Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna. Możesz nas wesprzeć przekazując 1,5% podatku na numer KRS: 0000128315.

Informujemy, że korzystamy z cookies. Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony.

Angela Merkel poucza Polaków i Bałtów? To ona układała się z Władimirem Putinem

przeczytanie zajmie 4 min
Angela Merkel poucza Polaków i Bałtów? To ona układała się z Władimirem Putinem Angela Merkel i Władimir Putin, 2018. Źródło: commons.wikimedia.org

Zamiast publicznie komentować efekty swojej uległej polityki wobec Rosji, która doprowadziła najpierw do wojny hybrydowej, a potem pełnoskalowego konfliktu na Ukrainie, Angela Merkel powinna w końcu zająć się odpoczynkiem na swojej niezasłużonej emeryturze.

Co powiedziała Angela Merkel?

Fragment wywiadu byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał oburzenie w polskiej opinii publicznej. Niemiecka polityk rzekomo obwiniła Polskę oraz kraje bałtyckie za rosyjską agresję na Ukrainę.

– To było już w czerwcu 2021 roku w Radzie Europejskiej. Miałam wrażenie, że Putin przestał traktować porozumienia mińskie poważnie. Dlatego chciałam stworzyć nowy format rozmów, wtedy jeszcze wspólnie z prezydentem Macronem, abyśmy jako Unia Europejska rozmawiali bezpośrednio z Putinem. Nie wszyscy to poparli. Przede wszystkim państwa bałtyckie, ale także Polska była przeciwna, ponieważ obawiała się, że nie mamy wspólnej polityki wobec Rosji. Moim zdaniem właśnie nad tym powinniśmy pracować, aby taką wspólną politykę stworzyć. Ostatecznie do tego nie doszło, a potem zakończyłam urzędowanie i rozpoczęła się agresja Putina – powiedziała Angela Merkel.

Jak widzimy, dosłownie nie padł zarzut, że to my i Bałtowie odpowiadamy za wojnę na wschodzie. Podawanie dalej tak silnej nadinterpretacji jej słów może być szkodliwe dla debaty publicznej. Jednak stosunek niemieckiej polityk do wydarzeń sprzed 4 lat i postawy Polski jest manipulacją, która zasługuje na krytykę.

Rosja zagrażała i zagraża

Wypowiedź Merkel nawiązuje do posiedzenia Rady Europejskiej w czerwcu 2021 roku, na którym kanclerz Niemiec i prezydent Francji proponowali negocjacje Unii Europejskiej na najwyższym szczeblu z Federacją Rosyjską. Celem rozmów miało być ustabilizowanie stosunków i uniknięcie dalszej eskalacji konfliktu Rosji z Ukrainą.

Sprzeciw wobec tego zgłosiła Litwa, Łotwa, Estonia, Holandia i Szwecja, a także wskazywana przez byłą kanclerz w wywiadzie Polska. Państwa wschodniej flanki NATO nie chciały podejmować rozmów z Kremlem, który nie zmienił swojego agresywnego postępowania.

Wciąż dochodziło do cyberataków, działań dezinformacyjnych i represji wobec rosyjskiej opozycji, między innymi Aleksieja Nawalnego, który później w wieku 47 lat zmarł w 2024 roku w kolonii karnej w północnej Rosji. Ponadto już wiosną rozpoczęła się koncentracja rosyjskich wojsk, przygotowujących się do pełnoskalowej inwazji.

W kwietniu 2021 roku liczba rosyjskich żołnierzy zbliżających się do ukraińskiej granicy oraz na Krym zwiększyła się znacząco. Reuters pisał o ponad 100 tysiącach. Przygotowywane wrześniowe ćwiczenia wojskowe ZAPAD 2021 były dla Rosji dobrym pretekstem do przetransportowania części jednostek w pobliże Ukrainy i przygotowania ich do nadchodzącej wojny.

Polski rząd słusznie traktował wrześniowe manewry na wschodzie bardzo poważnie. Wprowadzono wtedy po raz pierwszy od 1997 roku stan wyjątkowy. 5 miesięcy po zakończeniu ZAPAD-u doszło do napaści na Ukrainę.

Zadaniem zawartych w 2014 i 2015 roku porozumień mińskich, o których w wywiadzie wspomniała Angela Merkel, było utrzymanie pokoju na wschodniej Ukrainie. Do postanowień porozumienia Mińsk II zawartego pomiędzy przywódcami Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji należało m.in. natychmiastowe wstrzymanie ognia w obwodach donieckim i ługańskim czy odsunięcie wojsk w celu utworzenia strefy bezpieczeństwa.

Rosja w żaden sposób nie respektowała tych postanowień – wspierała militarnie i finansowo separatystów, permanentnie dochodziło do naruszenia zawieszenia broni, nie mówiąc o działaniach dezinformacyjnych czy sabotażu lokalnych wyborów.

Klęska odstraszania wobec Rosji

W sytuacji, w której za granicami państw wschodniej flanki NATO dochodzi do masowego gromadzenia się wojsk, a Rosjanie kontynuują wojnę hybrydową wobec Ukrainy, zarówno państwa bałtyckie, jak i Polska miały realne powody do niepokoju.

Nierespektowanie postanowień mińskich oznaczało podważenie europejskich gwarancji bezpieczeństwa wobec Ukrainy – Niemcy i Francja nie potrafiły zmusić Rosji do przestrzegania jakichkolwiek porozumień pokojowych.

Pozornie twarda postawa wobec Moskwy została obnażona, gdy Niemcy i Francja złożyły propozycję organizacji szczytu Unii Europejskiej z Władimirem Putinem. Angela Merkel i Emmanuel Macron po przegranej w głosowaniu na tą inicjatywą doprowadzili jedynie do wyeksponowania podziałów Unii w stanowiskach wobec Rosji.

W artykule Politico sprzed 4 lat czytamy o reakcji ówczesnej kanclerz Niemiec na rozwój wydarzeń w Radzie Europejskiej.

„Merkel, przemawiając do dziennikarzy po długiej nocy rozmów, otwarcie przyznała się do porażki, choć jednocześnie zasugerowała, że inni przywódcy nie mieli odwagi poprzeć pomysłu szczytu. »Osobiście życzyłabym sobie bardziej odważnego kroku, ale to też jest w porządku – będziemy dalej pracować« – powiedziała” – pisał portal.

Niezasłużona emerytura

Na końcu swojej wypowiedzi Merkel stwierdziła, że do szczytu UE z Rosją nie doszło, później zakończyła ona urzędowanie i rozpoczęła się wojna.

Angela Merkel była kanclerzem przez 16 lat, od listopada 2005 do grudnia 2021 roku. Sprawowała rządy w Niemczech, gdy Putin zaatakował Ukrainę w 2014 roku. Przez kolejne 7 lat obserwowała łamanie postanowień mińskich, fiasko europejskiej dyplomacji i odstraszania wobec Rosji, które na 3 miesiące po jej odejściu ze stanowiska kanclerza skutkowały wybuchem wojny.

To również za jej rządów powstały dwa gazociągi Nord Stream 1 i 2, łączące bezpośrednio Niemcy i Rosję. Pierwszy z nich został uruchomiony w 2011 roku, a drugi był na wykończeniu w 2021, gdy sankcje na Moskwę były najbardziej potrzebne.

Zamiast publicznie komentować efekty swojej uległej polityki wobec Rosji, która doprowadziła najpierw do wojny hybrydowej, a potem pełnoskalowego konfliktu na Ukrainie, powinna w końcu zająć się odpoczynkiem na swojej niezasłużonej emeryturze.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.