Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
dr Jakub Janus  15 stycznia 2015

Wszystkie grzechy franka

dr Jakub Janus  15 stycznia 2015
przeczytanie zajmie 3 min

Szwajcarski Bank Narodowy zaskoczył dziś rynki finansowe. Wzmocnił, rozpoczęte w grudniu, obniżki stóp procentowych, zapowiadając ustalenie depozytowej stopy procentowej na poziomie -0,75%. Przede wszystkim jednak, zaprzestał utrzymywania stałej wartości franka szwajcarskiego do euro. Dramatyczna reakcja rynków finansowych na te decyzje sugeruje, że ich skutki będą silnie odczuwalne w polskiej gospodarce.

Mimo, że w normalnych warunkach dalsze obniżki ujemnych stóp procentowych wywołałaby wśród inwestorów i ekonomistów większą sensację, to właśnie rezygnacja z utrzymywania minimalnego kursu franka do euro na poziomie 1,2 odpowiedzialna jest za dzisiejsze turbulencje na rynku walutowym. W prawdzie SNB zaznaczał wielokrotnie, że trwająca od 3 lat polityka sztucznego utrzymania niedowartościowanego franka ma charakter tymczasowy, ale jeszcze niedawno większość analityków przyjmowała, że działania te będą kontynuowane w 2015 r. Co więcej, powszechnie podkreślano, że dokonane w grudniu obniżki stóp procentowych poprawią sytuację osób zadłużonych w szwajcarskiej walucie. Dokonując jednocześnie cięć stóp procentowych o 50 p.b. SNB chce zapewne przekonać uczestników rynku o podtrzymaniu ekspansywnej polityki pieniężnej, ale wydaje się, że sygnały płynące z Berna są dość niejednoznaczne.

W tych warunkach należy oczekiwać dalszych komplikacji na rynku kredytów walutowych denominowanych we franku oraz istotnej rewizji prognoz gospodarczych na nadchodzące kwartały.

Na decyzję szwajcarskiego banku centralnego momentalnie zareagowały dzisiaj rynki finansowe. Kurs EUR/CHF obniżył się chwilowo z 1,2 do 0,85, aby ustabilizować się popołudniu na poziomie nieco przewyższającym 1. Oznacza to wzrost wartości szwajcarskiej waluty o około 15%. W efekcie, frank umocnił się także w stosunku do polskiego złotego. Według części notowań w szczytowym okresie płacono za tę walutę ponad 5 PLN. Pomimo szybkich dostosowań i spadku kursu CHF/PLN do wartości oscylujących w granicach 4,2, frank pozostaje dziś o około 20% droższy niż wczoraj. Bardzo zbliżoną deprecjację względem CHF zanotowano również na rynku węgierskiego forinta.

Zmiany tej skali nie mogą pozostać neutralne dla stabilności finansowej obu krajach. Boleśnie odczuje to liczna grupa kredytobiorców spłacających pożyczki we frankach, co może szybko przełożyć się na ogólne zmniejszenie konsumpcji i spowolnienie dynamiki PKB tych gospodarek.

Co zmieniło się w poglądach szwajcarskich władz monetarnych na rozwój sytuacji gospodarczej, że właśnie dziś podjęto tak znaczącą decyzję?

W oficjalnym komunikacie SBN stwierdzono, że przewartościowanie franka względem euro uległo zmniejszeniu, a szwajcarska gospodarka dostosowała się do kryzysowych warunków.

Wydaje się także, że nie bez znaczenia pozostaje historycznie słaba wartość euro względem dolara oraz niskie tempo wzrostu gospodarczego i zagrożenie deflacyjne w strefie euro. Po za tym, Szwajcarzy mogli obawiać się, że po rozpoczęciu zapowiadanej przez Europejski Bank Centralny rundy luzowania ilościowego, obrona kursu CHF może okazać się bardziej kosztowna. Trudno oprzeć się wrażeniu, że decyzja SNB stoi w opozycji do sposobu, w jakim banki centralne prowadziły politykę pieniężną w ostatnich latach. W warunkach skrajnie niskich stóp procentowych przywiązywano szczególną uwagę do tzw. zarządzania oczekiwaniami (forward guidance). Oznacza to, że banki centralne precyzyjnie komunikowały swoje kolejne zamiary podmiotom gospodarczym, co miało zmniejsza skalę niepewności towarzyszących ich działaniom oraz ułatwić podejmowanie długookresowych decyzji konsumpcyjnych i inwestycyjnych. Dziś SNB osiągnął jedynie rozchwianie równowagi na rynku walutowych, spadki na rynkach kapitałowych oraz niepewność co do ścieżki przebiegu niezbędnych dostosowań. Kolejne miesiące pokażą, czy decyzja ta była przydatna dla szwajcarskiej gospodarki oraz pozwolą określić jej ostateczne efekty dla aktywności gospodarczej w Polsce. 

Tytuł pochodzi od redakcji