Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Tylko 1% wszystkich urlopów rodzicielskich jest wykorzystywana przez mężczyzn. Nierówny podział w opiece nad dziećmi w Polsce

przeczytanie zajmie 5 min
Tylko 1% wszystkich urlopów rodzicielskich jest wykorzystywana przez mężczyzn. Nierówny podział w opiece nad dziećmi w Polsce https://unsplash.com/photos/wBgAVAGjzFg

Jak wynika z danych ZUS i Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, zebranych przez portal 300gospodarka.pl, w 2020 r. na urlopach rodzicielskich było 395,9 tys. kobiet i jedynie 3,9 tys. mężczyzn. Taki stan rzeczy utrzymuje się już od wielu lat, a ta nierówność rozszerza się także na inne ulgi i świadczenia przyznawane młodym rodzicom.

Długość urlopu macierzyńskiego to obecnie 20 tygodni, przyznawanych po urodzeniu jednego dziecka. Po tym czasie rodzice, chcący lub zmuszeni dalej zajmować się pociechą, mają prawo do tzw. urlopu rodzicielskiego, który trwa 32 tygodnie. Jak podaje ZUS, w 2019 r. z urlopu macierzyńskiego skorzystało 367,8 tys. kobiet oraz 12 tys. mężczyzn.

Skala nierówności obu płci wydłuża się jednak razem z długością absencji w pracy. Mimo, że prawo do wydłużenia urlopu przysługuje obojgu rodzicom, na taki ruch decyduje się jedynie około 1% młodych ojców spośród wszystkich beneficjentów. W 2019 r. taką decyzję podjęło 410,3 tys. osób, z czego zaledwie 4,2 tys. stanowili mężczyźni.

Trochę lepiej prezentują się statystki dotyczące pobierania przez ojców tzw. zasiłku macierzyńskiego, w tym także tego przysługującego za tzw. urlop ojcowski (trwający 14 dni kalendarzowych). Jak wynika ze statystyk, w 2020 r. taki zasiłek pobrało 498,4 tys. kobiet oraz 200,1 tys. mężczyzn.

Jest kilka powodów, dla których taki stan rzeczy się utrzymuje. Jednym z nich może być szeroko komentowana nierówność między zarobkami kobiet i mężczyzn, oczywiście na niekorzyść kobiet. Jak wynika z opracowanego przez GUS raportu Struktura wynagrodzeń według zawodów w październiku 2018 r., średnia pensja wyniosła wtedy 5003,78 zł brutto. Przeciętne wynagrodzenie mężczyzn było o 8,9% wyższe od średniego w badanych jednostkach (tj. wyższe o 443,46 zł), a kobiet – niższe o 9,2% (czyli niższe o 460,42 zł).

Nie są to wielkie różnice, jednakże mogą one odgrywać istotną rolę przy podejmowaniu decyzji, który z rodziców będzie utrzymywał gospodarstwo domowe, a który poświęci się opiece nad dzieckiem. Jako że jednak urlop rodzicielski jest płatny, można odnieść wrażenie, że mężczyźni decydują się z niego nie korzystać przede wszystkim z uwagi na chęć kontynuacji swojej pracy zawodowej i nie ryzykowania kariery dla kilkudziesięciotygodniowej przerwy od obowiązków, podczas gdy kobiety, które i tak z przyczyn zdrowotnych muszą odpocząć po porodzie, są do tego skłonne w dużo większym stopniu.

Materiał opracował Andrzej Ciepły.