Janusz Palikot to patocelebryta. Nowy odcinek „Kultury poświęconej”
„Dziennik z więzienia” Janusza Palikota to nie tylko zapis kilku miesięcy spędzonych za kratami, ale symboliczna kronika upadku jej autora. W najnowszym odcinku podcastu „Kultura Poświęcona” Konstanty Pilawa i Piotr Kaszczyszyn biorą pod lupę postać Janusza Palikota, przedsiębiorcy, inteligenta i performera politycznego.
Tortury sybaryty: więzienne menu Palikota
Janusz Palikot, który spędził cztery miesiące w areszcie tymczasowym (mając 8 zarzutów, w tym 7 dotyczących oszustwa i wyłudzenia mienia na ponad 300 milionów złotych kosztem 10 tysięcy inwestorów), usiłuje kreować się w swoim „Dzienniku” na ofiarę systemu.
Absurd tej narracji osiąga apogeum w opisie więziennego menu, co prowadzący podcastu nazwali „torturami sybaryty”. Palikot, znany propagator wyszukanej kuchni, lamentuje bowiem nad brakiem świeżych produktów i przypraw:
„Od stu dni nie jadłem rzodkiewki, ogórka, pomidora, cebuli, sałaty… Do żadnego dania nie są używane sól ani pieprz. Nie dostaję masła, tylko margaryny, której nie jem […] Zero pietruszki, szczypiorku, czegokolwiek zielonego […]”
Piotr Kaszczyszyn wyśmiał to performatywne cierpienie, szczególnie w świetle wcześniejszych aktywności Palikota, który słynął z zamiłowania do wysublimowanego życia.
– Zauważam, że to [„Dziennik z więzienia” – przyp. wydawcy] bardzo głęboka, wartościowa literatura śródziemnomorska, w której wyczuwa się tęsknotę za życiem szczęśliwym, pełnym smakowania, pełnym zieleni. Łączę się w bólu z panem Januszem, że tego pomidorka nie mógł zasmakować – ironizował.
„Małpki” i anty-PiS dziedzictwem Palikota
Postać Palikota to, w opinii prowadzących „Kultury poświęconej”, karykatura polityka i intelektualisty. Jego kariera to przykład czegoś, co Kaszczyszyn nazwał „zdegenerowaną hybrydalnością”: z jednej strony jest filozofem i intelektualistą, z drugiej zaś cwaniaczkowatym karierowiczem.
Najmocniej gospodarze podcastu uderzyli w dziedzictwo biznesowe Palikota. Były polityk zbudował majątek na biznesie alkoholowym, wprowadzając na rynek m.in. trunki Piccolo oraz tzw. małpki, co Konstanty Pilawa uznał za „patologię”. Ten dualizm – wielkie słowa o kulturze i filozofii z jednej strony, a dziedzictwo patologii społecznych i wielomilionowych afer finansowych z drugiej – stanowi kwintesencję cynicznej postawy Janusza Palikota.
Pilawa zauważył także, iż założyciel Ruchu Palikota był faktycznym prekursorem ideologii antyPiS-u, której wyznawcami są liberalne elity III RP.
– Palikot stworzył ideologię, która jest oparta o teorie spiskowe na temat braci Kaczyńskich. Wypłynął na fali wielkomiejskiego antyklerykalizmu i teoriach, że Jarosław Kaczyński jest tak naprawdę homoseksualistą, próbując go w ten sposób skompromitować. Można wręcz powiedzieć, że Palikot położył kamień węgielny pod Silnych Razem. Ten człowiek był też ulubieńcem elit III RP, w oczach których stał się wielką ofiarą PiS-u i systemu „demokracji autorytarnej” – twierdzi wiceprezes KJ.
„Dziennik z więzienia”: znak upadku elit III RP?
Prawdziwym kuriozum są jednak blurby, które promują „Dziennik z więzienia”.
Jak podsumował Pilawa, „jeśli tak powszechnie skompromitowana postać jak Janusz Palikot wydaje książkę i robi z siebie ofiarę, a potem tę książkę polecają takie tuzy III RP jak Agata Bielik-Robson, Lech Wałęsa, Tadeusz Słobodzianek czy Adam Michnik, to mamy do czynienia z załamaniem liberalnego systemu III RP, tzn. społeczeństwo ma totalnie gdzieś elity, które ciągle się kompromitują”.
Warty skomentowania był zwłaszcza blurb autorstwa Tadeusza Słobodzianka, który napisał, że dziennik Palikota „powinno się czytać obok zapisków więziennych Kardynała Stefana Wyszyńskiego”. Na pytanie Pilawy, czy cytowana opinia wzbudza w nim reakcję zagniewanego katolika, Kaszczyszyn odpowiedział twierdząco, dodając, że takie stwierdzenie przekracza nie tylko „granice absurdu, lecz także dobrego smaku”.
– To jest symbol głębokiego oderwania od rzeczywistości i kwintesencja tego typu myślenia, które przedstawia naszą scenę polityczną w kategoriach wojny dobra ze złem – konkluduje prowadzący „Kultury poświęconej”.
Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.
Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.