Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Wojciech Gil  16 lutego 2014

Gil: Polska dołącza do wyścigu o Afrykę

Wojciech Gil  16 lutego 2014
przeczytanie zajmie 3 min

W połowie bieżącego tygodnia media informowały o zakupie przez spółkę powiązaną z Janem Kulczykiem kopalni złota w Namibii. Jest to już kolejny projekt najbogatszego Polaka skierowany na Czarny Ląd, dobrze ukazujący coraz bardziej nasilający się trend naszej aktywności w Afryce.

Spółka QKR, w którą Kulczyk razem z arabskim funduszem „Qatar Investment Authority” zainwestowali w 2012 r. po 250 mln dolarów, nabyła 100% udziałów w firmie AngloGold Ashanti. Firma ta posiada m.in. jedyną w bogatej w złoża naturalne Namibii kopalnię złota. Zasoby tej kopalni, działającej od 1998 r. szacowane są na ok. 4,4 mln uncji surowca, a także ok. 2,1 mln uncji rud złotonośnych. Dla przykładu, produkcja złota w 2012 r. wyniosła 74 tys. uncji, czyli ok. 2,3 tony kruszcu. Warto jednak zwrócić uwagę, że ta inwestycja jest już kolejnym krokiem Jana Kulczyka, a także innych polskich firm w stopniowym dołączaniu do „wyścigu o Afrykę”. Na dobre bowiem spółka Kulczyk Investments (prekursor aktywności polskiego biznesu na dużą skalę w Afryce) rozpoczęła swoją działalność już w 2011 r. Wtedy to nabyła 40% akcji Neconde Energy Limited, posiadającej znaczną część licencji na wydobycie ropy naftowej z terenów o powierzchni ponad 800 km2, rzędu nawet 150 tys. baryłek dziennie. Obecnie, Kulczyk Investments realizuje w Afryce ok. 20 projektów poszukiwawczo-wydobywczych, m.in. w Tunezji, Maroku, Mozambiku oraz Kongu. Godna uwagi jest ciekawostka, że Jan Kulczyk został uhonorowany w święto niepodległości najludniejszego kraju Czarnego Lądu tytułem „Przyjaciela Nigerii”.

Kolejnym sukcesem dokonanym w Afryce, ostatniego czasu mogła się także pochwalić Grupa Azoty. Konsorcjum to w sierpniu ubiegłego roku nabyło bowiem 55% udziałów spółki African Investment Group, posiadającej dostęp do złóż fosforytów w Senegalu. Zakup pakietu kontrolnego spowodował uniezależnienie się Grupy od dostawców zewnętrznych, równocześnie ustanawiając Azoty pierwszą polską firmą chemiczną posiadającą dostęp do własnych źródeł surowców. Projekt zakłada dostarczanie ok. miliona ton fosforytów rocznie do Polski, natomiast w drugą stronę statki mają transportować już gotowe nawozy przeznaczone na eksport do krajów afrykańskich. Ponadto niewykluczone jest, że inwestycja Grupy Azoty w Senegalu będzie stanowić punkt zaczepienia w dalszej intensyfikacji działalności gospodarczej na Czarnym Lądzie.

Powyższe przykłady to tylko część wciąż rozwijanej działalności gospodarczej polskich firm i spółek w Afryce. Kontynent ten w dalszym ciągu zajmuje niewielkie miejsce w wymianie gospodarczej naszego kraju ogółem, jednak na jego korzyść przemawiają m.in. ciągły i dynamiczny wzrost gospodarczy oraz powiększający się rynek zbytu. Przykładem mogą być takie państwa jak Nigeria, Ghana czy Etiopia, w których wzrost PKB wynosił w 2013 r. po 6-7%.

To właśnie z myślą o konieczności otwarcia się polskiego biznesu na Czarny Ląd, rząd uruchomił w 2013 r. program „Go Africa”, realizowany głównie przez Ministerstwo Gospodarki. Jego celem jest pomoc polskim przedsiębiorcom w rozwijaniu swojej działalności w Afryce, z położeniem nacisku na takie państwa jak Algieria, Angola, Kenia, Mozambik, Nigeria oraz Republika Południowej Afryki. W ramach „Go Africa” realizowane są wizyty typu „fact finding”, wspólne fora biznesowe etc. Został również zorganizowany wielki kongres „POLANDAFRICA”, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele rządu, polscy i afrykańscy przedsiębiorcy oraz delegacje państwowe z ok. 30 krajów Czarnego Lądu. W przypadku zintensyfikowanej działalności państwa mającej na celu „pomoc w wyjściu polskim przedsiębiorcom z europejskiego kokonu”, jak powiedział szef Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Sławomir Majman, istotny wpływ miało osobiste zaangażowanie urodzonego w Nigerii posła Johna Godsona. Polityk ten sukcesywnie działa na rzecz zacieśniania relacji z państwami Czarnego Lądu, m.in. przewodząc Parlamentarnemu Zespołowi ds. Afryki.

Kolejnym argumentem potwierdzającym zainteresowanie polskie rządu kierunkiem afrykańskim były dwie wizyty zagraniczne premiera Donalda Tuska w Nigerii oraz w Republice Południowej Afryki i Zambii w ubiegłym roku. Obydwa wyjazdy, trwające po kilka dni, miały na celu przede wszystkim rozwój współpracy handlowej z tymi państwami, co poświadczał udział licznych delegacji polskich przedsiębiorstw m.in. PKN Orlen, Lotos, Kulczyk Holding, Solaris czy Ursus S.A.

Podsumowując, należy stwierdzić zdecydowany wzrost zainteresowania gospodarczego państwami Czarnego Lądu przez polskie firmy, a w konsekwencji także przez władze państwowe, które próbują swoimi instrumentami pomagać przedsiębiorcom znad Wisły. Trend ten jest zdecydowania pozytywny i opłacalny, co udowadniają swoimi działaniami światowe potęgi, rozpoczynając kilka lat temu nowy „wyścig o Afrykę”, do którego obecnie, z coraz większymi sukcesami dołącza Polska.