Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Karolina Sobczak-Szelc  25 lutego 2020

Jak zmiany klimatu wpływają na migracje w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie

Karolina Sobczak-Szelc  25 lutego 2020
przeczytanie zajmie 6 min

Migracje dla Afryki Północnej mają kluczowe znaczenie w kwestii zachodzących na tym obszarze transformacji politycznych, społecznych i ekonomicznych. Definiuje się je przede wszystkim w kategoriach migracji ekonomicznych, jednakże ich przyczyny są dużo bardziej złożone. Stanowią mieszankę uwarunkowań gospodarczych, politycznych i społecznych, ale również przyrodniczych.

O ile o trzech pierwszych wiele już zostało napisane, o tyle o roli środowiska przyrodniczego nadal wspomina się rzadko. Związane jest to m.in. z trudnością w oddzieleniu roli zmian i ograniczeń środowiska przyrodniczego od pozostałych przyczyn migracji. Mimo to znaczenie czynnika środowiskowego skupia coraz większą uwagę naukowców, polityków i opinii publicznej, którzy starają się znaleźć odpowiedź na pytania, w jaki sposób środowisko przyrodnicze wpływa na migracje, kto będzie migrował, jaka będzie skala tego zjawiska i jego polityczne, gospodarcze i społeczne skutki.

Zmiany klimatu uderzają w pierwszej kolejności w ludność wiejską

Zmiany i ograniczenia środowiska przyrodniczego najsilniej dotykają osoby zamieszkujące obszary wiejskie, których głównym źródłem dochodu jest rolnictwo. W przypadku Afryki Północnej chodzi o zmiany w wieloletnich trendach klimatycznych, przejawiające się występowaniem susz lub przesunięciem pór opadów deszczu, które wyznaczają tam rytm pracy na polu. Ich opóźnienie lub wcześniejsze pojawienie się, a co za tym idzie zmiana terminu siewu lub momentu nawodnienia, znacząco wpływają zarówno na jakość, jak i wielkość plonów, w skrajnych przypadkach prowadząc do strat sięgających nawet 100%.

Nie mniejszym wyzwaniem jest ograniczony dostęp do wód gruntowych i podziemnych, wykorzystywanych do celów spożywczych i nawadniania. Problemem tutaj jest nie tylko ilość dostępnej wody, ale też jej jakość, która pogarsza się nie tylko na skutek długotrwałych susz, ale także w wyniku lokalnej (źle zaplanowane i wykonane odwierty nowych studni) i regionalnej (budowa dużych inwestycji hydrotechnicznych) działalności człowieka. Niewystarczająca ilość lub zła jakość wody do nawadniania może prowadzić do równie dużych strat, jak zmienność klimatu i w konsekwencji powodować kłopoty finansowe.

Mniejsze i ograniczone dochody z rolnictwa skutkują koniecznością szukania alternatywnych źródeł utrzymania. A skala tego problemu nie jest mała. Zgodnie z danymi Banku Światowego ludność zamieszkująca obszary wiejskie Afryki Północnej w 2018 r. wahała się od 20% ogólnej liczby ludności w Libii do 57% w Egipcie. W sytuacji braku możliwości rozwoju rolnictwa lub zniszczenia plonów wdraża ona strategie adaptacji lub doraźnego radzenia sobie z ograniczeniami właśnie poprzez migrację. Nie bez znaczenia pozostaje również brak ubezpieczenia społecznego i wsparcia ze strony państwa w sytuacji olbrzymich strat plonów.

Warto dodać, że większość migracji związanych ze zmianami i ograniczeniami środowiska przyrodniczego ma charakter migracji wewnętrznych ze wsi do miast. To one w pierwszej kolejności oferują większe możliwości znalezienia alternatywnych źródeł dochodu. Jedynie nieliczni decydują się na wyjazd poza granice kraju. Taki kierunek migracji w dużej mierze wynika z kosztów podróży zagranicznych (które znacząco przewyższają możliwości tej grupy społecznej), ale także z poczucia przywiązania do rodzimego obszaru. Migracje poza granice kraju na większą skalę mają szansę wystąpić w sytuacji dobrze funkcjonujących już sieci społecznych oraz innego rodzaju kontaktów z krajami przyjmującymi. W regionach, w których oprócz rolnictwa dużą rolę odgrywa również turystyka, częste są małżeństwa młodych Marokańczyków, Tunezyjczyków czy Egipcjan ze znacznie starszymi kobietami z Europy. To one stanowią swoistego rodzaju „trampolinę społeczną” dla młodych mężczyzn.

I wojna klimatyczna?

Mówiąc o roli zmian środowiska przyrodniczego w kształtowaniu migracji, warto wspomnieć również o coraz częściej pojawiającym się pytaniu o kwestię zmian środowiska przyrodniczego, w tym klimatu, w kształtowaniu konfliktów, które powodują migracje na dużą skalę. W tym kontekście często przywoływana jest trwająca od 2011 r. wojna w Syrii, która zmusiła do ucieczki miliony obywateli tego kraju. Nierzadko nazywana jest „I wojną klimatyczną”. Czy słusznie?

Susze z początku XXI w. uwidoczniły wieloletnie zaniedbania i błędy w zakresie gospodarki, w tym przede wszystkim w sektorze rolnictwa. Olbrzymie subsydiowanie upraw wymagających dużych nakładów wody (pszenicy i bawełny), brak modernizacji systemów nawadniających (jedynie 1/5 powierzchni pól wykorzystywała nawadnianie kropelkowe), nadmierna eksploatacja coraz bardziej wykorzystanych zasobów wód gruntowych i na koniec błędy przy inwestycjach hydrologicznych doprowadziły do degradacji wód gruntowych i zasolenia gleb.

W efekcie, gdy nadeszły pierwsze susze między 2006 i 2009 r., około 1,3 mln obywateli Syrii straciło plony, a 800 tys. – źródło utrzymania i podstawowe źródło żywności. Plony pszenicy i żyta spadły odpowiednio o 47% i 67%, znacząco obniżyła się liczba zwierząt hodowlanych. Gdy w 2011 r. sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu, 1,5 mln ludzi – głównie pracownicy rolni i ich rodziny – przenieśli się z obszarów wiejskich do miast i obozów na przedmieściach, znanych z późniejszych relacji wojennych dużych miast syryjskich – Aleppo, Damascus, Dara, Deir ez Zour, Hama czy Homs. Zgromadzenie na małym terenie ludności, której dotykały te same problemy, skutkowało pierwszymi pokojowymi protestami, które po próbie stłumienia z użyciem siły na fali tzw. Arabskiej Wiosny doprowadziły do trwającej do dziś wojny.

Czy te wyzwania można przezwyciężyć?

Historia wojny w Syrii, ale także wcześniejszych konfliktów związanych z nasilającymi się suszami, jak np. tych w Darfurze, Sudanie lub wokół Jeziora Czad, skłania do postawienia pytania, jakie sensowne i efektywne działania można podjąć w regionach potrzebujących, aby zmienić uwarunkowania sprzyjające migracjom, a przez to zmniejszyć ich potencjalną skalę.

Naukowcy i działacze z całego świata, w tym również pracujący w regionie Morza Śródziemnego, podejmują próby tworzenia rekomendacji odpowiadających częściowo na tak postawione pytanie i dotyczą działań prorozwojowych, które umożliwią lokalnej ludności znalezienie źródeł dochodów alternatywnych wobec rolnictwa. Zgodnie z rekomendacjami realizowane działania rozwojowe powinny prowadzić do podniesienia jakości życia, zwiększenia udziału kobiet na rynku pracy, poprawy jakości technik nawadniania czy inwestycji zapewniających poprawę dostępu do służby zdrowia oraz jakości edukacji. Należy pamiętać, że działania te powinny być realizowane w poszanowaniu lokalnej kultury i tradycji, z pełnym zrozumieniem procesów zachodzących zarówno w społeczeństwie, jak i w środowisku przyrodniczym. Stąd wszelkie inwestycje powinny być poprzedzone badaniami, konsultacjami społecznymi oraz działaniami dążącymi do wymiany wiedzy i doświadczeń między realizatorami inwestycji oraz rodzimą, lokalną ludnością.

Jednak, czy pytanie i proponowane rozwiązania powinny wychodzić z założenia, że migracje należy zahamować? To przecież zjawisko, które jest wpisane w naturalne zachowania człowieka od początku jego dziejów. Wiele lat temu zmiany klimatu skłoniły ludzi do osiedlenia się wzdłuż rzek, jednak nadal przez kolejne tysiąclecia przemieszczano się na większe i mniejsze odległości. Współcześnie coraz częściej o migracjach będących wynikiem zmian i ograniczeń środowiska przyrodniczego, w tym zmienności klimatu, mówi się jako o strategiach adaptacyjnych (adaptation strategies) lub strategiach łagodzących (mitigation strategies).

Jak pokazują badania, m.in. z oazy El Faouar w Tunezji, migracja oraz zarobione fundusze mogą pozwalać na zwiększenie tzw. odporności poprzez umożliwienie dokonywania inwestycji w rozwój systemów nawadniających (np. odwiertów nowych studni), zakupu nowych gruntów, ale także na bardziej ryzykowne zachowania, jak np. budowanie tuneli lub testowanie nowych upraw. Migracja może być także formą rozwiązania ostatecznego i odpowiedzią na brak ubezpieczenia społecznego w sytuacji klęski nieurodzaju lub braku emerytury.

Mając na uwadze powyższe, pytanie powinno dotyczyć nie tyle działań koniecznych, aby zmienić uwarunkowania sprzyjające migracjom, a przez to zmniejszyć potencjalną ich skalę, ale działań, które należy przedsięwziąć, aby tymi migracjami zarządzać w sposób przynoszący korzyści obydwu stronom, zapobiegając drastycznym różnicom w poziomie życia między tzw. globalną Północą i globalnym Południem.

W tym kontekście warto pamiętać, że ekstremizmy powstają i utrwalają się na tych obszarach, na których młodzi nie widzą dla siebie przyszłości. Jednym z działań, jakie mogą temu zapobiec, jest tworzenie możliwości rozwoju i warunków pozwalających na zaspokojenie ich  potrzeb. Dlatego kluczowe wydaje się wdrożenie zaleceń z Global Compact for Safe, Orderly and Regular Migration, pierwszego oficjalnego dokumentu, który wymienia osoby migrujące ze względu na zmiany i ograniczenia środowiska przyrodniczego oraz zawiera zalecenia w zakresie zarządzania migracją, w tym z obszarów dotkniętych powolnymi i nagłymi zmianami oraz ograniczeniami środowiska przyrodniczego. Dokument jest kompleksowy, natomiast do migrantów środowiskowych bezpośrednio odnoszą się zalecenia dotyczące działań wspierających osoby przebywające w miejscach zagrożonych, w tym dotyczące: 1) konieczności wzmocnienia wspólnych analiz i wymiany informacji w celu lepszego mapowania, rozumienia, przewidywania i reagowania na ruchy migracyjne związane ze zmianami środowiska przyrodniczego; 2) rozwoju strategii adaptacyjnych oraz odporności na powolne i nagłe katastrofy przyrodnicze oraz inne skutki zmian klimatu i degradacji środowiska przyrodniczego; 3) włączenia kwestii przesiedleń w opracowywanych strategiach na wypadek katastrof przyrodniczych i promowania współpracy z krajami sąsiadującymi i innymi odpowiednimi państwami; 4) rozwoju zrównoważonych i zharmonizowanych mechanizmów na poziomie lokalnym i regionalnym, adresowanych do osób, które ucierpiały na skutek nagłych i powolnych katastrof przyrodniczych.

Przewiduje on również działania mające na celu ułatwianie bezpiecznych migracji, w tym opracowanie lub wykorzystanie istniejących krajowych i regionalnych praktyk dotyczących przyjmowania i pobytu osób zmuszonych do opuszczenia swojego kraju z powodu nagłych, stopniowo postępujących katastrof naturalnych i innych niebezpiecznych sytuacji. Rekomendowane są takie działania, jak zapewnienie wiz humanitarnych, prywatnego sponsoringu, dostępu do edukacji dla dzieci i zezwolenie na pracę tymczasową w czasie, gdy adaptacja lub powrót do kraju pochodzenia nie jest możliwy.

Działanie sfinansowane ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o zachowanie informacji o finansowaniu artykułu oraz podanie linku do naszej strony.