Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Ewa Kiedio: Natalia de Barbaro zachwyca się spotkaniami, gdzie kobiety mówią otwarcie o własnych doświadczeniach. Przeżyłam to samo już 20 lat temu w kościelnej Oazie

„Mówienie o kryzysie kobiecości i męskości zakłada, że przyjmujemy te esencjalistyczne kategorie jako wzorce, zestawy cech, standardowo przypisywanych do tych konstruktów. Ja nie wychodzę z takich założeń, trudno mi więc mówić o kryzysie kobiecości lub męskości. Powinniśmy raczej mówić o końcu tradycyjnie pojętych ról kobiecych – ten proces trwa już od kilkudziesięciu lat. Kobiety przestają być wyłącznie opiekunkami domowego ogniska. Część z nas co prawda zostaje przy tej roli, ale wiele podejmuje także pracę zawodową, nakłada na siebie dodatkowe zobowiązania” – twierdzi Ewa Kiedio, redaktorka pisma „Więź” i członkini zespołu Laboratorium Więzi.

„Inne, co wcześniej zdarzało się rzadko, nie wchodzą w związki małżeńskie, żyjąc jako singielki, realizując siebie, swoje pasje, czy też poświęcając się dla innych ludzi na innych polach niż małżeństwo czy macierzyństwo. Dlatego nie mówiłabym tutaj o kryzysie, raczej o jakiejś poważnej przebudowie sytuacji społecznej, z którą osobiście wiążę też pewne nadzieje” – kontynuuje publicystka.

„W prasie kobiecej, znajduję cenne rzeczy, takie jak mindfulness, czy wsłuchiwanie się w siebie, które pomagają nam dostrzec nasze własne potrzeby, nie słuchać tylko tego co mówią nam z zewnątrz, ale zobaczyć czego my same potrzebujemy, co podpowiada nam nasze własne ciało. Niestety istnieje też rewers tego zjawiska – myśl »dbaj tylko o własne potrzeby, nie poświęcaj się.« (…) Problem jest właśnie taki, że zapomina się w tym wszystkim o kategorii poświęcenia. Ta kategoria jest bardzo mocno obecna w myśli chrześcijańskiej, choć wymagałaby pewnej reinterpretacji, bo w wydaniu kobiecym owo poświęcenie zaczynało czasami polegać na zapomnieniu o samej sobie” – komentuje redaktorka.

„Natalia de Barbaro zachwyca się, że teraz są kółka kobiece, gdzie kobiety mówią o swoich doświadczeniach. A przecież to jest coś czego doświadczyłam 20 lat temu w Oazie! To jest coś co mi jako kobiecie bardzo dużo dało. Kościół w tym sensie był w awangardzie” – wspomina.

Materiał opracował Andrzej Ciepły.