuczciwych reklam.

Również na polskim podwórku obserwujemy podobne próby. W kwietniu fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi pozwała jedno z największych przedsiębiorstw sprzedających tzw. ekogroszek. Także w tej sprawie oskarża się firmę o celowe wprowadzanie w błąd konsumentów, którzy kupują produkt, sugerując się przedrostkiem „eko-” lub zieloną szatą graficzną opakowania. Prawnicy argumentują, że nazywanie węgla ekologicznym jest nieuprawnione i żądają zaniechania greenwashingowych praktyk.

Opracowała Julia Kieloch.