Ustawą znieść kryzys ojcostwa? Parlament na Florydzie podejmuje wyzwanie
Ron DeSantis, republikański gubernator Florydy, w połowie kwietnia podpisał ustawę otwierającą fundusz warty 70 mln dolarów na rzecz wspierania i promowania ojcostwa. Pieniądze z funduszu mają pójść na kampanie, zajęcia mentoringowe dla dzieci „problematycznych” nieposiadających ojca, zajęcia dla przyszłych ojców i granty dla organizacji, które działają na rzecz odpowiedzialnego ojcostwa. Ustawa jest odpowiedzią na duży kryzys ojcostwa w USA. Jak wynika z badań, 18 milionów amerykańskich dzieci (jedno na cztery) nie ma taty. Dla porównania w 1968 roku było takich dzieci 9,6 miliona.
Badania zamówione przez biuro gubernatora jasno wskazują, jak bardzo ważny w rozwoju dziecka jest ojciec. Dzieci wychowywane bez ojca są dwa razy bardziej narażone na śmierć w okresie niemowlęctwa, mają dwa razy większe prawdopodobieństwo opuszczenia szkoły i trzy razy większe prawdopodobieństwo trafienia do więzienia (tylko w przypadku chłopców). Dodatkowo dzieci bez ojców stanowią 60% wszystkich ofiar samobójstw nastoletnich, 90% bezdomnej i uciekającej z domu młodzieży i odpowiadają za 70% przypadków opuszczenia szkoły.
Oczywiście mówimy tu o korelacji, współwystępowaniu pewnych zjawisk. Mogą one mieć wspólną przyczynę: pochodzenie z biednej rodziny o niskim kapitale społecznym lub rzeczywiście brak ojca jest główną przyczyną takiej dysproporcji. Badania biura jednak tego nie udowodniły.
Ustawa została zaakceptowana jednogłośnie przez demokratów i republikanów. Nie obyło się jednak bez małej kontrowersji. Demokraci zaapelowali o zmianę ustawy, gdyż do grupy dzieci specjalnych potrzeb (special needs) zostały zaliczone, prócz m.in. dzieci niepełnosprawnych, dzieci czarnoskóre. Kilku parlamentarzystów uznało to za obraźliwe i dyskryminacyjne. Jednak jeśli spojrzymy na statystyki, to dzieci czarnoskóre są znacząco bardziej narażone na wychowanie bez ojca (a nawet bez obojga rodziców). Tymczasem bez mamy ani taty żyje 8% dzieci czarnoskórych, 4% latynoskich, 3% białych i 1% azjatyckich.