Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Kuź: Dryfowanie rządu Merkel może wywrócić do góry nogami niemiecką scenę polityczną

przeczytanie zajmie 2 min

„Kanclerz Angela Merkel ma z punktu widzenia Polski dwie ogromne zalety. Po pierwsze, ona i jej frakcja to najbardziej proamerykańskie stronnictwo w Niemczech. Po drugie, kanclerz Merkel ma zdecydowanie korzystniejszą z polskiej perspektywy wizję Unii Europejskiej” – powiedział w programie Świat 24 na antenie Polskiego Radia 24 dr Michał Kuź, ekspert ds. stosunków międzynarodowych Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

„Mimo, że najnowszy konflikt w koalicji rządzącej pomiędzy CDU a CSU został zażegnany, to można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne i w pewnym momencie możliwe pozostaną już tylko dwa rozwiązania: rezygnacja Angeli Merkel ze stanowiska kanclerz lub próba dotrwania do kolejnych wyborów. Druga opcja może jednak skutkować znacznym wzmocnieniem partii, która pozostaje w największej opozycji do rządzącej koalicji, czyli Alternatywy dla Niemiec” – wyjaśnia dr Kuź.

„Niemieckie elity polityczne czasami przesadzają ze stabilizowaniem sceny zamiast wyjść na przeciw zmianom. Dryfowanie rządu od kryzysu do kryzysu może poskutkować osłabieniem lewicy i pęknięciem na prawicy (pomiędzy CDU a CSU). Wtedy w następnych wyborach możliwa jest  koalicja AfD, FDP, CSU i niektórych polityków CDU. Byłby to rząd radykalnie eurosceptyczny i mocno prorosyjski” – wyjaśniał.

„Kanclerz Merkel może naturalne trwać i to niewątpliwe jest bardzo propolski polityk na tle innych polityków niemieckich. Pojawia się jednak pytanie, czy długofalowo trwanie pani kanclerz działa stabilizująco na niemiecką sferę polityczną. Komentatorzy wskazują, że zażegnaniem ostatniego kryzysu koalicyjnego kanclerz kupiła jedynie trochę czasu, natomiast pewne systemowe problemy pozostają. Pozostają też problemy wizerunkowe, gdyż Merkel jest twarzą kryzysu migracyjnego. To był błąd polityczny, który będzie do niej wracał” – zauważa Kuź.

„Nie bardzo wierzę w autentyczne zbliżenie gospodarcze oraz polityczne Niemiec i Francji. Niemiecka polityka wewnętrzna nie pozostawia na to miejsca. Deklaracje i zapowiedź wspólnego budżetu ma jedynie symboliczne znaczenie, bo nikt w koalicji rządzącej nie pozwoli na zbliżenie z Francją, bo byłoby to polityczne samobójstwo” – podsumował ekspert.