Mamy miliony, ale wciąż nie potrafimy opowiedzieć o sobie światu
Polska ma instytucje z wielomilionowymi budżetami, ale wciąż nie potrafi opowiedzieć o sobie światu. Tymczasem kultura pozostaje zasobem strategicznym państwa — tak można streścić ton dyskusji, która odbyła się podczas Krynica Forum.
W debacie wzięli udział prof. Marcin Napiórkowski, dyrektor Muzeum Historii Polski, prof. Michał Łuczewski i posłanka Nowej Lewicy Daria Gosek-Popiołek. Dyskusję moderowała Estera Flieger, dziennikarka „Rzeczpospolitej”.
„Nie potrafimy opowiedzieć tego, co oczywiste”
Prof. Michał Łuczewski, nawiązując do pomocy udzielonej Ukrainie przez Polaków i fenomenu Solidarności, zauważył:
— Nie wiem, dlaczego Polacy nie potrafią opowiadać tego, co oczywiste, co jest wokół nich. Nie mamy w Polsce prawdziwego Centrum Solidarności. Powinniśmy jeździć po świecie i mówić: Polacy stanowili zagrożenie dla imperium, a jednocześnie potrafiliśmy się zjednoczyć. My tego nie robimy, nie sprzedajemy tej historii.
— Kiedy patrzę na Irlandczyków czy mieszkańców RPA, widzę, że oni wciąż opowiadają światu o swoim pojednaniu. Tymczasem na Uniwersytecie Warszawskim nie ma zajęć z conflict studies, nikt tego nie bada, nikt nie opisuje i nie eksportuje tego doświadczenia. Państwo polskie również nic z tym nie robi — dodał.
Socjolog przywołał przykład Johna Alderdice’a, współautora porozumień wielkopiątkowych kończących konflikt w Irlandii Północnej.
— On wciąż jeździ po świecie, do Kolumbii czy Afganistanu i mówi: zobaczcie, potrafiliśmy się pojednać. A my? Może rozleniwiły nas nasze instytucje — mamy je, ale brakuje ludzi, którzy mogliby działać oddolnie.
Instytucje bez ducha
Daria Gosek-Popiołek zwróciła jednak uwagę, że problem nie leży w infrastrukturze, lecz w jej wykorzystaniu.
— Mamy instytucje. Pytanie, czy potrafią realizować to, do czego zostały powołane — mówiła posłanka.
Łuczewski podsumował:
— Mamy kościoły bez Boga, instytucje bez ducha. Mamy wielomilionowe budżety, ale nie mamy energii oddolnej. Przypomniał też, że nawet Muzeum Powstania Warszawskiego, choć imponujące, nie zostało zbudowane przez samych powstańców.
Brak strategii
Estera Flieger zapytała: — Ilu ludzi na świecie wie, skąd pochodzi Rafał Lemkin [twórca prawnego pojęcia ludobójstwa – G.C.]
— Poza granicami Polski ta wiedza praktycznie nie istnieje — odpowiedziała Gosek-Popiołek.
Łuczewski zauważył, że nawet tam, gdzie istnieje instytucjonalny potencjał, brakuje strategii.
— Muzeum Historii Polski powołano właśnie po to, by myśleć o wspólnej strategii polityki historycznej. Ale strategia to nie dokument — to działanie — podkreślił.
Według niego polska debata publiczna ugrzęzła w nieustannej walce z „drugą stroną”.
— Dziewięćdziesiąt procent tego, co się dzieje, to krytyka przeciwników. Powinniśmy wreszcie wyjść poza tę obsesję — mówił.
Flieger podsumowała: — Kultura jest zasobem strategicznym państwa. I do tej rangi powinna być podnoszona. Ukraina już to zrozumiała — wykorzystuje kulturę jako narzędzie obrony.
„Potrzebujemy wspólnych przestrzeni rozmowy”
Na koniec prof. Napiórkowski poszerzył perspektywę:
— Brakuje nam metaforycznych przestrzeni wspólnych — miejsc, w których możemy rozmawiać o ważnych sprawach, niekoniecznie jednym głosem. Jako przykład podał Zielony Ład — napisany, jak mówił, przez ludzi o wrażliwości „zielono-lewicowej”, którzy jednak nie potrafili zrozumieć konserwatywnej perspektywy mieszkańców wsi.
— Tacy jak ja nie mogą mieć monopolu na opowiadanie o kulturze. Potrzebujemy także ludzi myślących inaczej — dodał.
Z dyskusji w Krynicy płynie jeden wniosek: Polska ma instytucje, budynki i muzea, ale wciąż nie potrafi opowiedzieć światu swojej historii.
Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.
Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.