Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

W ‘94 połączyło nas NATO, dziś – pomoc Ukrainie. Sojusz Polski i Czech dawno nie był tak silny

W ‘94 połączyło nas NATO, dziś - pomoc Ukrainie. Sojusz Polski i Czech dawno nie był tak silny Kancelaria Prezydenta

Boję się wielu rzeczy związanych z przyszłością, jednak w kwestii ewentualnego osłabienia czy pogorszenia się czesko-polskiej współpracy obaw nie mam żadnych. Wprost przeciwnie. To, co oglądamy właśnie na żywo, to jej wzmocnienie i zintensyfikowanie. Polska jest uważana przez czeskich konserwatystów jako klucz do zatrzymania Rosji – gdyby jej nie było, Rosjanie byliby już w Pradze i Berlinie. Nawet – dotychczas krytyczni wobec Warszawy – czescy liberałowie zauważyli, że polskie wsparcie dla Ukrainy jest kluczowe.

Niepewność czeskiej polityki wewnętrznej

Wybory do Izby Poselskiej Republiki Czeskiej w październiku 2021 r. przyniosły polityczne radykalną zmianę polityczną. Do Sejmu wybrana została większość opozycyjnych do tej pory partii, powołany został rząd nowego premiera Petra Fiali, zaś poprzedni premier Andrej Babiš przeszedł ze swoją partią do opozycji. Ponadto dwie tradycyjne partie – socjalistyczna i komunistyczna – nie przekroczyły pięcioprocentowego progu, przez co nie dostały się do Sejmu. Komuniści sprawili Czechom najlepszy możliwy prezent z okazji stulecia swojej partii: zniknęli z Parlamentu.

Obecna koalicja rządząca, pomimo bezproblemowej większości w Sejmie, jest jednak politycznie niejednorodna, co rodzi w obecnej sytuacji pytanie o to, czy uda jej się w tej formie utrzymać się aż do końca kadencji i czy któraś z należących do niej partii przejdzie do opozycji.

Ponadto Republikę Czeską czekają wraz z początkiem przyszłego roku wybory prezydenckie. Dotychczasowy prezydent Miloš Zeman nie może kandydować, więc grupa zainteresowanych fotelem prezydenta będzie liczna. Tym samym proces zmian politycznych, rozpoczęty w październiku 2021, zakończy się dopiero 7 marca 2023 r., gdy nowy prezydent rozpocznie urzędowanie.

Zwycięstwo obecnej koalicji rządowej wynika ze sporej dozy szczęścia. Koalicja liczy pięć partii, które kandydowały w dwóch blokach wyborczych. Z jednej strony wchodzi w nią grupa Spolu, której liderem był Petr Fiala, aktualny premier, a członkami grupy były ODS główna centroprawicowa partia w Czechach, obok niej KDU-ČSL, czeska partia chadecka, a także mała liberalna partia TOP. W sumie Spolu zyskało 27.8% oddanych głosów co przełożyło się na 71 mandatów (z ogólnej liczby 200). Wspomnianych 71 mandatów wygląda następująco: ODS ma 34, KDU-ČSL 23, a TOP 14.

Drugą grupą wchodzącą w skład większości parlamentarnej była koalicja Piratów i Burmistrzów (i Niezależnych), która zdobyła 15,6% głosów i 37 mandatów. Dzięki preferencyjnym głosom Burmistrzowie zdobyli 33 mandaty, tymczasem faworyzowani wcześniej Piraci tylko 4 mandaty. Tym samym Piraci stali się największym przegranym zeszłorocznych czeskich wyborów do Sejmu i nie są niezbędni do utrzymania większości koalicji w Sejmie (z nimi koalicja liczy 108 mandatów, bez nich miałaby 104 mandaty z 200).

Andrej Babiš i jego partia ANO zdobyli w zeszłorocznych wyborach 27.1% głosów i 72 mandatów, czyli więcej niż Spolu. Jednakże w odróżnieniu od partii Fialy, Andrej Babiš nie miał partnerów koalicyjnych, z którymi mógłby zbudować w Sejmie większość. Jego potencjalni partnerzy nie dostali się do Sejmu. Tym samym Babiš odniósł pyrrusowe zwycięstwo. Czwartą formacją, która dostała się do Sejmu, jest partia SPD populisty Tomia Okamury, która zdobyła 9,6% głosów i 20 mandatów. Babiš i Okamura mają razem tylko 92 mandaty.

Nie można jednak nie doceniać potencjału politycznego Andreja Babiša. Procentowo przegrał ze Spolu minimalnie, zyskując w sumie o jeden mandat więcej niż Spolu. Choć Spolu wygrało w ośmiu krajach Republiki Czeskiej a ANO w sześciu, to ANO wygrało w zdecydowanie większej liczbie powiatów.

Nowy rząd upadnie?

Kolejne kluczowe wybory, tym razem prezydenckie, odbędą się w 2023 r. Oczekiwana jest w nich rekordowa liczba kandydatów, być może nawet ponad 20 kandydatów, przy czym realną szansę awansu do drugiej rundy mogą mieć maksymalnie czterej. Petr Fiala, który wprawdzie cieszy się szacunkiem wielu i miałby realne szanse na ich wygranie, to zapowiedział już, że nie zamierza kandydować na prezydenta – chce pozostać premierem.

Wszyscy czekają, czy swoją kandydaturę na prezydenta zgłosi Andrej Babiš, który miałby dużą szansę awansować do drugiej tury. Jednak mógłby w nich zadziałać efekt „wszyscy przeciwko Babišowi”, przez co możliwa byłaby jego końcowa przegrana i osłabienie polityczne. Jako lider opozycji z wysokim poparciem ma spore szanse wygrania przyszłych wyborów do Sejmu w 2025 r., ponieważ obecny rząd będzie wówczas prawdopodobnie niepopularny i krytykowany ze wszystkich stron.

Obecnie rządzący Czechami znajdują się bowiem w niekorzystnej sytuacji, którą odziedziczyli po poprzednikach. Dwa lata lockdown’ów spowodowane pandemią COVID-19 były dla czeskiej gospodarki ciężkim ciosem. Ponadto w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę rosną ceny energii i transportu – a to oznacza wyższe ceny praktycznie wszystkiego. Inflacja już teraz zjada zarobki i oszczędności nas wszystkich.

Co więcej, ludzie przyzwyczaili się do dotacji w wysokościach nieznanych przed COVID-em. Zapotrzebowanie na państwowe pieniądze będzie wciąż rosnąć, jednakże dochody państwa i obywateli – nie. Z fiskalnego punktu widzenia rząd czeka mission impossible, dlatego można oczekiwać, że jego popularność będzie w najbliższym czasie cyklicznie spadać.

Kłopoty już widać na horyzoncie. Spójrzmy na sam skład czeskiej koalicji rządowej. Składa się z dwóch dużych (ODS i Burmistrzowie), jednej średniej (KDU-ČSL), jednej małej (TOP) i jednej bardzo małej partii (Piraci). Dwie z koalicyjnych partii są konserwatywne (ODS i KDU-ČSL), dwie liberalne (TOP i Piraci), zaś jedna jest centrowa (czy po prostu nieokreślona), a jej posłowie i ministrowie częściowo są liberalni a częściowo konserwatywni (Burmistrzowie).

TOP jest jedyną partią, która wie, że sama nie przekroczyłaby pięcioprocentowego progu – do Sejmu dostała się wyłącznie dzięki formacji wyborczej Spolu z ODS i KDU-ČSL. Piratów natomiast drogo kosztowała współpraca z Burmistrzami i wszystko wskazuje, że będą chcieli to teraz powetować głośnym promowaniem radykalnie liberalnego programu w sprawach kulturalno-obyczajowych.

Premier Petr Fiala jest w stosunku do swoich partnerów koalicyjnych bardzo lojalny; może nawet bardziej niż powinien. Jako człowiek jest on konserwatystą – na tyle, na ile można być w tak zeświecczonym i egalitarnym kraju, jakim są Czechy, i by wciąż mieć szansę zostania premierem. Wyznaje wartości konserwatywne, jest byłym dysydentem, katolikiem z Moraw, ba! Nawet członkiem podziemnego kościoła i bywalcem brneńskich seminariów Rogera Scrutona w latach 80-tych XX wieku. Otwartą kwestią pozostaje, czy przeważy u niego lojalność w stosunku do swoich partnerów koalicyjnych, czy lojalność wobec własnych konserwatywnych wartości i przekonań.

Polityka zagraniczna Czech

Wszystkie czeskie rządy starały się współpracować zarówno w ramach Unii Europejskiej, jak i w ramach środkowoeuropejskiego czworokąta wyszehradzkiego. W trakcie fali migracyjnej (w latach 2015-2016) rządy i reprezentacje polityczne Polski, Czech, Słowacji i Węgier zajęły takie samo stanowisko: nie chcemy obowiązkowych kwot przyjmowania migrantów z odległej od nas i obcej nam cywilizacji. Wówczas zaczęła się w ramach Unii Europejskiej formować środkowoeuropejska świadomość polityczna.

Gdy tylko krytyka Polski i Węgier przez lewicowo-liberalny mainstream w Europie Zachodniej zaczęła się zaostrzać, czescy liberałowie – chcący być bardziej zachodnioeuropejscy niż środkowoeuropejscy – zaczęli wzywać do osłabienia współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej i do zdystansowania się Czech od Polski i Węgier. Jednak dotychczas nie osiągnęli w tym zakresie wielkich sukcesów.

Były premier Andrej Babiš utrzymywał bardzo dobre stosunki z Viktorem Orbánem, choć już nie tak dobre z polskimi przywódcami. Przy powstaniu obecnej koalicji i rządu Fiali, wśród jej liberalnych polityków z partii Piratów, Burmistrzów czy TOP dało się słyszeć, że Czechy powinny przestać być lojalne w stosunku do Polski i Węgier.

Tego poglądu nie podzielają jednak czescy konserwatyści z ODS i KDU-ČSL. Uważają oni lewicowo-liberalną krytykę Polski i Węgier za przesadną i pełną hipokryzji – jest to bowiem krytyka tych krajów nie z powodu tego, co robią ich rządy, ale z powodu ich narodowo-konserwatywnych poglądów. Czescy konserwatyści uważają, że współpraca środkowoeuropejska powinna bazować na geopolityce i realizmie – dobre stosunki i współpraca z sąsiednimi krajami są istotne bez względu na to, kto w nich aktualnie sprawuje władzę.

Trwałe czesko-polskie zbliżenie

Polska i dobre stosunki czesko-polskie uważane są przez konserwatystów za niezwykle istotne dla bezpieczeństwa Europy Środkowej. Polska jako regionalna potęga jest uważana jako kluczowa dla zatrzymania rosyjskiego „Drang nach Westen” – gdyby nie było Polski, Rosjanie byliby już w Pradze i Berlinie.

Jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobił nowy premier Fiala, było kompromisowe zakończenie czesko-polskiego sporu o kopalnię Turów. Od premiera Fiali i ODS oczekiwać można starań o zmaksymalizowanie intensywności czesko-polskiego sojuszu.

Następnie nadeszła rosyjska putinowska agresja na Ukrainę i sytuacja się w znacznej mierze wyklarowała. Czechy wraz z Wielką Brytanią i krajami bałtyckimi należą zaraz po Polsce do najbardziej proukraińskich państw w Europie. W Pradze ukraińskie flagi wiszą nie tylko na budynkach publicznych i rządowych, ale również na kulturalnych i prywatnych.

W potrzebie wsparcia Ukrainy istnieje pełna zgoda czeskich liberałów i konserwatystów – jest to dla nich ważne i to ich łączy. Ponadto nawet liberałowie zauważyli, że polskie wsparcie dla Ukrainy jest kluczowe, dlatego w sytuacji rosyjskiej agresji na Ukrainę oczekiwać można bardzo ścisłej współpracy Polski i Czech. W pewien sposób kwestia ukraińska zamknęła czeskie liberalne głosy krytyki wobec Polski.

Natomiast postawa Viktora Orbána, która jest w tej kwestii bardzo odmienna od tej rządów Polski, Czech i Słowacji, może prowadzić do ochłodzenia stosunków wewnątrz Grupy Wyszehradzkiej, konkretnie do osłabienia współpracy z Budapesztem. W przypadku Czech jest to spowodowane polityką zagraniczną tego kraju, który w kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę pozostaje neutralny, podczas gdy Polska, Czechy i obecny rząd Słowacji są przekonane, że porażka Rosji na Ukrainie jest kluczowa dla bezpieczeństwa całej Europy.

Dopóki w naszej polityce zagranicznej i polityce bezpieczeństwa dominować będzie kwestia rosyjskiej agresji na Ukrainę, czesko-polska współpraca będzie tak ścisła, intensywna i silna, jaka nie była od czasów, gdy w roku 1994 w praskim klubie jazzowym Reduta Václav Havel i Lech Wałęsa wspólnie namówili Billa Clintona, by zgodził się na rozszerzenie NATO.

A człowiekiem, który się do tego znacząca przysłużył, jest ta sama osoba, która ma największe „zasługi” dla dalszego rozszerzania NATO: Władimir Władimirowicz… Putler.

 

***

Artykuł jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Autora artykułu oraz Klubu Jagiellońskiego. Utwór powstał w ramach konkursu „Forum Polsko-Czeskie na rzecz zbliżenia społeczeństw, pogłębionej współpracy i dobrego sąsiedztwa 2022”.  Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, posiadaczach praw oraz pod warunkiem podania linku do naszej strony.

Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Forum Polsko-Czeskie 2022.