Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Redakcja portalu  25 marca 2021

Zielone obligacje ratunkiem dla miejskich inwestycji? Samorządy szukają nowych źródeł finansowania

Redakcja portalu  25 marca 2021
przeczytanie zajmie 2 min

Samorządy zaczynają szukać nowych źródeł finansowania inwestycji. Choć w najbliższych latach wciąż otwarty będzie dla nich szeroki strumień funduszy europejskich, to mniejsze wpływy budżetowe w wyniku pandemii powodują, że wiele planowanych inwestycji stanęło pod znakiem zapytania. „Rozleniwione” przez fundusze europejskie muszą przygotować się na poszukiwanie nowych źródeł finansowania inwestycji. W najbliższych latach możemy się spodziewać pierwszych emisji „zielonych” obligacji lub tych skierowanych bezpośrednio do mieszkańców.

Czytasz właśnie nowy rodzaj materiału na naszym portalu. W krótki sposób informujemy Cię o tym, co ważne z perspektywy naszych priorytetów. Wesprzyj nas darowizną lub przekaż nam 1% podatku.

„Łódź wyemituje »zielone« obligacje, a pozyskane w ten sposób środki miasto chce przeznaczyć na dwie proekologiczne inwestycje: budowę zbiorników retencyjnych przy Grupowej Oczyszczalni Ścieków i przebudowę torowiska na ul. Przybyszewskiego” – informuje „Rzeczpospolita”.

„Wytypowaliśmy dwie inwestycje, które kwalifikują się do otrzymania certyfikatów »zielonych« obligacji. Pierwszą z nich jest budowa zbiorników retencyjnych przy Grupowej Oczyszczalni Ścieków, a drugą przebudowa ulicy Przybyszewskiego, związana z realizacją projektu sieci transportu niskoemisyjnego. Na budowę zbiorników retencyjnych miasto chce wydać 28 mln zł, a na przebudowę torowiska na ul. Przybyszewskiego – 34,5 mln zł” – mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Michał Fisiak, dyrektor Departamentu Finansów Publicznych UMŁ.

Kryzys zweryfikuje włodarzy tych miast, którzy w ostatnich latach szli na łatwiznę, finansując inwestycje z funduszy europejskich. Miasta mają możliwość pozyskania nowych środków na inwestycje, ale będzie to wymagało większej pracy i zaufania mieszkańców.

„Samorządy muszą zacząć myśleć w nieco inny sposób o pożyczaniu pieniędzy. W tym momencie papiery wartościowe i inne zobowiązania samorządów najczęściej kupują instytucje finansowe. To naturalnie ma swój urok, bo jest dość proste pod względem organizacyjnym, ale jeśli chcielibyśmy zmienić tę optykę, to być może samorządy powinny powiedzieć swoim mieszkańcom: »Słuchajcie, będziemy potrzebować pieniędzy na inwestycje, wszyscy z nich skorzystamy, więc może wypuśćmy obligacje skierowane do mieszkańców«. Mogą to być obligacje przychodowe, ale też takie, które mają inne stawki oprocentowania dla osób płacących podatki w danym mieście. W ten sposób, nawet ponosząc być może trochę większy koszt z punktu widzenia budżetu miasta, sfinansujemy nasze inwestycje” – mówił w audycji „międzymiastowo” Rafał Sułkowski, prezes Małopolskiego Funduszu Ekonomii Społecznej i ekspert ds. samorządów.

„Przez wiele lat polskie samorządy finansowały swoje inwestycje głównie z środków unijnych lub poprzez dług spółek komunalnych. Pozwoliło to na dynamiczny rozwój, który jednak często nie był przemyślany. Budowano dużo i szybko, zapominając jednak, że rozwój miasta zapewnią przede wszystkim inwestycje, które nie będą studnią bez dna. Czas „łatwych” inwestycji się kończy – samorządy są mocno zadłużone, środki europejskie są przekierowywane na „zielone” inwestycje a dodatkowo rząd preferuje inwestycje rozdzielane centralnie (a często i według klucza partyjnego co wykazali prof. Flis i prof. Swaniewicz analizując podział środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych). Samorządowcy w najbliższych latach będą musieli się więc wykazać większą kreatywnością, ale również zbudować zaufanie mieszkańców, że inwestycje które realizują będą korzystne dla miasta” – wyjaśnia Jakub Kucharczuk, szef działu „Międzymiastowo”.