Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Mazur: „Solidarność” była pierwszą na świecie turkusową organizacją [AUDIO]

przeczytanie zajmie 2 min

„Kiedy młodzi badacze i artyści decydują się już na reinterpretację sierpniowej spuścizny, to pierwsze pytanie, jakie słyszą brzmi: »Jak Pan/i może o tym się wypowiadać, skoro nie było Pana/i w Stoczni Gdańskiej?” To absurdalne myślenie, przez które »Solidarność« znika ze świadomości współczesnych 20- i 30-latków.” – o fenomenie pierwszej „Solidarności” na falach radiowej „Trójki” opowiadał Krzysztof Mazur. Zapraszamy do odsłuchania całej audycji.

„Dzisiaj podstawowy problem z dziedzictwem »Solidarności« polega na jego politycznej instrumentalizacji. Dla elit III RP, od prawa do lewa, bez względu na partyjny szyld, »Solidarność« stała się alibi uzasadniającym ich pretensje do władzy. Ta rzekomo im należna »renta symboliczna« za historyczne zasługi szczególnie mocno irytuje młode pokolenie. Nie może być tak, że piękną karta opozycyjna jest ważniejsza od faktycznych kompetencji.” – stwierdził na początku rozmowy Krzysztof Mazur.

„Bez książek, filmów czy dzieł sztuki tworzonych przez młodych autorów dziedzictwo »Solidarności« pokryje się naftaliną albo trafi do muzeum. Tymczasem, kiedy młodzi już decydują się reinterpretację sierpniowej spuścizny, to pierwsze pytanie, jakie słyszą brzmi: »Jak Pan może o tym się wypowiadać, skoro nie było Pana w Stoczni Gdańskiej?” To absurdalne myślenie, przez które »Solidarność« znika ze świadomości współczesnych 20- i 30-latków.” – zwrócił uwagę prezes Klubu Jagiellońskiego.

„Fenomen »Solidarności« polegał na stworzeniu oddolnej, zdecentralizowanej i w pełni demokratycznej struktury opartej o regiony, a nawet pojedyncze zakłady pracy. Dzisiaj brakuje nam adekwatnego języka do opowiedzenia tej historii. A przecież można powiedzieć, że robotnicy stworzyli wówczas pierwszą na świecie turkusową organizację!- podkreślił Mazur.

„W centrum solidarnościowej refleksji- o czym dziś się już nie pamięta- stało zagadnienie pracy. Ostatnio przeczytałem książkę Urobieni. Reportaże o pracy Marka Szymaniaka poświęcone sytuacji pracowników, od zagranicznych korporacji po małe, rodzime firmy. Zorientowałem się, że mimo upływu 40 lat sytuacja nadal nie dorasta do solidarnościowych ideałów. Gra nie toczy się bowiem tylko o to, aby państwo, związki zawodowe czy obowiązująca kultura gwarantowały nam cywilizowane standardy pracy. Nie chodzi nawet o to, żebyśmy mogli utrzymać rodzinę i spłacić kredyt. »Solidarność« chciała, aby praca dawała nam poczucie sensu, żeby robić cos pożytecznego dla innych. Józef Tischner pytał wówczas czy nasza praca komuś służy. To pytanie pozostało aktualne do dzisiaj.” – przekonywał autor cyklu video Solidarność- fakty i mity.

„Czy da się wpisać »Solidarność« we współczesną demokrację liberalną? Pytanie jest może prowokacyjne, ale prawda jest taka, że dzisiaj zapominamy o tym, że »Solidarność« była przecież gotowym projektem dobrego życia, który miał być wdrażany przy pomocy państwa. Współcześnie jednak realizacja tego projektu w demoliberalnym świecie nie jest już możliwa”- zakończył Krzysztof Mazur.