Kto odkrył witaminy?
Na początku XX wieku ludzkość znała już szczepionki na tężec, dżumę i cholerę. Pomimo tego, że wiele chorób udało się wyleczyć, nowych medycznych wyzwań nie brakowało. Jednym z nich była awitaminoza skutkująca szeregiem ciężkich i nieuleczalnych chorób, takich jak beri-beri, krzywica, szkorbut czy anemia. Wtedy nowy rozdział w biochemii zaczął pisać Kazimierz Funk – wybitny polski naukowiec, który w wieku zaledwie 16 lat zdał maturę, cztery lata później ukończył studia z doktoratem z biologii, a w wieku 27 lat dokonał jednego z największych przełomów w historii medycyny. Funk odkrył witaminę.
Kazimierz Funk urodził się w 1884 roku w rodzinie warszawskiego dermatologa. Od najmłodszych lat przejawiał duże zdolności, dzięki którym – korzystając z pomocy prywatnych nauczycieli – w wieku 16 lat zdał maturę i wyjechał na studia do Szwajcarii. Na uniwersytecie w Bernie pracował pod okiem profesora Stanisława Kostaneckiego, twórcy teorii barwników roślinnych. Cztery lata później obronił pod jego patronatem pracę doktorską i rozpoczął własne prace badawcze. W latach 1904-1906 pracował w Instytucie Pasteura w Paryżu, a potem w Katedrze Chemii Organicznej Uniwersytetu w Berlinie (1906-1910). Tam zapoznał się z doniesieniami o badaniach na myszach, które karmione wyłącznie węglowodanami i proteinami przestały rosnąć. Zainspirowany tymi próbami, rozpoczął podobne badania nad psami. Dowiódł, że zwierzęta, które dostały chociaż odrobinę mleka, znowu zaczęły rosnąć. Wykazał tym samym, że mleko zawiera substancję niezbędną do prawidłowego wzrostu (dzisiaj wiemy, że tymi składnikami są występujące w mleku witaminy A i D). Od 1910 roku Funk pracował w Instytucie Medycyny Zapobiegawczej Listera w Londynie, gdzie rozpoczął badania nad przyczynami ciężkiej i nieuleczalnej wówczas choroby beri-beri.
Podczas badań wykorzystał doświadczenia holenderskiego lekarza Christiana Eijkmana, który wykazał, że kury karmione wyłącznie łuskanym ryżem ulegają paraliżowi podobnemu do choroby beri-beri. Natomiast te zwierzęta, które są karmione otrębami ryżowymi, pozostają zdrowe. Funk wyciągnął wniosek, że w otrębach znajduje się substancja niezbędna dla zdrowego rozwoju ludzi i zwierząt. W londyńskim instytucie przez wiele miesięcy badał otręby ryżowe i przeprowadzał doświadczenia na gołębiach, a w 1911 roku wyodrębnił substancję zawierającą grupę aminową NH2. Jak się okazało, to był właśnie ten „życiodajny” składnik, niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania ludzi i zwierząt. Rok później polski naukowiec nadał swemu odkryciu nazwę „witamina” od łacińskich słów vita – życie i amina – związek chemiczny, który zawiera grupę aminową. Odkryta przez Funka substancja jest dzisiaj znana jako witamina B1 i występuje m.in. w mleku. W ten sposób odkryto „życiodajną aminę”, która zrewolucjonizowała światową medycynę.
Jednocześnie dr Funk stwierdził, że niedobór witamin (awitaminoza) może prowadzić nie tylko do choroby beri-beri, ale także do innych schorzeń, jak szkorbut czy krzywica. Podważył tym samym panujący wówczas pogląd, że przyczyną chorób są wyłącznie organizmy chorobotwórcze. Okazało się, że choroby może wywoływać zarówno obecność w ludzkim ciele niepożądanych drobnoustrojów i substancji, jak i niedobór substancji człowiekowi potrzebnych. Dzięki temu zmieniono podejście do leczenia chorób wywołanych awitaminozą: zwróconą szczególną uwagę na dietę, a przemysł farmaceutyczny rozpoczął produkcję witamin w postaci leków. Było to możliwe dzięki dalszym pracom Funka, który zaczął odkrywać kolejne witaminy i wskazywać, w jakich pokarmach można je odnaleźć. Jeszcze przed I wojną światową polski naukowiec opracował pierwszy koncentrat witaminowy z wątroby dorsza, który podawano osobom z niedoborem „życiodajnej substancji”.
Okres wojenny Kazimierz Funk spędził w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadził dalsze badania nad witaminami. Udowodnił, że mogą one nie tylko zapobiegać chorobom, ale także chronić organizm przed zakażeniami i bakteriami, znacząco podnosząc jego odporność. Polak podjął także aktywne prace nad hormonami (jako pierwszy wyprodukował syntetyczną adrenalinę), a dzięki ulepszeniu salwarsanu przyczynił się do skuteczniejszej walki z panującą wówczas w USA epidemią syfilisu.
W 1923 roku do Stanów przyjechał Ludwik Rajchman – polski lekarz i bakteriolog, który zaproponował Funkowi pracę w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Odkrywca witaminy powrócił jeszcze tego samego roku do niepodległej Polski i został kierownikiem Zakładu Biochemii. Kontynuował tam badania nad witaminami i hormonami. Ich rezultatem było wyizolowanie insuliny oraz enzymu trawienia. Dzięki temu Polska stała się trzecim na świecie (po Danii i Wielkiej Brytanii) producentem insuliny.
W okresie międzywojennym uczony wydał wiele publikacji naukowych, w tym rewolucyjną Die Vitamine z 1924 roku. Uczestniczył w licznych sympozjach i konferencjach naukowych. W tym czasie uczeni duńscy, będąc pod wrażeniem jego przełomowych osiągnięć, wysunęli kandydaturę Funka do Nagrody Nobla. W sumie Kazimierz Funk był nominowany do Nobla czterokrotnie – dwa razy w dziedzinie chemii i dwa razy w dziedzinie medycyny. Niestety nigdy tego wyróżnienia nie otrzymał.
W 1927 roku ponownie wyjechał do Francji. Tam wyodrębnił m.in. witaminę B3 (znaną także jako kwas nikotynowy) oraz podjął kolejne badania nad hormonami, czego efektem było wyizolowanie androsteronu oraz odkrycie właściwości estrogenu i testosteronu. Jak pokrewne były to badania, pokazują wyniki doświadczeń przeprowadzonych przez następców Kazimierz Funka. W latach 60. wykazali oni, że badana przez dekady witamina D jest de facto… hormonem steroidowym, do których należą również opisywane przez polskiego naukowca testosteron i estrogen.
W przededniu wybuchu II wojny światowej Kazimierz Funk ponownie wyemigrował z rodziną do Stanów Zjednoczonych, gdzie został głównym konsultantem Amerykańskiego Towarzystwa Witaminowego w Nowym Jorku. Tam prowadził dalsze badania nad hormonami i insuliną oraz możliwością ich terapeutycznego stosowania w medycynie. Ostatnie lata życia spędził nad badaniem przyczyn chorób nowotworowych. W skali światowej dr Funk był prawdziwym prekursorem w swojej dziedzinie, a jego obserwacje posłużyły następcom do dalszych badań.
Spuścizna Kazimierza Funka dla współczesnej medycyny jest nieoceniona. Odkrycie witamin zrewolucjonizowało naukę o żywieniu. Doprowadziło nie tylko do neutralizacji wielu śmiertelnych chorób nękających ludzi z całego świata, lecz również znacząco rozszerzyło perspektywy stosowania diety jako narzędzia prewencyjnego, polegającego na dostarczaniu składników niezbędnych do utrzymania dobrej kondycji i przeciwdziałania potencjalnym chorobom. Doceniając wkład polskiego naukowca w rozwój medycyny, Polski Instytut Sztuki i Nauki w 1995 roku ufundował Nagrodę im. Kazimierza Funka przyznawaną corocznie uczonym polskiego pochodzenia. Znamiennym jest fakt, że otrzymał ją m.in. Hilary Koprowski – twórca pierwszej doustnej szczepionki przeciwko wirusowi polio. Obaj panowie dokonali rewolucyjnego postępu w medycynie, obaj byli Polakami i obu w ten symboliczny sposób złączyła historia. W 1992 roku Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek z podobizną Kazimierza Funka, co jak dotąd pozostaje jedną z nielicznych prób uhonorowania tej wybitnej postaci.
Niestety pomimo tak wspaniałych osiągnięć Kazimierz Funk i jego odkrycie do dzisiaj w wielu kręgach występuje wyłącznie w kategoriach ciekawostki. Polscy maturzyści z łatwością wskażą tożsamość odkrywcy polonu i radu, ale z wielkim trudem przyjdzie im odpowiedzieć na pytanie, kto jest odkrywcą substancji, której nazwa jest dzisiaj na ustach milionów ludzi. Wszędzie tam, gdzie mowa o witaminach, jest mowa o odkryciu wybitnego polskiego uczonego, Kazimierza Funka, który dzięki pracy i determinacji ocalił miliony ludzkich istnień.
Tekst powstał ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach priorytetu „Wsparcie wymiaru samorządowego i obywatelskiego polskiej polityki zagranicznej 2016″. Jest częścią projektu Polacy Inspirują.