Musiałek: Donald Tusk – koniec europejskiej kariery? [VIDEO]

„Zbliżający się koniec kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska to czas na podsumowania. Jego pięcioletnia kadencja nie była pasmem sukcesów. Unia energetyczna to był jeden z głównych postulatów, które Donald Tusk zgłaszał kandydując na szefa RE. Pomysł ten miał zagwarantować większą solidarność europejską w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Niestety, kiedy Tusk został wybrany, nie kiwnął nawet palcem, aby ten postulat zrealizować. Najbardziej spektakularnym efektem porażki była konsekwentna realizacja gazociągu Nord Stream 2” – mówi w najnowszym video dyrektor Centrum Analiz KJ Paweł Musiałek.

„Tusk jako szef Rady Europejskiej nie jest oczywiście głównym winowajcą Brexitu, ale jego retoryka o nauczce dla obywateli Wielkiej Brytami wpisywała się w niezbyt fortunną strategię europejskich elit wobec Brytyjczyków. Również słowa sugerujące, że Stany Zjednoczone są wrogiem europejskiej wspólnoty były bezczelne, a co najważniejsze – kompletnie niezgodne z prawdą” – wyjaśnia dyrektor CAKJ.

„Co się udało Donaldowi Tuskowi? W dobie licznych kryzysów przewodniczącemu Rady Europejskiej udało się zachować podstawową jedność we Wspólnocie. Może się to wydawać banalne, ale zachowanie jedności 28 państw z często sprzecznymi interesami, w sytuacji greckiego kryzysu, Brexitu czy kryzysu migracyjnego to sukces, którego Tusk jest jednym z głównych ojców. Dużym sukcesem było również utrzymanie sankcji wobec Rosji. Choć sprawa jest oczywista dla Polaków, to dla reszty krajów członkowskich już niekoniecznie. Tusk zadbał o to, żeby w UE przetrwała koalicja państw głosujących za sankcjami” – wskazuje Musiałek.

„Donald Tusk piastując jedno z najważniejszych europejskich stanowisk mógł zdecydowanie więcej zrobić dla Polski. Oczywiście wymagało to współpracy z polskim rządem, a jak wiemy z obu stron nie było do tego woli. Wojna polsko-polska spowodowała, że pięcioletnia kadencja Tuska jest niewykorzystaną okazją do wzmocnienia pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej” – kończy Paweł Musiałek.