Unia Europejska i Zbigniew Ziobro wspólnym głosem o przyszłości moderacji internetu? [PODCAST]

W ostatnim odcinku podcastu ScepTech w mijającym roku Bartosz Paszcza przedstawia i ocenia propozycje regulacyjne dotyczące moderacji treści w Internecie, a szczególnie niezależnego od platform nadzoru nad usuwaniem i ograniczaniem treści. W połowie grudnia Komisja Europejska przedstawiła propozycję nowego Kodeksu Usług Cyfrowych (Digital Services Act, DSA) UE, z kolei polskie Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało nową ustawę tworzącą Sąd Wolności Słowa.

„Żyjemy w czasach kryzysu władzy nad informacją. Sądzę, że przyszłe podręczniki do historii będą bardzo źle oceniać to, jak zarządzamy wolnością słowa na początku XXI wieku. To ironiczne, bo internet u swojego początku tworzył obietnicę demokratyzacji zabierania głosu w debacie publicznej. Jednak w Sieci powstała grupa pośredników – nazywanych gatekeeperami, czy też odźwiernymi. To platformy internetowe, od których decyzji zależy, co w internecie można mówić, pisać i nagrywać” – definiował problem ekspert ds. nowych technologii Klubu Jagiellońskiego.

„W ostatnich tygodniach zaczęły pokazywać się propozycje rozwiązań. Z jednej strony to zapowiadane od wielu miesięcy propozycje Komisji Europejskiej, a z drugiej – nieco zaskakujące – polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości. We wtorek 15.12 ogłoszono projekty dwóch unijnych dokumentów: Kodeksu Usług Cyfrowych (DSA, Digital Services Act) dotyczącego regulacji kwestii moderacji, profilowania reklam i algorytmów pokazujących treści na platformach oraz Kodeksu Rynków Cyfrowych (DMA, Digital Markets Act), skupiający się na kwestii konkurencyjności. Z kolei we czwartek 17.12, ministrowie Ziobro i Kaleta zapowiedzieli ustawę regulującą zakres wolności słowa w Sieci. Ta inicjatywa była dla mnie zaskakująca – nie wiem, czy o tej propozycji nie wiedziałem tylko ja, czy też to pewna szybka próba wyjścia z politycznego kryzysu Solidarnej Polski związanego z zawołaniami o weto budżetu unijnego” – komentował Bartosz Paszcza.

„Propozycje regulacyjne Komisji Europejskiej oraz polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości na ogólnym poziomie wydają się współgrać. Obydwie chcą wprowadzić mechanizm odwołania od decyzji moderacyjnych do niezależnego organu. To według mnie bardzo dobra i ważna inicjatywa, o czym wspominałem w tekście. Pojawiają się jednak dwa ważne znaki zapytania. Pytanie, jak w praktyce będzie wyglądać wdrażanie nowej ustawy przez Ministerstwo. Dotychczasowa historia reform ministra Ziobry nie jest tutaj dobrym prognostykiem. Łatwo sobie wyobrazić, że obsadzony wyłącznie przez konserwatywnych sędziów sąd zburzy zaufanie społeczne do roli sądownictwa jako organu odwoławczego od decyzji firm technologicznych. Z kolei propozycje Komisji Europejskiej – tutaj powołam się na analizę Panoptykonu – wydają się kompromisowe, ale dopiero teraz będą poddane intensywnemu lobbyingowi. Zobaczymy więc, co z nich zostanie za parę miesięcy” – mówił autor podcastu.

W ostatnich tygodniach na portalu Klubu Jagiellońskiego ukazał się cykl artykułów na temat przyszłości zasad moderacji treści w Sieci. Zachęcamy do zapoznania się z artykułami:

Gosia Fraser, „Problemem nie jest moderacja treści, lecz centralizacja Internetu”,

Dorota Głowacka, „Analiza stanu prawnego moderacji treści  na platformach internetowych”,

Jan Rudnicki, „Od Rzymu do Internetu. Czego historia uczy nas o władzy nad informacją?”,

Konstanty Pilawa, „Ani lewicowy cyrk, ani liberalny teatr. Watykan i byli  pracownicy Doliny Krzemowej odpowiadają na kryzys demokracji”,

Sylwia Czubkowska, „Chiński BAT rośnie w siłę. Nie chodzi o nietoperza z Wuhan, a o technologicznych gigantów zza Wielkiego Muru”,

Bartosz Paszcza, „Twitter źle moderuje kontrowersyjne wrzutki Donalda Trumpa. Cztery pytania o przyszłość moderacji treści w Internecie”.