Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Krzysztof Bosak  12 października 2013

Bosak: Ruch Narodowy czeka na swój czas

Krzysztof Bosak  12 października 2013
przeczytanie zajmie 2 min

W niedawnych wyborach kantonalnych we Francji, Front Narodowy odniósł znaczące zwycięstwo. W innych państwach europejskich pozycja partii nacjonalistycznych rośnie. Ugrupowania te cieszą się dużą popularnością zwłaszcza wśród młodzieży. Czy Ruch Narodowy ma szansę na powtórzenie sukcesu kolegów z innych państw?

Polska scena polityczna nie rządzi się prostymi analogiami do państw zachodnioeuropejskich. Natomiast widać jakiś zwrot w nastrojach opinii publicznej. W ostatnich wyborach zarówno w Niemczech, jak i w Austrii dobre wyniki uzyskały formacje krytycznie nastawione do eurofederalizmu. We Francji, w Wielkiej Brytanii czy na Węgrzech siły eurosceptyczne w badaniach opinii publicznej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zajmują pozycje w pierwszej trójce. Bez wątpienia w Polsce prędzej czy później ten trend również stanie się widoczny.

Wiele razy zarzekaliście się, że nie wchodzicie do polityki. Czy coś się zmieniło?

Nigdy nie składaliśmy takich deklaracji.

Zawsze odnosiłem odmienne wrażenie.

Deklarowaliśmy, że nie ma pozytywnej decyzji w tej sprawie i póki co działamy jako ruch społeczny. I te deklaracje pozostają w mocy, ale to coś zupełnie innego, niż stwierdzenie, że w ogóle nie myślimy o tym by kiedykolwiek wyjść poza pole społeczne i wkroczyć do sfery polityki.

Wobec tego, jakie plany ma Ruch Narodowy w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego? Przekształcicie się w  partię czy może zdecydujecie się na stworzenie komitetu wyborczego?

W celu rozstrzygnięcia tej kwestii planujemy zorganizować szesnaście konwencji wojewódzkich. Wówczas członkowie wszystkich organizacji, które 8 czerwca na Kongresie Ruchu Narodowego podpisały Deklarację Ideową, zdecydują o ewentualnym wystawieniu naszej listy w wyborach do europarlamentu. Każde województwo, zależnie od wielkości i siły struktur, będzie miało w tym referendum jeden, dwa lub trzy głosy elektorskie. Ich bilans, liczony w skali całego kraju, rozstrzygnie o całej sprawie.

Jak oceniacie swoje szanse w przypadku startu w wyborach do PE?

Wszystko zależy od ilości list, od ich charakteru oraz od dynamiki wydarzeń w samej kampanii wyborczej. Na razie jest jeszcze za wcześnie na bardziej precyzyjne przypuszczenia.

Rozważacie połączenie się przed wyborami z innymi formacjami?

Jako, że nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji, co do ewentualnego kandydowania w eurowyborach, to żadne rozmowy na ten temat się nie toczą.

Na koniec chciałbym jeszcze nawiązać do słynnych „taśm Holochera”. Nie boicie się, że ich ujawnienie zaszkodzi wam w ewentualnej rywalizacji o miejsca w PE?

Jeśli miały zaszkodzić to już się to stało. W moim odbiorze Ruch z tego skandalu wyszedł bardziej skonsolidowany. Myślę, że bardziej należy się obawiać tego, co może wydarzyć się np. podczas Marszu Niepodległości. Jestem przekonany, że tak jak w poprzednich latach, rząd, służby oraz duże media odpowiedzialność za wszelkie niepokoje będą chciały przerzucić na organizatorów Marszu, podczas gdy same celowo podgrzewają atmosferę wokół całego wydarzenia, wyczekując konfrontacji.

Rozmawiał Krzysztof Bieda