Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Przemilczani wykluczeni. Polscy seniorzy walczą z problemami o których nie mamy pojęcia

Przemilczani wykluczeni. Polscy seniorzy walczą z problemami o których nie mamy pojęcia Zofia Augustyńska-Martyniak; zdjęcie dostępne na licencji CC BY-NC-ND 3.0 PL ; autor zdjęcia: Zofia Rydet

W ostatnich latach obserwujemy postępujący proces starzenia się polskiego społeczeństwa. Z jednej strony rodzi się coraz mniej dzieci, z drugiej zaś warunki codziennego życia i opieka medyczna stoją na coraz wyższym poziomie (nawet jeśli nadal do końca nas nie zadowalają), czego skutkiem jest stopniowe wydłużanie się życia Polaków. Skoro zwiększa się udział osób starszych w ogóle naszego społeczeństwa, ich problemy w naturalny sposób zaczynają dotykać coraz większą część Polaków. Warto więc już teraz przeanalizować przynajmniej część z nich.

Jakiś czas temu pisałem na łamach portalu Klubu Jagiellońskiego o problemie przemocy wobec seniorów, pozostającym na zupełnym marginesie debaty publicznej i przez to niezwykle trudnym do zdiagnozowania i zwalczania. Innym ważnym problemem socjologiczno-kryminologicznym, który może być zarówno skutkiem, jak i przyczyną tej przemocy jest wykluczenie społeczne osób starszych.

Marginalizacja różnych grup społecznych i jednostek jest poważnym współczesnym problemem. Mimo tego, że istnieje coraz więcej sposobów komunikacji, w tym również takich, które nie wymagają wychodzenia z domu, wiele osób w Polsce czuje się samotnych. Dotyka to również seniorów, o czym znakomicie pisał Tomasz Gałosz w tekście, który ukazał się kilka tygodni temu na portalu Klubu Jagiellońskiego.

Wykluczenie społeczne to jednak coś więcej niż samotność. Oznacza ono niemożność pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, politycznym, zawodowym, towarzyskim, czy kulturalnym. Ostatnio coraz częściej mówi się też o wykluczeniu cyfrowym, które najczęściej dotyka właśnie seniorów, nieradzących sobie z nowymi technologiami.

Wykluczenie społeczne jest oczywiście problemem z moralnego punktu widzenia – nie chcemy, aby inni ludzie byli izolowani i nie mogli czuć się w pełni członkami wspólnoty. Ma ono jednak bliski związek z wieloma innymi negatywnymi społecznie zjawiskami, zarówno jako ich przyczyny, jak i skutki, wpływając negatywnie na kondycję całego społeczeństwa.

Przyczynami wykluczenia mogą być m.in. ubóstwo, alkoholizm, bezrobocie, bezdomność, czy przemoc. Oczywiście nie jest tak, że marginalizacja zawsze jest skutkiem jakichś patologicznych sytuacji. Są one jednak jednymi z czynników ryzyka.

Różnego rodzaju patologie społeczne, takie jak alkoholizm, zaburzenia psychiczne, czy uzależnienie od nowych technologii mogą być również efektem marginalizacji, doprowadzając do pojawienia się zachowań przestępczych, takich jak kradzieże lub oszustwa (aby zaradzić wykluczeniu na gruncie finansowym), czy przestępstw związanych z przemocą.

Co wiemy o wykluczeniu społecznym seniorów?

W celu ukazania skali zjawiska wykluczenia społecznego seniorów w Polsce, warto przytoczyć kilka najważniejszych wniosków z raportu GUS pt. „Jakość życia osób starszych w Polsce z 2020 r.”.

Trudno w jednoznaczny sposób zmierzyć poziom marginalizacji danej grupy. Istnieje jednak szereg czynników, które sprzyjają wykluczeniu. Jednym z nich jest mieszkanie w pojedynkę. Jak zostało wskazane w przytoczonym raporcie GUS, w 2018 r. ok 28% seniorów mieszkało samemu. Dla osoby młodej nie musi to oznaczać samotności, czy poczucia wykluczenia.

Może ona prowadzić bogate życie towarzyskie, uczestniczyć w zajęciach sportowych, warsztatach i komunikować się z bliskimi przez internet. W przypadku seniora, który nie jest biegły w nowych technologiach i nie ma sił na uczestniczenie w zajęciach związanych z jego zainteresowaniami, może to wyglądać zupełnie inaczej.

Drugim ważnym czynnikiem, który wpływa na ryzyko marginalizacji jest ubóstwo. Jest to na tyle ważna przesłanka, że niekiedy ubóstwo wręcz utożsamia się z wykluczeniem, tworząc statystyki dotyczące obu tych zjawisk jednocześnie. Według raportu GUS w 2018 r. 13,5% osób starszych żyło w ubóstwie, z czego 4,3%  w ubóstwie skrajnym, czyli takim, w którym następuje biologiczne zagrożenie życia.

Warto zauważyć, że są to wyniki porównywalne w stosunku do całości populacji, wśród której procent osób żyjących w skrajnym ubóstwie wynosi 5,4%. Nie zmienia to jednak faktu, że bieda prowadzi do marginalizacji. Osoby żyjące w skrajnym ubóstwie mają znacznie ograniczony udział w tej części życia społecznego, kulturalnego, czy towarzyskiego, która jest płatna.

Może to dotyczyć zajęć związanych z zainteresowaniami seniorów, czy warsztatów, na których mogliby spędzać czas z innymi ludźmi, czy chociażby udziału w dłuższych pielgrzymkach. Warto dodać, że spora część seniorów żyjących w ubóstwie, mieszka samotnie. W ich przypadku nakładają się na siebie dwie bardzo poważne przyczyny wykluczenia społecznego.

Analizując dane GUS dotyczące kontaktów towarzyskich seniorów w 2018 r. warto zauważyć, że 15,5% osób starszych kontaktowało się ze swoimi dorosłymi dziećmi zaledwie raz w miesiącu lub nawet rzadziej. 14,4% z nich nie posiadało dorosłych dzieci. Cieszy natomiast, że aż 38% z nich kontaktowało się z nimi kilka razy w tygodniu. Można jednak obawiać się, że wraz ze spadkiem dzietności proporcje te będą ulegały pogorszeniu.

Jest to o tyle niepokojące, że relacje pozarodzinne są w przypadku seniorów dużo rzadsze. Według danych GUS za 2018 r. aż 32,7% seniorów prawie w ogóle lub w ogóle nie spotykało się ze znajomymi, w tym z sąsiadami. Wynika to z m.in. z oczywistej okoliczności jaką jest śmierć wielu ich rówieśników, a także spadku sił na podejmowanie aktywności towarzyskiej. Jednak mniej sił nie musi oznaczać mniejszej chęci do budowania relacji z innymi.

Innym interesującym wskaźnikiem, który został przeanalizowany przez GUS, była izolacja społeczna seniorów w 2018 r. Jak wskazano w omówieniu wyników: „Złożony wskaźnik izolacji społecznej uwzględnia niedostatek kontaktów, także na poziomie organizacji formalnych (np. stowarzyszeń, kościołów i innych organizacji społecznych). W tym wskaźniku za wyizolowaną społecznie uznano osobę, u której zaobserwowano niewielką intensywność (lub brak) kontaktów społecznych z osobami spoza gospodarstwa domowego”.

Zjawisko, które w raporcie GUS zostało nazwane izolacją społeczną, różni się więc od naukowego pojęcia wykluczenia społecznego, zwanego inaczej marginalizacją społeczną. Izolacja, zgodnie z terminologią GUS, dotyczy intensywności kontaktów z innymi ludźmi. Wykluczenie społeczne, oprócz samych kontaktów z innymi ludźmi, odnosi się zaś do niemożności pełnego uczestniczenia w życiu społecznym, politycznym, czy kulturalnym.

Izolacja społeczne nie jest więc, mimo podobnego nazewnictwa, tożsama z wykluczeniem społecznym, które jest pojęciem dużo szerszym. Wskazuje jednak na okoliczności, które mogą prowadzić do marginalizacji życiowej seniorów. Według GUS taka forma izolacji dotykała w 2018 r. niemal co dziesiątą osobę w wieku 65+ (9,8%).

Odrębną kategorią wykluczenia społecznego jest współcześnie wykluczenie cyfrowe. Według wspomnianego raportu GUS w 2018 r. aż 64,6% osób w wieku 65+ ani razu nie korzystało z internetu. Nawet jeśli w trakcie pandemii liczba ta zmalała, jest to poważny problem w dobie coraz większej cyfryzacji naszego życia. Tak wiele codziennych aktywności przenosi się do rzeczywistości wirtualnej, że coraz trudniej jest w pełni partycypować w społeczeństwie bez przynajmniej podstawowej umiejętności poruszania się w internecie.

Być może ten problem będzie w najbliższych latach w naturalny sposób zanikał. Kolejne roczniki osób przekraczających granicę 65 lat będą potrafiły coraz lepiej korzystać z nowych technologii. Z drugiej jednak strony technologia zmienia się tak szybko, że fakt biegłego poruszania się dzisiejszych 30-latków w cyberprzestrzeni nie musi oznaczać tego, że będą oni równie sprawnie odnajdywać się w technologii, która pojawi się za 30-40 lat.

Jak widać zjawisko wykluczenia społecznego jest bardzo złożone. Mnogość czynników, które mogą sprzyjać jego powstawaniu sprawia, ze niemal niemożliwym wydaje się dokładne określenie, czy choćby oszacowanie realnej skali tego zjawiska. Nie jest to coś jednoznacznego i łatwo definiowalnego. Dane zebrane przez GUS w 2018 r. wydają się jednak rzucać pewne światło na skalę marginalizacji wśród najstarszych mieszkańców naszego kraju.

Co sprawia, że seniorzy są wykluczeni?

W literaturze kryminologicznej wskazuje się na podmiotowy podział czynników, które mogą prowadzić do wykluczenia społecznego seniorów – czynniki te związane są z nimi samymi, z ich opiekunami, ze społeczeństwem, w którym żyją, a także z funkcjonowaniem państwa.

Czynniki związane z nimi samymi dotykają przede wszystkim kwestii związanych z pogorszeniem stanu zdrowia osób starszych, a także – przy bardziej zaawansowanych wiekowo seniorach – pogorszeniem się funkcji poznawczych i intelektualnych. Są to pewne obiektywne przesłanki, które niezależnie od innych czynników izolują seniorów. Wśród przyczyn zdrowotnych wskazać można na utrudnienia w poruszaniu się, co zwłaszcza przy osobach mieszkających na wyższych piętrach w blokach bez windy może utrudniać regularne wychodzenie z domu.

Nie bez znaczenia jest także spadek sił seniorów, którego efektem może być rezygnacja z części codziennych aktywności, zajęć, czy warsztatów, które do tej pory były miejscem spotkań z innymi ludźmi. Dobrym tego przykładem może być zamiana codziennego uczestnictwa we Mszy Świętej na częstszą modlitwę z radiem.

Z drugiej strony niektóre uwarunkowania zmniejszają ryzyko wykluczenia. Najważniejszym z nich jest czynnik finansowy. Im zamożniejszy jest senior, tym łatwiej mu w pełni partycypować w społeczeństwie, również będąc już bardzo zaawansowanym wiekowo.

Istotne znaczenie ma również rodzaj wykonywanego przez niego zawodu. Przy zawodach bardziej intelektualnych, jak np. nauczyciel akademicki, pojawia się możliwość dalszego, choćby częściowego wykonywania zawodu, nawet długo po przekroczeniu wieku emerytalnego. Pozwala to na aktywniejsze życie i utrzymywanie wielu relacji.

Czynniki związane z opiekunami i najbliższymi seniorów zostały już częściowo poruszone przy analizie raportu GUS. Z uwagi na śmierć wielu ich rówieśników, kluczowe znaczenie mają relacje rodzinne – z małżonkami, dziećmi, wnukami i rodzeństwem, zwłaszcza młodszym. W każdej z tych grup mogą zachodzić okoliczności utrudniające regularne pielęgnowanie relacji.

Małżonkowie i rodzeństwo, podobnie jak znajomi seniorów, mają coraz mniej sił na spotkania towarzyskie. Ich zdrowie zaczyna ulegać pogorszeniu, a w końcu umierają. Poważną zmianą jest zwłaszcza śmierć małżonka. Dzieci seniorów borykają się z innymi trudnościami. Brakuje im czasu na opiekę nad rodzicami, który starają się pogodzić między swoją własną rodzinę, pracę, codzienne obowiązki oraz zainteresowania i pasje. Sytuacja życiowa dzieci ma więc duży wpływ na marginalizację seniorów.

Ważna jest również jakość relacji między osobami starszymi a ich dziećmi. Im bliższe relacje, tym zagrożenie wykluczeniem mniejsze.

Nie chodzi tutaj jedynie o spędzanie wspólnie czasu, ale również o pomoc dzieci przy załatwianiu spraw, które mogą wpływać na wykluczenie ich rodziców, takich jak pomoc z nauką poruszania się po internecie, zawiezienie do sklepu, czy na spotkanie grupy modlitewnej, a także m.in. wsparcie w wyborze i zapisaniu się online na warsztaty czy zajęcia. Relacje z dziećmi wpływają też na częstotliwość kontaktu z wnukami, a także ewentualne umieszczenie w domu opieki.

Przede wszystkim ważny jest głównie czynnik finansowy. Zamożne społeczeństwo, w którym są wysokie emerytury, minimalizuje wpływ wielu czynników ryzyka i pozwala seniorom w pełni cieszyć się czasem, gdy nie muszą już pracować i mogą pozwolić sobie na odpoczynek. Zamożność społeczeństwa pośrednio wpływa też na czynniki związane z funkcjonowaniem państwa.

W bogatszych, nowocześniejszych i lepiej funkcjonujących państwach fakt przekroczenia 70., czy 75. roku życia nie musi oznaczać stopniowej utraty zdolności do pełnego partycypowania w życiu społecznym. W takich krajach łatwiej o dobrze działający system pomocy społecznej, czy system ochrony zdrowia. To zaś bezpośrednio wpływa na codzienne życie seniorów.

Domy opieki nie są złe dla seniorów

W Polsce panuje silny sprzeciw wobec umieszczania seniorów w placówkach opieki. Można wręcz powiedzieć, że istnieje pewna forma stygmatyzacji członków rodziny, którzy decydują się na oddanie osób starszych do takich placówek. Sprzeciw wobec instytucjonalizacji opieki nad seniorami zmniejsza skalę wykluczenia w przypadku krajów, w których domy opieki są w gorszym stanie, zaś zwiększa na obszarach, na których jakość takiej opieki jest na wysokim poziomie.

Jest to zagadnienie trudne na poziomie emocjonalnym i moralnym. Oddawanie rodziców, czy dziadków pod opiekę specjalistycznym placówkom może wydawać się niejako wyrzucaniem ich z domu. Należy jednak pamiętać, że choroby i niepełnosprawności, z którymi zmagają się seniorzy są bardzo różne.

Decyzja o instytucjonalizacji seniora może być związana z niechęcią do pomocy osobie, która jest trochę chora i ma mniej sił, ale może być też dotyczyć osób, które nie dają rady łączyć życia rodzinnego i zawodowego z wykańczającą opieką nad osobą w późnym stadium choroby Alzheimera.

Warto też zauważyć, że instytucjonalizacja nie musi oznaczać „wyrzucenia z domu”. Istnieją domy opieki dziennej, w których podopieczni nie nocują, tylko spędzają dzień, przynajmniej potencjalnie, w sposób bardziej jakościowy niż siedzenie w domu samemu lub z zatrudnianym specjalnie opiekunem (jeżeli rodzinę stać na taki wydatek).

Jakość domów opieki w naszym kraju jest różna. Choć słyszy się niekiedy dramatyczne historie o przemocy, czy patologiach w takich ośrodkach, należy podkreślić, że niektóre z nich są na naprawdę dobrym poziomie. Większym problemem niż sama jakość tych domów jest ich mała liczebność. Państwo nie dało rady wybudować ich tyle, aby zaspokoić realne potrzeby społeczne. Dotyczy to zwłaszcza domów opieki dziennej i krótkoterminowej, które mogłyby w znacznej mierze rozwiązać problem wykluczenia seniorów.

Rozwinięte i łatwo dostępne domy opieki, nie tylko całodobowej, ale przede wszystkim dziennej, dają seniorom przestrzeń na spotkania towarzyskie z osobami w ich wieku i jakościowe spędzanie wolnego czasu. Wysokie emerytury, zniżki na leki, czy dobrze funkcjonująca, darmowa komunikacja miejska i pozamiejska pozwalają zaś seniorom na przeżycie wielu dobrych lat na ostatnim etapie ich życia. Dlatego kluczową rolę w zapobieganiu wykluczeniu społecznemu seniorów mają władzę państwowe i samorządowe.

O ile pozostałe czynniki są trudne do zmiany, zwłaszcza te związane osobiście z seniorem i jego bliskimi, o tyle władze posiadają środki i instrumenty, które mogą pozwolić na realną poprawę codziennego życia seniorów i włączenie ich w życie społeczne, kulturalne i towarzyskie.  Istotna jest również dostępność tych dóbr, zwłaszcza tych finansowanych przez państwo. Ważne, aby dostęp do nich nie był przewidziany jedynie dla osób, które znajdują się w skrajnie trudnej sytuacji finansowej.

Oczywiście państwo podejmuje obecnie pewne aktywności w tym zakresie. Są 13. i 14. emerytury, są też programy, jak chociażby Program Korpus Wsparcia Seniorów, Program Senior +, czy Program Opieka 75+. Każdy z nich jest na swój sposób pomocny. Program Korpus wsparcia seniorów łączy osoby starsze, które mają trudności w samodzielnym funkcjonowaniu z wolontariuszami, którzy pomagają im w codziennych obowiązkach, jak np. zakupy, czy sprzątanie a także spędzają z nimi czas. Program Senior + jest nakierowany na poprawę funkcjonowania samorządowych domów opieki, tzw. Dziennych Domów Senior+ i Klubów Senior+ poprzez poprawę ich oferty oraz zwiększenie ich liczebności.

Program Opieka 75+ ma zaś na celu zwiększenie dostępu do usług opiekuńczych, w tym specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób, które ukończyły 75 lat i zamieszkują małe gminy. Bardziej jednak niż jednorazowej pomocy, wypłaty gotówki, czy nawet sensownych projektów rządowych, jak te wskazane powyżej, seniorzy potrzebują poważnych, systemowych zmian, na miarę możliwości finansowych polskiego państwa.

Rola trzeciego sektora

Wśród różnorakich form pomocy seniorom zagrożonym wykluczeniem należy zwrócić uwagę na rolę organizacji pozarządowych. Państwo powinno wspierać inicjatywy pozarządowe skierowane do seniorów i w przypadku mądrych, wartościowych projektów udzielać im wsparcia finansowego. Czasem takie organizacje, prowadzone przez osoby, które znają się na swojej pracy i które mają często wieloletnie doświadczenie, mogą zrobić więcej dobrego niż programy tworzone przez urzędników, którzy jeszcze kilka tygodni wcześniej zajmowali się czymś zupełnie innym.

Dobrym przykładem są tutaj organizacje zajmujące się wsparciem dla osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin. Są one skupione w Alzheimer Polska (wcześniej pod nazwą Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Alzheimerowskich), a także w Światowej Federacji Organizacji Alzheimerowskich (Alzheimer’s Disease International). W ich skład wchodzą często osoby, które maja lub miały w swojej rodzinie osoby zmagające się z tą chorobą.

Prowadzą one wiele inicjatyw wspierających seniorów z chorobą Alzheimera oraz ich opiekunów, m.in. akcje edukacyjne, wsparcie psychologiczne, w tym tworzenie grup wsparcia dla opiekunów, czy też tworzenie domów opieki. Warto tu wspomnieć o „Poradniku dla opiekunów osób chorych na Alzheimera” stworzonym przez Polskie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z chorobą Alzheimera we współpracy z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Ważna jest tutaj również rola Kościoła. Jest to wspólnota szczególnie istotna dla najstarszych członków naszego społeczeństwa i z tego powodu może pełnić rolę instytucji pomagającej seniorom podtrzymywać więzi społeczne. Wspólne odmawianie różańca, rozmowy po porannej Mszy, dyskusje przy kawie i ciastku na spotkaniach grupy modlitewnej – to wszystko bardzo proste i tanie sposoby, które mogą realnie zmniejszać skalę marginalizacji seniorów.

***

Podsumowując, problem wykluczenia społecznego osób starszych sam nie zniknie. Z uwagi na powiększający się z roku na rok udział seniorów w całości naszego społeczeństwa jest to wyzwanie, z którym prędzej czy później będzie trzeba się zmierzyć. Jak widać czynników zwiększających i zmniejszających ryzyko marginalizacji jest dużo, dlatego polityka senioralna wymaga przemyślanych działań. Mądrze wydając pieniądze, przeprowadzając systemowe reformy i korzystając z doświadczenia organizacji pozarządowych można jednak znacząco zmniejszyć zjawisko wykluczenia najstarszych z nas.

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021–2030.