Minister Czarnek znowu mydli nam oczy, ale statystyki mówią same za siebie: nie ma nauczycieli
Informacje podawane na konferencji MEiN o wakatach nauczycielskich nijak mają się do twardych statystyk. Rozpoczynamy rok szkolny z 400 tysiącami nauczycieli zatrudnionymi na 1,5 etatu, ale Minister Czarnek nie chce tego przyznać.
W czasie niedawnej konferencji prasowej minister Czarnek stwierdził, że w Polsce jest 700 tys. nauczycieli oraz nieco ponad 13 tys. wolnych wakatów na stanowiska nauczycielskie. Według niego w trakcie wakacji jest to sytuacja całkowicie normalna, ze względu na tzw. ruchy kadrowe między szkołami. Ponadto dodał, że liczba nauczycieli w ostatnich latach wręcz wzrosła. Jak się jednak okazuje, obie te informacje są nieprawdziwe.Według informacji podanej przez MEiN i przytoczonej w Dzienniku Gazecie Prawnej, liczba nauczycieli w roku szkolnym 2021/2022 wynosiła ok. 689 tys. i była blisko o 11 tys. mniejsza niż ta podana podczas konferencji przez Ministra i o ok. 6 tys. mniejsza w stosunku do roku poprzedniego. Co więcej, Ministerstwo podawało Gazecie Prawnej informacje o tzw. nauczycielach tablicowych, czyli tych, którzy prowadzą zajęcia z uczniami – a tych było jedynie 602 tys. Jednak nie tylko sama dysproporcja w podawanej liczbie nauczycieli (sprzeczna z innymi danymi) budzi wątpliwości. Budzi je też liczba wolnych wakatów, podana na Konferencji z dnia 11 sierpnia.
Na początku sierpnia Rzeczpospolita pisała, że w bankach ofert pracy dla nauczycieli jest obecnie nieco ponad 17 tys. wolnych miejsc. Kilkanaście dni później według artykułu opublikowanego w Dzienniku Gazecie Prawnej było ich już ponad 20 tys. Minister w czasie konferencji powiedział, że im bliżej początku roku szkolnego, tym więcej wakatów ubywa – jednak jak widzimy, statystyka idzie raczej w drugą stronę.
Oprócz podawania nieprawdziwych danych w celu uspokojenia nastrojów społecznych, bulwersujący jest również fakt, że wspomniane wyżej 602 tys. nauczycieli tablicowych realizuje 798 318,4 etatów (wraz z godzinami ponadwymiarowymi i powiększonym wymiarem zajęć). Z krótkich obliczeń wynika, że prawie 400 tys. nauczycieli realizuje 1,5 etatu. Jak więc w takiej sytuacji nie martwić się o stan polskiego szkolnictwa? Pamiętajmy, że wielu z tych nauczycieli pracuje w kilku szkołach będących często w różnych miejscowościach.
Te niespójności w danych i próby zakłamywania rzeczywistości przez instytucje rządowe budzą duży niepokój i wystawiają na kolejna próbę zaufanie uczniów, rodziców i nauczycieli do polskiego systemu edukacji i jego obecnych władz. W Klubie Jagiellońskim szerzej o różnych problemach w nadchodzącym roku szkolnym pisał w ostatnio opublikowanym artykule Jarosław Pytlak.