Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Alternatywa dla żłobka. System opieki nad dziećmi do lat 3 w Polsce

Alternatywa dla żłobka. System opieki nad dziećmi do lat 3 w Polsce
Raport jest próbą wskazania drogi w myśleniu o wyzwaniach stojących przed młodymi rodzicami. Tam, gdzie to możliwe, poszerzajmy gamę dostępnych rozwiązań i popularyzujmy te scenariusze, które mogą zredukować dyskomfort związany z podejmowaniem trudnych wyborów.

Autor niniejszego raportu wziął pod lupę funkcjonowanie dziennego opiekuna. To wzorowana na modelu francuskim instytucja wprowadzona do polskiego prawa w 2011 roku. Nie przesądzamy, że dzienny opiekun jest wspomnianym złotym środkiem systemu opieki nad małymi dziećmi ani tym bardziej świętym Graalem polityki rodzinnej. Zdecydowaliśmy się jednak poświęcić tej instytucji tyle uwagi ze względu na fakt, że przynajmniej w teorii jawi się ona jako próba znalezienia kompromisu między żłobkiem a pozostaniem z dzieckiem w domu, modelem defamilizacyjnym a familizacyjnym opieki nad maluchami. To forma opieki, która w swoich założeniach pozwala w jakimś stopniu godzić aktywizację zawodową z uczestnictwem w opiece nad dzieckiem. Oferuje znacząco mniejsze grupy niż w bardziej powszechnych metodach instytucjonalnej opieki nad dziećmi do lat 3. Pozwala na pozostawanie dzieci w warunkach zbliżonych do domowych, w bliskich naturalnym, różnowiekowym grupom rówieśniczym. Ponadto model ten jest obarczony znacząco niższymi biurokratycznymi barierami wejścia.

Być może popularyzacja tego rozwiązania pozwoliłaby obniżyć psychologiczne koszty decyzji rodziców o tym, na jaką formę opieki się zdecydować. Czyni wybór między powrotem na rynek pracy a zapewnieniem dziecku możliwie długo bliskiej i troskliwej opieki mniej radykalnym. Jeżeli naszą ambicją powinna być redukcja omówionych wcześniej lęków i poczucia wypalenia rodziców, to promocja mniej jednostronnych decyzji wydaje się tworzyć potencjał właśnie do zniwelowania odczuwania negatywnych konsekwencji lub wręcz wyrzutów sumienia z powodu dokonanego wyboru.

Obok aspektu depolaryzacyjnego istnieje jeszcze kilka powodów, dla których omówienie instytucji dziennego opiekuna wydało nam się dziś szczególnie pożyteczne. Po pierwsze, w efekcie rosyjskiej agresji na Ukrainę Polska przyjęła rekordową liczbę uciekinierów z zaatakowanego, sąsiedniego państwa. Jednocześnie obserwujemy bezprecedensowe w skali znanych nam migracji uchodźczych wskaźniki ich gotowości do podjęcia pracy zarobkowej. Wraz z mamami z Ukrainy do Polski przybyły także dziesiątki tysięcy małych dzieci. Upowszechnienie instytucji dziennego opiekuna właśnie wśród uchodźców wydaje się dobrym kierunkiem zarówno opieki nad nimi, jak i dalszej aktywizacji zawodowej przybyłych do Polski kobiet. Dzięki niskim barierom biurokratycznym i infrastrukturalnej lekkości tego rozwiązania zdaje się ono idealne w sytuacji, w której – miejmy nadzieję – w nieodległej perspektywie część z naszych gości będzie mogła wrócić do ojczyzny.

Po drugie, w najbliższych latach planowane było finansowanie tworzenia nowych miejsc żłobkowych ze środków Krajowego Planu Odbudowy. Na ten cel przewidywano 381 mln euro, które pozwolić miało na stworzenie dodatkowych 36 tys. miejsc opieki nad dziećmi do lat 3. W chwili, gdy niniejszy raport trafia do prac wydawniczych, kwestia terminu wypłaty Polsce pieniędzy z NextGenerationEU stoi wciąż pod znakiem zapytania. Jednocześnie wydaje się, że w razie ich ostatecznego pozyskania być może warto będzie przynajmniej część ze środków planowanych na inwestycje infrastrukturalne przekierować właśnie na rozwój systemu dziennego opiekuna.

Po trzecie, z perspektywy całej działalności Klubu Jagiellońskiego niezwykle istotnym problemem jest kwestia solidarności terytorialnej i równego dostępu do usług publicznych bez względu na miejsce zamieszkania. Od lat konsekwentnie przeciwstawiamy się wizji postrzegania problemów publicznych jedynie z perspektywy Warszawy i kilku największych aglomeracji. Tymczasem zebrane dla potrzeb badania dane dowodzą, że jak dotąd instytucja dziennego opiekuna była niezwykle rzadka właśnie poza wielkimi miastami. Wydaje się to zupełnie nieintuicyjne. Ze względu na proces wyludniania się mniejszych ośrodków to właśnie tam powstawanie „lekkich” i „tanich” na etapie inwestycyjnym punktów dziennej opieki jawi się jako szczególnie pożądane. Łatwiej i taniej znaleźć dwa pokoje przy urzędzie gminy, parafii albo w prywatnym lokalu i stworzyć punkt opieki nad pięciorgiem dzieci, niż wybudować nowy żłobek, do którego za dekadę nie będzie komu uczęszczać. Mamy nadzieję, że zarówno raport, jak i towarzyszące mu publikacje o charakterze popularyzacyjnym przyczynią się do zwiększenia świadomości istnienia takiego modelu opieki nad dziećmi zarówno wśród rodziców poza największymi miastami, jak i wśród samorządowców.

Po czwarte, nawet ograniczone badanie funkcjonowania instytucji dziennego opiekuna, jakie przeprowadziliśmy dla potrzeb niniejszego raportu, wskazuje na konieczność systemowego prowadzenia w Polsce badań legislacyjnych ex post. Zebrane dane i głosy wskazują bowiem dość jednoznacznie, że w praktyce instytucja dziennego opiekuna okazała się czymś nieco innym niż w wyobrażeniu ustawodawcy w chwili, gdy wprowadzono ją do porządku prawnego. Nie rozstrzygamy, czy to dobrze, czy źle. Nie mamy jednak wątpliwości, że to wiedza cenna nie tylko z punktu widzenia polityki rodzinnej, ale szerzej – ewaluacji polityki publicznej.

Mamy nadzieję, że niniejszy raport w wartościowy sposób uzupełni stan wiedzy tak decydentów (polityków i urzędników na szczeblu centralnym i samorządowym), jak i rodziców oraz potencjalnych organizatorów punktów dziennej opieki. Być może część z zawartych w nim rekomendacji zasługuje na rozważenie przez ustawodawcę.

Przede wszystkim jednak raport jest próbą wskazania drogi w myśleniu o wyzwaniach stojących przed młodymi rodzicami. Tam, gdzie to możliwe, poszerzajmy gamę dostępnych rozwiązań i popularyzujmy te scenariusze, które mogą choć trochę zredukować dyskomfort związany z podejmowaniem trudnych wyborów między radykalnymi alternatywami. Rolą państwa jest bowiem tworzyć możliwości, a rolą rodziców odpowiedzialnie podejmować najlepsze z punktu widzenia ich rodzin decyzje.

Niniejszy fragment pochodzi ze wstępu do raportu autorstwa Piotra Trudnowskiego.

Zadanie współfinansowane ze środków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w ramach konkursu „Po pierwsze Rodzina!”. Więcej informacji o projekcie realizowanym przez Klub Jagielloński dowiesz się na podstronie www.AlternatywaDlaŻłobka.pl.