Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna. Możesz nas wesprzeć przekazując 1,5% podatku na numer KRS: 0000128315.

Informujemy, że korzystamy z cookies. Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony.

Jaka strategia dla rozwoju Polski? Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz kontra Mateusz Morawiecki

Jaka strategia dla rozwoju Polski? Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz kontra Mateusz Morawiecki fot. Krynica Forum

W dobie globalnych zmian gospodarczych i geopolitycznych Polska potrzebuje nowej strategii rozwojowej. Podczas debaty na Krynica Forum Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i Mateusz Morawiecki dzielili się swoimi wizjami, krytykując przy tym pomysły oponentów.

Złoty wiek Polski?

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przyznała, że jako Polska jesteśmy w momencie nie tylko wielkiego, lecz także wspólnego sukcesu gospodarczego, do którego cegiełkę dołożyło się wielu obywateli. Mówiąc o potrzebie odnalezienia nowego modelu rozwoju na czasy kryzysowe, minister rozwoju i funduszy regionalnych podkreśliła różnice w wizji pomiędzy jej rządem a rządem Mateusza Morawieckiego.

— Błędem jest myślenie, że możemy oprzeć cały nasz rozwój i bezpieczeństwo wyłącznie na Pax Americana. Nasz rozwój gospodarczy opiera się przecież na wspólnym rynku i współpracy z Europą. Różnimy się też w podejściu do gospodarki; czy kluczową rolę mają odgrywać spółki Skarbu Państwa, czy raczej prywatna przedsiębiorczość i polskie firmy, które potrafią wytwarzać strategiczne technologie?

Mamy również inne spojrzenie na demografię: musimy połączyć politykę prorodzinną z inwestycjami w mieszkalnictwo i rozwój żłobków, a nie ograniczać się wyłącznie do transferów bezpośrednich. Podobnie w kwestii rozwoju regionalnego: nie zakładamy, że wszystkie miasta powinny być objęte równym parasolem inwestycyjnym.

Chcemy zidentyfikować kluczowe 80 miast i zapewnić im skuteczne połączenia transportem publicznym, które były zaniedbywane za rządów PiS — komentowała Pełczyńska-Nałęcz.

— Nigdy nie twierdziłem, że Pax Americana musi być głównym filarem naszego bezpieczeństwa. Opiera się ono na triadzie: nasza własna armia, Międzymorze oraz NATO ze Stanami Zjednoczonymi. Nie zakładałem też, że państwowi czempioni mają być głównym motorem wzrostu gospodarczego.

Doskonale wiem, jak wiele jest średnich firm i zagranicznych korporacji w Polsce; nie zgadzam się więc z opiniami, których nigdy nie wygłaszałem. Najważniejszy jest prywatny biznes i jego marża, to on napędza gospodarkę.

Średnio moi poprzednicy oddawali do użytku 145 tysięcy mieszkań rocznie, podczas gdy za moich rządów było to 240 tysięcy. Żałuję jedynie, że nie udało się osiągnąć jeszcze lepszego wyniku — ripostował premier.

Co z Izerą i mieszkaniami?

Najbardziej burzliwą część dyskusji stanowił wątek polskiego kapitału. W odpowiedzi na pytanie, czy zgodnie z diagnozą Donalda Tuska skończyła się epoka naiwnej globalizacji i rozpoczęła się era nacjonalizmu gospodarczego, Pełczyńska-Nałęcz przytoczyła przypadek niezrealizowanego projektu Izery, polskiego narodowego samochodu.

— Był to projekt zakładający stworzenie polskiej marki w obszarze nowoczesnych samochodów elektrycznych i budowę własnego produktu. W myśl PiS-u, mimo zaangażowania polskiego kapitału, opierałby się na składaniu samochodów w Chinach i sprzedaży ich na polskim rynku.

Powinniśmy w Polsce zbudować prawdziwie polski samochód elektryczny, pod warunkiem że technologie pozostaną w naszych rękach. Kluczowe jest to, w jaki sposób następuje repatriacja i kto ostatecznie na niej naprawdę korzysta — mówiła minister rozwoju i funduszy regionalnych.

Morawiecki odpowiedział na zarzuty Pełczyńskiej-Nałęcz, dodając wcześniej, że jako Polska nie posiadamy tego typu technologii, gdyż w latach 90. XX wieku sektor samochodowy został „zaorany” przez międzynarodowe koncerny.

— Izera miała w zamyśle tworzyć i zostawiać w Polsce własną marżę; nawet jeśli z udziałem partnerów z Chin czy Francji, to wciąż byłaby to nasza, polska marka. Ogromnie żałuję, że projekt Izery został wstrzymany. Mielibyśmy polsko-chińską marżę, a teraz nie mamy żadnej — ubolewał były premier.

Ignacy Morawski zapytał debatantów również o pomysły na politykę mieszkaniową i jak stymulować rozwój mieszkań. Minister Pełczyńska-Nałęcz oświadczyła, że jest zwolenniczką wprowadzenia podatku katastralnego dla właścicieli trzech bądź więcej mieszkań.

— W Polsce mniej niż 1% osób posiada trzy lub więcej mieszkań. Dzięki podatkowi katastralnemu inwestowanie w nieruchomości stanie się coraz mniej opłacalne, a kapitał, który dotąd był przeznaczany na beton, może iść w startupy i nowe przedsiębiorstwa — proponowała minister.

Socjal czy zbrojenia? A może oba?

Ostatni wątek dylematu był skupiony wokół dylematu, czy Polska może intensywnie przeznaczać wydatki jednocześnie na politykę zbrojeniową i transfery społeczne. Pełczyńska-Nałęcz przyznała, że wydatki na zbrojenia są niezbędne, a także muszą się opierać w coraz większym stopniu na polskim przemyśle.

Wykazała się natomiast większym sceptycyzmem wobec transferów społecznych, krytykując Prawo i Sprawiedliwość za ukazywanie polskiego budżetu jako studni bez dna, dzięki czemu można wszystko obiecać swoim wyborcom.

– Pod tym względem zgadzam się z prezydentem Nawrocki, że żyjemy obecnie w takich czasach, gdzie nie powinniśmy zwiększać podatków dla ludzi. Natomiast zdecydowanie powinniśmy je podnieść dla korporacji i banków – stwierdziła minister.

Były premier z kolei wygłosił tezę, że Polskę stać na realizację dwóch polityk, tj. zbrojeniowej i transferów społecznych, natomiast powinniśmy zrezygnować z, jego zdaniem, nieopłacalnej unijnej polityki klimatycznej.

– Mamy poziom wydatków publicznych na poziomie 49,6%, czyli dokładnie tyle, ile wynosi średnia unijna. To jednak nie odzwierciedla rzeczywistych wydatków społecznych. Wydajemy ogromne środki na politykę klimatyczną; gdybyśmy nie musieli ich ponosić, Polska i Europa byłyby znacznie bardziej konkurencyjne wobec zagranicy.

Utrzymanie państwa dobrobytu i prowadzenie polityki zbrojeniowej są jak najbardziej w naszym zasięgu, ale nie stać nas na realizację wszystkich trzech celów jednocześnie – podsumował Morawiecki.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.