Konstanty Pilawa: Leon XIV prezentuje głęboki, teologiczny wywód. To inny styl niż Franciszka
„Pojawiła się wielka nadzieja. Po latach napięć i podziałów w Kościele, wybór nowego papieża – Leona XIV – wzbudził nie tylko entuzjazm, ale też poczucie jakiegoś duchowego pojednania. To moment symboliczny – nie tylko ze względu na imię, które wybrał, ale także przez styl, w jakim rozpoczął swój pontyfikat. Wraca do tradycyjnego ubioru, ale jednocześnie docenia dorobek swojego poprzednika. Mimo to, już w swojej pierwszej homilii wyraźnie stawia inne akcenty niż papież Franciszek – pokazuje głęboki, logiczny wywód teologiczny, który brzmi jak zapowiedź nowego otwarcia” – mówił dla RMF wiceprezes Klubu Jagiellońskiego, Konstanty Pilawa.
„Wiemy już, że imię Leon nie zostało wybrane przypadkowo. Kardynał Robert Prevost – dziś Leon XIV – inspirował się postacią Leona XIII, papieża przełomu XIX i XX wieku. Wówczas Kościół mierzył się z wyzwaniami rewolucji przemysłowej, zmianami społecznymi, napięciami między kapitalistami a socjalistami. Dziś mówi się o podobnej zmianie – tyle że za sprawą sztucznej inteligencji i przeobrażeń globalnych” – dodawał
„Tak jak Leon XIII był prorokiem swoich czasów, dostrzegając zagrożenie nadciągającego konfliktu światowego, tak Leon XIV już w pierwszym błogosławieństwie mówi o potrzebie pokoju – w świecie coraz bardziej niespokojnym, z narastającą rywalizacją między Chinami a Stanami Zjednoczonymi.
Ale Leon XIV nie tylko diagnozuje. On wyznacza kierunek. Kościół ma być – jak sam powiedział – latarnią morską dla świata. Tam, gdzie w świecie panuje chaos, Kościół ma dawać porządek. Tam, gdzie zgiełk – ciszę. Tam, gdzie zamęt – światło. To zupełnie inne obrazy niż te, które proponował papież Franciszek, mówiąc o Kościele jako o szpitalu polowym. Czy to znak powrotu do większej pewności, mocniejszego języka, bardziej stanowczego prowadzenia? Czas pokaże. Ale jedno jest pewne – Kościół wchodzi w nowy etap” – twierdził Konstanty Pilawa