Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna. Możesz nas wesprzeć przekazując 1,5% podatku na numer KRS: 0000128315.

Informujemy, że korzystamy z cookies. Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony.

Powrót Polonii do kraju alternatywą dla sprowadzania migrantów z Bliskiego Wschodu?

Powrót Polonii do kraju alternatywą dla sprowadzania migrantów z Bliskiego Wschodu? źródło: wikimedia commons; CC BY 2.0

Gdy wraz z objęciem prezydentury Donald Trump ogłosił, że przystępuje do deportacji nielegalnych imigrantów, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zwlekało ani chwili. „Dobre postanowienie noworoczne – powrót do Polski!” – głosił komunikat na stronie resortu kierowanego przez Radosława Sikorskiego. Co chcemy zaproponować Polakom mieszkającym za granicą? Jakie plany wiąże rząd z przyciąganiem polskich emigrantów i ich potomków?

Wszyscy Polacy to jedna rodzina?

W ogłoszonej w październiku ubiegłego roku strategii imigracyjnej rządu mogliśmy przeczytać: „Nasz kraj w bardzo krótkim czasie zmienił swój status z państwa emigracyjnego w imigracyjne”. Choć rzeczywiście zmianę można zauważyć gołym okiem na polskich ulicach, to jednak napływ większych niż w przeszłości grup imigrantów nie zatrzymuje spadku liczby ludności Polski ze względu na przebiegający równolegle gwałtowny spadek liczby urodzeń.

Zwiększenie imigracji jest najłatwiejszym sposobem na załagodzenie demograficznej katastrofy. Skoro jednak integracja przyjezdnych pozostaje wielkim wyzwaniem, to czy zamiast zapraszać do dołączenia do naszej wspólnoty obcych kulturowo ludzi z odległych zakątków świata, nie łatwiej będzie sięgnąć po tych, którzy nie tak dawno temu Polskę opuścili?

Jest to wniosek tyleż oczywisty, co trudny w realizacji z uwagi na różnorodność doświadczeń Polaków za granicą. Decyzja o opuszczeniu Polski była nierzadko ściśle związana z wydarzeniami w Polsce – upadkiem powstania listopadowego, przeludnieniem polskiej wsi w XIX w., klęską kampanii wrześniowej, przejęciem władzy przez komunistów, wprowadzeniem stanu wojennego czy wejściem do Unii Europejskiej.

Różne były jednak powody wyjazdu – od politycznych przez ekonomiczne aż po społeczne, osobiste lub związane z edukacją. Ponadto podawana nieraz liczba 20 mln Polaków za granicą obejmuje zarówno duże skupiska emigracji w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech, potomków osób deportowanych do Kazachstanu, jak i mieszkańców polskich wsi w rejonie wileńskim i na Grodzieńszczyźnie, którzy często podkreślają, że nie należą do Polonii, ponieważ mieszkają na ziemi swoich przodków.

Nowy podręcznik do polskiego to za mało

W III RP odpowiedzialnością za kontakty z rodakami na świecie wymieniało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych z Senatem. Po wyborach w 2023 r. pełnomocnika rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą zastąpił koordynator z ramienia Marszałek Senatu. Pomimo tego to w gmachu przy warszawskiej Alei Szucha powstaje obecnie rządowa strategia współpracy z Polonią i Polakami za granicą na lata 2025-2030.

Zakończyła się właśnie druga runda jej konsultacji społecznych. Dokument nawiązuje do cytowanej wcześniej strategii migracyjnej i obok utrzymywania kontaktów Polaków za granicą z macierzą stawia sobie jasno cel remigracji, nazywając Polonię „atrakcyjnym zasobem ludzkim”.

Kluczowym narzędziem kształtowania polskiej tożsamości na obczyźnie jest wspólny język. Projekt strategii podkreśla rolę nauczania języka polskiego wśród rozsianych po całym świecie społeczności, które w kolejnych pokoleniach coraz rzadziej korzystają z mowy ojczystej.

Zgodnie z rządową propozycją powstać mają nowe ramy programowe i materiały do nauki, w których tworzeniu i propagowaniu dużą rolę mają odegrać narzędzia cyfrowe. Kontynuowana i rozwijana ma być też działalność Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą i Instytutu Rozwoju Języka Polskiego im. św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Pielęgnowanie znajomości języka ojczystego wpływa na utrzymywanie kontaktu Polonii z rodzimą kulturą. Martwi więc powierzchowne potraktowanie tego tematu. W strategii brak jest oceny podstawy programowej dla szkół polonijnych z 2020 r. oraz celów i kryteriów dla jej ewentualnej przyszłej ewaluacji.

W kontekście nowoczesnych rozwiązań technologicznych warto byłoby również wskazać metodę ich wypracowywania – od sposobu zdefiniowania potrzeb użytkowników żyjących w różnych kulturach i znających język polski w różnym stopniu aż do wyznaczenia sposobu realizacji projektu, np. poprzez samo ministerstwo lub komórkę rządową. Warto skorzystać z gotowych rozwiązań lub zlecić prowadzenie działań podmiotowi prywatnemu.

W strategii zawarty jest również plan kontynuacji i rozwoju programów Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA) dla lektorów i nauczycieli polskiego oraz osób związanych z Polish Studies.

W dokumencie brak jest jednak diagnozy stanu tej dziedziny nauki na uczelniach zagranicznych. Nie pochylono się zwłaszcza nad poważną dysproporcją w traktowaniu szeroko pojętych badań nad kulturą polską, np. w porównaniu do kultury rosyjskiej w zagranicznych jednostkach zajmujących się slawistyką bądź Europą Środkową i Wschodnią.

Ulga podatkowa+ dla powracających?

Centralnym punktem strategii jest zasygnalizowana na wstępie polityka powrotów, choć autorzy dokumentu podchodzą do realizacji tego postulatu z dużą pokorą. Zapowiadają w pierwszej kolejności rozpoznanie potrzeb poszczególnych grup docelowych. Nie dowiadujemy się przy tym, jakie narzędzia mają być w tym celu wykorzystane, a należy pamiętać, że realizacja badań społecznych za granicą jest dużym wyzwaniem.

Projekt kładzie duży nacisk na prowadzenie polityki informacyjnej z uwzględnieniem kwestii podatkowych i uprawnień emerytalnych. W praktyce oznacza to rozwijanie istniejących poradników na stronie internetowej powroty.gov.pl.

Kolejnym krokiem po rozpoznaniu potrzeb i oczekiwań Polonii ma być integracja Polaków wracających z zagranicy z naszym rynkiem pracy. Ma temu służyć system „ułatwień i zachęt do powrotu”. Jest to jednak nieco zbyt enigmatyczne sformułowanie jak na tak delikatną kwestię mającą obejmować poważne instrumenty finansowe, jak np. ulgi podatkowe.

Nie dowiemy się z rządowego dokumentu choćby tego, jakie rezultaty przyniosła obowiązująca od 2022 r. „ulga na powrót”. Jest to zwolnienie kwoty ponad 85 tys. zł od podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) dla podatników wracających do kraju na stałe po ponad trzech latach.

Jeżeli MSZ nie dało rady uzyskać od Ministerstwa Finansów danych dotyczących liczby objętych nią osób, miejsca ich osiedlenia oraz dochodów, jakie osiągają po powrocie, to nie wróży to dobrze współpracy międzyresortowej przy kształtowaniu obiecywanego systemu.

Współpraca między różnymi resortami będzie również niezbędna przy tworzeniu przewidzianego przez strategię systemu zachęt dla absolwentów zagranicznych uczelni do podejmowania pracy w Polsce. Chociaż nie jest to przytyk w stronę MSZ, to problemem pozostaje choćby uznawanie dyplomów zdobytych poza Unią Europejską.

Przez uczelnie do polskości

Istotną rolę w przyciąganiu polonusów do macierzy mają odgrywać uczelnie wyższe, na których to właśnie ci ludzie mają być zachęcani do podejmowania studiów w języku polskim lub angielskim.

Aby jednak zrealizować swoje pomysły, MSZ będzie musiało podjąć daleko idącą współpracę z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ponieważ rozwiązania w tym zakresie będą musiały odnosić się do wszystkich studentów zagranicznych, niezależnie od ich pochodzenia. Projekt wspomina o otwieraniu rekrutacji na uczelnie w terminach odpowiadających absolwentom zagranicznych szkół średnich, nie są natomiast planowane zmiany w zasadach przyjmowania kandydatów.

Jeśli weźmiemy pod uwagę odpowiedzialność za reintegrację Polaków z odkrytą na nową ojczyzną, którą rząd chce złożyć na barkach szkół wyższych, to powinno nas martwić zdawkowe potraktowanie kontynuacji Programu NAWA im. gen. Władysława Andersa oraz kursów przygotowawczych NAWA skierowanych do młodzieży polonijnej chcącej rozpocząć studia w Polsce.

Skoro resort podjął się tworzenia nowej strategii dla Polonii i jej powracających do Polski członków, warto byłoby podsumować wyniki już istniejących programów finansowanych z kieszeni podatnika.

Z dokumentu nie dowiemy się bowiem, ilu było beneficjentów dotychczasowych działań, w jakich krajach kończyli szkoły średnie, jaka część ukończyła studia w Polsce oraz ilu z nich osiedla się w naszym kraju na stałe. Dane opublikowane przez samą NAWA są dostępne w sprawozdaniu za 2023 r., jednak nie odpowiadają one na wszystkie z powyższych pytań.

Jak dobrze gospodarować finansami

Wiele organizacji polonijnych i zrzeszeń polskich mniejszości na terenach, które w przeszłości należały do Polski, nie mogłoby funkcjonować bez wsparcia naszego państwa. W projekcie strategii autorzy zapowiadają skupienie się na wspomaganiu rodaków w krajach, gdzie nie są dostępne inne źródła finansowania, ze szczególnym uwzględnieniem państw autorytarnych, takich jak Białoruś i Rosja. Ze względu na trwającą wojnę szczególną opieką humanitarną trzeba też otoczyć Polaków na Ukrainie.

W zamożnych państwach zachodnich, gdzie żyją największe skupiska Polonii, wsparcie powinno pochodzić w większym stopniu ze źródeł lokalnych, np. ze środków przeznaczonych dla organizacji pozarządowych. Polskie władze i placówki dyplomatyczne miałyby wspierać polonusów w ubieganiu się o te granty oraz w pozyskiwaniu sponsorów, aby uniezależnić ich od polskich źródeł finansowania.

W strategii nie jest rozważany wpływ uzależnienia od miejscowego finansowania na postawy i kierunek rozwoju społeczności polskich na świecie. Zapowiadana jest za to efektywniejsza koordynacja procesu przyznawania środków organizacjom polonijnym z polskiego budżetu już na etapie planowania, jak również uproszczenie stosownych procedur.

Autorzy projektu nie odnoszą się jednak do ustaleń Najwyższej Izby Kontroli, która zbadała proces gospodarowania środkami organizacji pozarządowych zajmujących się pomocą Polonii i Polakom za granicą w latach 2020-2023.

W tym okresie nieco ponad 50% z łącznej kwoty 71 mln zł z konkursów MSZ na ten cel zostało wydane na projekty w Domu Polskim w Wilnie, w której to placówce rozwijano oddział telewizji publicznej – TVP Wilno.

Oprócz tego NIK skontrolował również działalność Pełnomocnika Rządu ds. Polonii i Polaków, w przypadku której zwrócono uwagę na wysoką koncentrację wydatkowanych przez niego środków.

Trzy organizacje: Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie, Stowarzyszenie Wspólnota Polska oraz Fundacja Wolność i Demokracja w latach 2020-2022 otrzymały łącznie 90% środków przyznanych pozakonkursowo i 78,5% środków udzielonych przez pełnomocnika w ramach konkursów. Środki przydzielane poza konkursami stanowiły aż 41% sumy dotacji, tj. ponad 148 mln zł.

Berlin Zachodni – tu Polak co drugi chodnik

Należy docenić, że projekt rządowej strategii dostrzega rosnący problem bezdomności Polaków za granicą. W samym Berlinie bez dachu nad głową pozostaje kilka tysięcy naszych rodaków, chociaż sam dokument nie posługuje się w tym zakresie żadną statystyką.

Nawet okazjonalny obserwator europejskiej sceny politycznej zauważy wzrost nastrojów wrogich obcokrajowcom w większości państw zachodnich. O ile tamtejsze rynki pracy potrzebują naszych kierowców, pielęgniarek czy pracowników branży budowlanej, to osoby bezrobotne i znajdujące się w kryzysie bezdomności są łatwym celem dla zademonstrowania skuteczności władz w poszczególnych państwach w zwalczaniu niepożądanej imigracji.

MSZ chce stworzyć dla bezdomnych Polaków „nowe instrumenty wsparcia i pomocy”, w tym zapewnić opiekę medyczną, psychologiczną i żywnościową, korzystając z finansowania w ramach budżetowych wydatków na zdrowie.

Brak jest natomiast typowej dla tego rodzaju dokumentów deklaracji współpracy z organizacjami samorządowymi na miejscu i jednostkami samorządu terytorialnego w Polsce.

Mniej strategii, więcej działania

Zaprezentowany projekt rządowej strategii polityki mającej na celu wzmocnienie więzów Polonii z Polską proponuje rozwiązania, które często nie są poparte nawet tymi danymi, które są do dyspozycji polskich władz. Diagnozy stawiane przez MSZ są mało precyzyjne, brakuje konkretnie wyznaczonych celów, a przez to nie można też wskazywać narzędzi do ich realizacji oraz oceniać możliwości wykorzystania istniejących programów.

Sam fakt podjęcia prac nad dokumentem strategicznym w tym obszarze mógłby być przyczynkiem do wielu ciekawych rozmów z polskimi społecznościami dookoła świata, jednak w obecnym kształcie zaprezentowany projekt takim dokumentem nie jest. Przy tym poziomie ogólności proponowanych rozwiązań trudno nawet jest podjąć się ich precyzyjnej krytyki.

Gdy jednak idee będą przekuwane w ustawy i rozporządzenia, ich autorzy staną przed nie lada dylematami. Jak zachęcić Polaków z zagranicy do powrotu, a jednocześnie nie nadać im nadzwyczajnych uprawnień? Nawet jeśli udałoby się ustawowo rozwinąć regulacyjno-podatkowy czerwony dywan przed powracającymi rodakami, to jak wtedy poczują się ci, którzy nigdzie nie wyjeżdżali i w pocie czoła wypracowywali dobrobyt ojczyzny?

Patrząc w przyszłość z nadzieją na powrót Polaków do kraju, należałoby prześledzić historię naszej emigracji w Wielkiej Brytanii po decyzji o wyjściu z Unii Europejskiej. Od 2016 r. polska diaspora nad Tamizą zmniejszyła się o setki tysięcy osób, jednak wielu z nich nie trafiło do Polski.

Jeśli poważnie myślimy o sięgnięciu po ten „zasób ludzki”, to należy zatroszczyć się zarówno o otoczenie polonusów wsparciem przy powrocie, jak i o kształtowanie mądrych polityk publicznych, które uczynią z Polski kraj, gdzie ludzie będą chcieli osiedlić się na stałe.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.