Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Nie tylko seniorki, ale również młode dziewczyny. Po co nam dziś Koła Gospodyń Wiejskich?

Nie tylko seniorki, ale również młode dziewczyny. Po co nam dziś Koła Gospodyń Wiejskich? Autor ilustracji: Julia Tworogowska

Słysząc o Kołach Gospodyń Wiejskich łatwo jest, zwłaszcza osobom z większych ośrodków miejskich, ulec rozmaitym stereotypom na ich temat. W końcu to przecież nic nie znaczące i niesformalizowane, skupione wokół pieczenia ciast grupy starszych pań, prawda? Otóż nie – historia Kół jest długa i bogata, tak samo jak zakres działalności, które podejmują gospodynie. Warto przyjrzeć się temu co robią i poznać powody, dla których to czynią, zwłaszcza w obliczu zmian, które obecny rząd wprowadził w KGW.

Aktywizacja ludności wiejskiej od przeszło 150 lat napotykała wiele przeszkód. XIX-wieczna reforma zniesienia pańszczyzny nie zmieniła sytuacji, ponieważ polski chłop nie był nauczony decydować o własnym losie. Nie pomagała również sytuacja polityczna, w której „wyzwolony” stan chłopski musiał sam stawić czoła wielu wyzwaniom.

Ówczesne elity zdawały sobie sprawę z położenia chłopstwa, które w zdecydowanej większości zamieszkiwało przeludnione wioski, nie umiało czytać i gospodarowało na niewielkim skrawku ziemi. Dlatego w myśl pozytywistycznym tendencjom dążono do emancypacji ludności wiejskiej. Wierzono, że dobrze gospodarujący chłop, umiejący pisać i czytać, mający świadomość poczucia narodowego jest podstawą odbudowy przyszłego państwa polskiego.

Nie chodziło jedynie o odzyskanie niepodległości, ale nauczenie społeczeństwa radzenia sobie w trudnych warunkach. Przedsiębiorczość, współpraca, spółdzielczość, to narzędzia w jakie chciano wyposażyć mieszkańców wsi.

Niestety, pierwsze próby sformalizowania Kół Gospodyń Wiejskich nie przyniosły rezultatów. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku różnice między ziemiami byłych zaborów były znaczące. Brak odpowiedniej infrastruktury uniemożliwiał przemieszczanie się Kołom, dlatego traktowanie o jednej organizacji zrzeszającej ludność wiejską jest niemożliwe.

Dopiero po 1945 roku formalizacja przyniosła oczekiwany rezultat: zaraz po wojnie powołano Związek Samopomocy Chłopskiej (ZSCh) który miał zastąpić kółka rolnicze, natomiast Liga Kobiet miała być kontynuatorką przedwojennych stowarzyszeń. Co prawda odbyło się to pod czerwonym sztandarem, niemniej skutki przetrwały transformację i dotrwały do naszych czasów.

Koła dla starych i młodych

W 2018 r. Barbara i Jacek Szczepańscy z Uniwersytetu Wrocławskiego przeprowadzili interesujące badanie na temat stanu funkcjonowania Kół Gospodyń Wiejskich (KGW) na Dolnym Śląsku. Najmłodsza respondentka miała 21 lat, natomiast najstarsza 83 lata. Pierwsza z nich stwierdza, że uczestnictwo w kole bardzo jej pomogło. Nie tylko może rozwijać zainteresowania, ale również podtrzymywać tradycje:

Po to zapisałam się do koła, aby patrzeć i uczyć się jak najwięcej jak gotować, jak piec i ładnie przygotowywać stół. Każda Pani potrafi coś innego, na razie pomagam, robię proste rzeczy, ale dużo się przy tym uczę.

Inna rozmówczyni stwierdza, że powstanie Koła było prawdziwym błogosławieństwem. Jej miejscowość nie dostarczała bowiem wielu atrakcji, co zmieniło się wraz z założeniem nowej instytucji:

Jak nie było koła w naszej miejscowości, to nic się nie działo, nie było tych imprez. Nie było spotkań z mieszkańcami, nie miał kto tego zorganizować. Teraz, dzięki Bogu, odkąd jesteśmy, to co roku coś organizujemy. Trzy imprezy w ciągu roku, takie duże imprezy, to jest dużo, tak że myślę, że dobrze nas oceniają. Myślę, że fajnie o nas mówią, a mieszkańcy zadowoleni.

Pomimo zdobyczy cywilizacyjnych i zmian, jakie niesie współczesny tryb życia, to tradycyjne umiejętności cieszą się największą popularnością wśród gospodyń. Z badań Fundacji „Stocznia” przywoływanych w ww. artykule wynika, że aż 92% kół zajmowało się kulinariami i gotowaniem, 77% rękodziełem i sztukami plastycznymi, 39% prowadzeniem ludowych zespołów śpiewaczych, teatralnych i tanecznych.

Działalność taka jak organizacja zajęć i warsztatów jest uskuteczniana przez  28% KGW, 22% z nich zajmuje się promowaniem lokalnego produktu, 12% organizacją wycieczek i pielgrzymek, 10% rekonstruowaniem historii i tradycji regionu, a tylko 7% współorganizowaniem świąt i imprez.

Z kolei artykuł O roli tradycji we współczesnej działalności kół gospodyń wiejskich, którego autorkami są Magda Biejat oraz Katarzyna Wójcikowska, wskazuje na interczasowość roli kół, czyli ich odwoływanie się do tradycyjnej kultury wiejskiej. Członkowie starają się odtworzyć pieśni, zwyczaje ludowe, ale i przepisy, które funkcjonowały na przełomie XIX i XX wieku. Pierwotne znaczenie kół na terenach wiejskich, czyli emancypacja kobiet i modernizm przestały mieć znaczenie.

Wydaje się, że – pozbawione swojej modernizującej roli – KGW skoncentrowały się na (od)twarzaniu lokalnego i organizacyjnego folkloru, czyniąc z nich domyślne fundamenty swojej działalności.

Funkcjonowanie Kół odzwierciedla dwie formuły: lokalną, w której kobieca aktywność opiera się na samo decydowaniu – członkowie grupy sami stawiają cele i je realizują. Ustalają plan działania na najbliższy czas, organizują siedzibę, stwarzają komfortowe warunki do pracy oraz spędzania wolnego czasu. Dzięki temu przestrzeń użytkowa daje poczucie wygody i bezpieczeństwa.

Formalny aspekt mimo wszystko jest nierozerwalnym elementem krajobrazu Kół Wiejskich. Charakter tego typu organizacji narzuca utarty schemat działania, który wymusza odwoływanie się do tradycji, wynikające bardziej z wyobrażeń czym KGW są, niż z wiedzy jak on funkcjonowały w PRL i wcześniej.

Kapitał społeczny wiejskich gospodyń

Najważniejszym czynnikiem „kołotwórczym“ jest kapitał społeczny, bez którego żadna organizacja nie może się obejść. Od zaradności, pomysłowości i ambicji zależy przetrwanie niesformalizowanej grupy jakim są Koła Gospodyń Wiejskich.

Koła gospodyń wiejskich mogą pochwalić się dość dużym kapitałem społecznym, mierzonym, z jednej strony, skalą współpracy z innymi instytucjami, a z drugiej – wsparciem otoczenia. 80% z nich deklaruje, że współpracuje z urzędami gmin, ponad połowa wskazuje na bliskie kontakty z ochotniczymi strażami pożarnymi, a wiele spośród nich współpracuje również z innymi lokalnymi instytucjami, włączając w to gminne ośrodki kultury, parafie i szkoły.

Połowa kół może też liczyć na wsparcie mężów, a 43% – córek członkiń. W nieco mniejszym stopniu wspierają je ich synowie (29%), sąsiadki (25%) i sąsiedzi (22%).

Szukając powodów do założenia Koła Gospodyń Wiejskich członkowie nawiązują do starego schematu, który występuje na polskich ziemiach od 150 lat. Tradycyjny model zakładania kół przetrwał do współczesności, dzięki czemu możemy obserwować żywą historię.

(…) Przedstawiając się na zewnątrz i myśląc o sobie jako o członkini koła, jego członki nie stawiają się w roli kontynuatorek pewnej dłuższej tradycji społecznej organizacji – zarówno w wymiarze ogólnokrajowym, jak i lokalnym.

Nie oznacza to, że współcześnie Koła realizują zawsze te same zadania, które wykonywały dawniej.

Ciągłość ma zatem raczej charakter symboliczny, niekiedy wzmocniony wykorzystaniem nazwy dawnego koła. Nie wiąże się natomiast z przyjęciem priorytetów i wartości poprzedniej organizacji ani kontynuowaniem działań.

Po co są te całe Koła?

Wszelkiego rodzaju stowarzyszenia społeczne powinno się ujmować również przez pryzmat socjologicznych powodów ich powstania i skutków ich działalności. Istotnym elementem opisu działalności mikrospołeczności są funkcje, dla jakich one powstały. Wśród wielu istotnych postanowiłem uwzględnić cztery:

  1. Funkcja mobilizująca

Tereny wiejskie, czy mówiąc precyzyjniej w kontekście naszych uwarunkowań – Polska powiatowa, w zdecydowanej mierze nie ma do zaoferowania takich samych udogodnień co miasto. Pomijając fakt kulejącej w naszym kraju komunikacji zbiorowej pomiędzy małymi ośrodkami miejskimi, utrudniony jest dostęp do rozrywek takich jak kino, teatr, klub czy bar. Poza „podstawowymi” instytucjami jak gminna biblioteka, sala OSP czy przyszkolne kółka zainteresowań, ciężko znaleźć dużą instytucję kulturalną.

Wymienione wyżej elementy życia zbiorowego, czy lepiej pasujące określenie „kosmosu społecznego”, mogą być zawarte w małych organizacjach. Koło Gospodyń jest miejscem spotkań osób o różnych charakterach, aspiracjach i zainteresowaniach. Jest miejscem ekspresji zróżnicowanego środowiska, które są mobilizowane do tworzenia wspólnej przestrzeni.

  1. Funkcja kulturowa

Zrzeszanie się ludzi w Kołach nie służy wyłącznie pogłębianiu swoich zainteresowań i zdobywaniu wiedzy oraz przydatnych umiejętności, ale również (a może przede wszystkim) przyjemnemu spędzaniu wolnego czasu. Wspólne wyjazdy na koncerty, wakacje, wydarzenia kulturalne są integralną częścią działalności Kół.

Do tego dochodzi aspekt ekonomiczny. Wyobraźmy sobie niewielką miejscowość gdzieś daleko w Bieszczadach, zamieszkaną przez 1200 osób, w tym przez pewną emerytkę. Jest ona w podeszłym wieku, mimo to dopisuje jej zdrowie. Jest zaangażowana w życie swojej miejscowości, m.in. chodzi na zebrania rady gminy, jednak czasami chciałaby odwiedzić nieznane jeszcze miejsca.

Niestety, jej emerytura nie pozwala na dalekie wycieczki. Rozwiązaniem tego problemu może być przynależność do lokalnego Koła Gospodyń Wiejskich. Jeżeli organizacja planuje np. trzydniowy wyjazd do Wieliczki, to kobieta nie będzie musiała zapłacić pełnych kosztów podróży, czyli np. 500 zł gdyby jechała sama, ale maksymalnie 80 zł., ponieważ część kosztów rozłoży się na całą grupę. Oprócz tego dochodzi organizowanie imprez na miejscu, jak np. dożynki, jarmarki czy dni danej miejscowości.

  1. Funkcja integracyjna

Osoby starsze, które mają problem z przemieszczaniem się, raczej nie podróżują na duże odległości. Nie pozwala na to ich kondycja fizyczna i zasobność portfela. Dlatego też ograniczenie dostępności do instytucji kultury na terenach wiejskich jest dla nich dużym problemem.

KGW oprócz organizacji większych wydarzeń, oferują spotkania osób w podobnym wieku. Dzięki temu tematyka rozmów jest podobna, ponieważ ludzie z tego samego miejsca mają podobne problemy, zagwozdki czy ciekawe historie. Osoby samotne mogą znaleźć w Kołach nie tylko wsparcie społeczne, ale i materialne. Wspólna nauka gospodarowania czy gotowania sprzyja rozwojowi kompetencji „miękkich”, dzięki którym osoby w potrzebie mogą sobie lepiej poradzić.

  1. Funkcja tożsamościowa

Uważam ją za niezwykle ważny element w życiu małych społeczności. W zglobalizowanym świecie, gdzie lokalność odeszła na dalszy plan, wspólnoty na prowincji często czują się gorsze czy niedowartościowane względem dużych ośrodków. Młodzi ludzie wyjeżdżają do dużych miast za lepszym wykształceniem i pracą. W mniejszych ośrodkach zostają osoby starsze, które z racji wieku nie planują emigracji.

Istotne zatem jest budowanie tożsamości na nowo. Wraz z wyjazdem młodych, miasta nie wymierają. Zostają pokolenia, które również mają aspiracje. Chcą dobrze żyć, jeździć na wakacje. Moim zdaniem pierwszym elementem budowy społeczeństwa lokalnego od nowa powinno być przeformułowanie definicji tożsamości.

Lokalność, peryferia, Polska „powiatowa”, to także skupiska ludzi, konglomerat spraw, interesów. Chodzi o to, aby po pierwsze samemu się dowartościować, tzn. budując społeczność, która jest w stanie stworzyć coś wartościowego, co będzie budziło dumę. Uważam, że jednym z tych elementów są właśnie Koła.

Nowe regulacja prawne

Ostatnia próba zjednoczenia Kół Gospodyń Wiejskich nastąpiła pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. 9 listopada 2018 roku Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zmieniającą charakter funkcjonowania Kół. Ustawa wprowadza dwie rewolucyjne zmiany.

Po pierwsze, osoba zamieszkująca miejscowość, w której nie ma działającego Koła Gospodyń Wiejskich, będzie mogła zapisać się do organizacji w innej miejscowości.

Po drugie i najważniejsze, nadała Kołom osobowość prawną. Dzięki temu od 2018 roku wspólnoty gospodyń mają możliwość starać się o dotacje finansowe m.in. z funduszów unijnych. Celem nowych regulacji zawartych w ustawie ma być wsparcie przedsiębiorczości na terenach wiejskich i nie tylko.

Ustawa doprecyzowała również zadania Kół Gospodyń Wiejskich. Najważniejsze z nich to: prowadzenie działalności społeczno-wychowawczej i oświatowo-kulturalnej w środowiskach wiejskich; wsparcie rozwoju przedsiębiorczości kobiet oraz rozwijanie kultury ludowej. Istotny jest również zapis stanowiący o możliwości prowadzenia działalności zarobkowej w tym działalności gospodarczej przez Koła.

Jak Koła przysługują się państwu?

Koła to nie tylko spotkania w gronie znajomych, przygotowywanie posiłków czy wspólne wyjazdy. To również  zaangażowanie społeczne w konkretnym celu. Walka z koronawirusem stanowiła asumpt dla nowych inicjatyw. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zdając sobie sprawę z niskiego odsetka zaszczepienia, zainicjował projekty, które były skierowane w głównej mierze do osób mieszkających na terenach wiejskich. Wprowadzając wszelkiego rodzaju premie pieniężne, motywował lokalne Kółka aby te przyciągnęły jak najwięcej osób chętnych do zaszczepienia się.

  1.  Promowanie szczepień w czasie pandemii

Problem z zaszczepieniem przeciwko COVID-19 to bolączka małych miejscowości. Dane wskazują, że najchętniej szczepiły się duże miasta, natomiast w Polsce powiatowej był z tym problem. W Krakowie  mieszka 803 282 osób. W pełni zaszczepionych jest 630 443 z nich (78,4 %). Mniej kolorowo wygląda sytuacja poza dużymi miastami. W powiecie krakowskim („obwarzanku” wokół Krakowa) mieszka 281 440 osób, natomiast w pełni zaszczepionych mieszkańców jest tylko 86 992 (30,9 %).

Koła Gospodyń Wiejskich miały możliwość odegrać podwójną rolę w tym czasie. Pierwsza, to wsparcie promocji szczepień na obszarach wiejskich. Druga, to promocja samej organizacji, a dodatkowo integracja lokalnej społeczności.

Rząd zatwierdził formułę sprzyjającą tego typu wydarzeniom, czyli zorganizowanie festynu. Zasady były proste. Każde Koło mogło zorganizować lokalny festyn, na którym promowane były szczepienia przeciwko COVID-19. Na ten cel można było uzyskać do 8 tys. złotych dotacji od Państwa. Należało spełnić trzy wymogi.

  • Promocja wydarzenia i kampania promocyjna;
  • organizacja minimum 3 atrakcji (np. poczęstunek lokalnymi potrawami lub występ taneczny);
  • umożliwienie szczepienia na miejscu wydarzenia.

Kampania odniosła sukces. Zwycięskie Koło (KGW Czerwona Malina w Kiełczynie) otrzymało premię w wysokości 100 tys. zł, a pozostałe koła na podium mogły liczyć na dofinansowania w wysokości 50 tys. zł każde.

2.  Cyfryzacja obszarów wiejskich

Wielu twórców, którzy rozwijają lokalną sztukę i kulturę ludową, jest anonimowych. Niestety brak umiejętności posługiwania komputerem lub tabletem jest wciąż poważnym problemem wśród osób starszych, co przekłada się na anonimowość w odbiorze masowym. Rządowy program, wraz ze wsparciem pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy, wspiera digitalizację Kół i walczy z wykluczeniem cyfrowym.

Wielu twórców nie udostępnia swoich dzieł i wyrobów w sieci. Projekt „Cyfrowe Koła Gospodyń Wiejskich” daje możliwość, by zaprezentować je w Internecie. Tym bardziej, że członkinie kół gospodyń są dziś nie tylko ambasadorkami folkloru, ale angażują się coraz chętniej w proces cyfryzacji polskiej wsi.

Ufam, że szkolenia będą dla tych wszystkich, którzy w tak piękny sposób promują polską tradycję i kulturę portalem do świata cyfrowego. Jestem pewien, że świadomie i bezpiecznie zdołają korzystać z dobrodziejstw nowych technologii – podkreśla sekretarz stanu ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński.

Projekt zakłada „cykl bezpłatnych warsztatów i spotkań prowadzonych przez doświadczonych trenerów”.

Według autorów program będzie odbywał się w formule stacjonarnej. Z uwagi na charakter i zakres szkoleń, a przede wszystkim ze względu na grupę docelową planowane jest, iż w każdej grupie będzie około 10 osób

Takie rozwiązanie ma zapewnić bliski kontakt trenera z uczestnikami szkolenia. Ponadto, nabyte umiejętności mają wspomóc cyfryzację wsi oraz „wzmocnić cyfrowe fundamenty dla rozwoju kraju”.

Ponadto tablety, na których uczestnicy projektu będą nabywać umiejętności cyfrowych, zostaną rozdane uczestnikom po zakończeniu programu.

***

Koła Gospodyń Wiejskich z pewnością zasługują na więcej uwagi. Te mikro społeczności napędzają lokalną kulturę, integrację oraz tożsamość. Fakt istnienia Kół nie ogranicza się jedynie do towarzyskich spotkań. Główną cechą jest pielęgnowanie tradycji, nauka gospodarowania lub radzenia sobie w ciągle zmieniającej się rzeczywistości.

Istotne z punktu widzenia państwa powinno być wspieranie środowisk wiejskich w obszarach takich jak cyfryzacja, walka z wykluczeniem, propagowanie zdrowego stylu życia. Koła są naturalnym nośnikiem informacji, które będą przechowywały nowe idee przez kolejne pokolenia. Warto zatem inwestować w Koła, bo to nie tylko wypiekanie ciast na święta. To również inwestycja w społeczeństwo obywatelskie, które zwróci się z nawiązką.

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021–2030.