Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Prezes KJ w felietonie dla ngo.pl  18 listopada 2018

Mazur: Dmowski jako teoretyk społeczny

Prezes KJ w felietonie dla ngo.pl  18 listopada 2018
przeczytanie zajmie 3 min

„Już tytuł zdradza, że to niebezpieczny felieton. Taki, jakiego nigdy nie należy pisać. Nigdzie-Nie-Spisany-Ale-Ciągle-Obowiązujący-Kodeks-Kulturalnych-Ludzi mówi przecież wyraźnie, że nie należy w jednym artykule używać słów „Dmowski”, „narodowcy” i „społeczeństwo obywatelskie” w innym tonie niż oskarżycielskim. Ale ja nie chcę się temu Kodeksowi podporządkować” – pisze prezes Klubu Jagiellońskiego dr Krzysztof Mazur w najnowszym felietonie opublikowanym na portalu ngo.pl. 

„Cholera – myślę sobie – skoro nawet Tusk na Igrzyskach Wolności w Łodzi wymienia Dmowskiego jednym tchem z Daszyńskim, Witosem i Piłsudskim jako »wybitnego przywódcę«, to jednak trzeba poświęcić mu ten felieton” – wyjaśnia autor.

[PRZECZYTAJ CAŁY FELIETON]

„Nie znam dobrze myśli Romana Dmowskiego. Ze współczesnymi narodowcami więcej mnie pewnie dzieli, niż łączy. Ale z okazji stulecia niepodległości chciałbym możliwie życzliwie przyjrzeć się „Myślom nowoczesnego Polaka”, odczytując ten tekst w kontekście współczesnych problemów społecznych. Nie chcę autora z góry oskarżać o wszystko złe, co się podziało na świecie od tamtej chwili. Ba, mój świąteczny nastrój sprawia, że jestem w stanie mu na czas lektury wybaczyć nawet to, co się później wydarzyło z jego własną myślą i tworzonym przez niego obozem politycznym. A najbardziej chcę przestać go obwiniać za chamskie odzywki tych kilku ogolonych ziomków, co przesiadują na ławce pod moim blokiem. To wszystko zostawiam za oknem” – pisze Mazur.

„Od pierwszych linijek jego tekstu uderza mnie przede wszystkim fundamentalna krytyka polskości. Dmowski przytomnie zauważa, że chcąc być dumni z pięknych kart naszej historii, musimy również przyjąć „upokorzenie, które spada na naród za to, co jest w nim marne”. I o tej marności, prawdę powiedziawszy, jest dużo więcej, niż o wielkości. Jeśli autor pisze o polskości pozytywnie, to raczej w potencji, niż aktualności” – zauważa.

„»No dobrze – powiecie – ale dużo cieplej wypowiada się pewnie Dmowski o Kościele katolickim«. Otóż nie, tu kolejna niespodzianka. Darmo będziemy szukać na kartach „Myśli nowoczesnego Polaka” tej legendarnej zbitki „Polak-katolik”. Autor zdaje się nie dostrzegać jakiejś szczególnej roli Kościoła w naszej historii, a na pewno nie podkreśla jego społeczno-twórczej roli. Przeciwnie, raczej widzi w plebanii kolejną instytucję gnębiącą chłopów, przez co nie są oni w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje życie” – wskazuje prezes KJ.

„Starałem się zrekonstruować społeczną myśl Dmowskiego z dużą dozą życzliwości. Pewnie niektórzy z Was uznają, że byłem dla niego zbyt tolerancyjny. Cóż, wielkie rocznice mają swoje prawa. Nawet jednak patrząc bardzo życzliwie na ten tekst zupełnie nie jestem w stanie zaakceptować jego wyraźnie darwinistycznego rysu. Wspomniane metafory zaczerpnięte z biologii prowadzą autora niechybnie do skojarzeń z teorią ewolucji Darwina” – wyjaśnia.

„I to jest chyba bardzo ważna pointa naszej wędrówki z Dmowskim. Pozwala ona w odpowiedni sposób spojrzeć także na renesans myśli narodowo-radykalnej w Polsce. Jeśli ludzie rzeczywiście coraz chętniej sięgają po te hasła, być może dzieje się tak również dlatego, że widzą naokoło siebie »coraz mniej miejsca dla słabych i bezbronnych«. Wówczas marzenie o silnym narodzie daje im nadzieją na zmianę również ich warunków życia.

Pod całą ornamentyką siły, marszów i wyprężonych bicepsów czai się zatem zwyczajne doświadczenie ludzkiej słabości i bezbronności. Jeśli chcielibyśmy naprawdę odpowiedzieć na tą społeczną potrzebę, to nie za sprawą kontrmanifestacji, sankcji, siły użytej przeciwko sile, ale poprzez stworzenie świata, w którym słaby rzeczywiście nie jest sam. Dopiero wtedy udowodnimy, że Dmowski nie miał racji” – podsumowuje dr Mazur.

Tekst został pierwotnie opublikowany na portalu ngo.pl, gdzie prezes Klubu Jagiellońskiego dr Krzysztof Mazur co miesiąc publikuje nowy felieton.