Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Polski kapitał na rynku detalicznym podnosi głowę. Powstanie konkurencja dla Lidla i Biedronki?

Polski kapitał na rynku detalicznym podnosi głowę. Powstanie konkurencja dla Lidla i Biedronki? Autorka ilustracji: Julia Tworogowska

W końcu pozytywne informacje na rynku detalicznym. Po dekadach upadku polskich firmy na rynku sieci handlowych i przejmowania ich przez zagraniczny kapitał, pojawiają się pierwsze sygnały o potencjalnym odwracaniu tego trendu.

Wśród dużych sieci handlowych w Polsce dominują te z zagranicznym kapitałem. Polskie biznesy w tej branży nadal funkcjonują, jednak nie są powszechnie znane wśród konsumentów. Grupa Kapitałowa Specjał, Topaz, SPS Handel, PGS (Polska Grupa Supermarketów) oraz Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Społem” w Białymstoku nie należą do najbardziej rozpoznawalnych brandów. To może się wkrótce zmienić. Na sektora handlu detalicznego pojawiają się pierwsze jaskółki pozytywnych zmian, choć dzisiejsza sytuacja jest daleka od ideału.

Biedronka, Piotr i Paweł, Alma, Stokrotka i Arhelan to przykłady sieci handlowych o polskim kapitale, które przeszły w ręce zagranicznych koncernów. Doszło do sytuacji, w której trzeba się było postarać, by znaleźć sklep z polskim kapitałem.

W krytycznym momencie wśród dziesięciu największych sieci handlowych w Polsce nie było ani jednej z polskim kapitałem. Z czasem pojawiło się Dino, które szturmem zaczęło torować sobie drogę do pierwszej piątki sieci handlowych w Polsce. Pozostałe polskie sieci pozostawały rozdrobnione i żadna z nich nie była w stanie stawić czoła liderom, czyli Lidlowi i Biedronce.

Jedyną nadzieją była więc koncentracja kapitału i współpraca. Pierwszą próbę podjęto w 2016 r. Powstał wtedy projekt GH PL Plus, który był określany jako ostatnia szansa polskiego kapitału na krajowym rynku detalicznym.

Ten projekt tworzyły razem sieci: Piotr i Paweł, Topaz i Bać-Pol. Z czasem do projektu dołączył Polomarket. Plany były ambitne. Zapowiadano, że w ciągu 5 lat podmiot stanie się 5. lub 6. co wielkości graczem na rynku. Grupa miał zwiększyć przewagę konkurencyjną tych podmiotów. Dzięki większym wolumenom zamówień warunki zakupowe byłyby korzystniejsze. Oprócz tego planowano stworzenie ogólnopolskiego systemu logistyki, wprowadzenie marek własnych czy zainicjowanie wspólnych działań marketingowych. „GH PL Plus jest ostatnią szansą na integrację potencjałów zakupowych rodzimych firm handlowych” – mówił Waldemar Mirocha w 2016 r.

Gdzie Lidl i Biedronka się biją, tam obie sieci korzystają

Z tej inicjatywy nic nie wyszło, a Grupa przestała istnieć w 2018 r. Inną próbę podjęły w 2016 r.: Grupa Kapitałowa Specjał, Delko i PT Dystrybucja. Projekt nie wyszedł jednak z fazy koncepcji przez wycofanie się Delko.

Dziś jednak pojawiła się szansa, że tegoroczna inicjatywa koncentracji polskiego kapitału na rynku detalicznym potrwa dłużej. Wniosek o zarejestrowanie wspólnego podmiotu złożyły do UOKiK: Topaz, SPS Handel sp. z o.o., PGS (Polska Grupa Supermarketów) oraz Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Społem” w Białymstoku”. Cel jest prosty: zorganizowanie sieci wspólnych zakupów dla wszystkich tych podmiotów, co ma przełożyć się na niższe cena dla klientów sieci.

O tym, że taka inicjatywa jest potrzebna pisaliśmy wielokrotnie. Chociażby w raporcie „Czas na integrację. Wyzwania i szanse dla wsi i rolnictwa w Polsce”. Pisaliśmy również o tym, jak silna jest pozycja dwóch głównych graczy, czyli Lidla i Biedronki.

Inicjatorzy tej konsolidacji powinni jednak mieć świadomość, jak liderzy rynku zbudowali swoją pozycję. „Dyskonty w Polsce mają jeden z najwyższych na świecie wskaźników penetracji rynku. Ich udział pod względem wartości wynosił w 2022 r. 35%, czyli kształtował się znacznie powyżej średniej europejskiej wynoszącej 17%. Mimo to co szósty Polak planuje zwiększyć liczbę wizyt w dyskontach w ciągu najbliższych 12 miesięcy” – informuje Dlahandlu.pl.

Dalej w artykule czytamy: „Do rozwoju dyskontów w znacznym stopniu przyczynił się rozwój systemów lojalnościowych. Na przykład Lidl odniósł sukces dzięki aplikacji Lidl Plus, która oferuje program lojalnościowy ze spersonalizowanymi ofertami opartymi na obserwacji wcześniejszych zakupów klientów”.

Na naszych łamach pisaliśmy o tym, że to właśnie programy lojalnościowe są dla dwóch największych sieci skutecznym narzędziem walki z resztą stawki:

„Okazuje się bowiem, że za fasadą konfliktu oba dyskonty czerpią z tej „wojny” olbrzymie zyski, na czym traci zwłaszcza polski kapitał. […] Eksperci ds. marketingu wskazują, że taka bezpośrednia kampania porównawcza wcale nie musiała mieć na celu walki z pomawianym konkurentem. Mogło chodzić o wzmocnienie przekonania, że na rynku nie ma alternatywy, że do wyboru mamy tylko Lidla i Biedronkę” – kontynuuje analizę Dlahandu.pl. Więcej o tej sytuacji pisaliśmy tutaj.

Inicjatywa polskiego kapitału niezwłocznie potrzebuje więc podobnego programu lojalnościowego, który pozwoli dotrzeć bezpośrednio do konsumentów. Tylko dzięki popularnej wśród konsumentów aplikacji na poniższej mapie będzie mógł pojawić się trzeci kolor, symbolizujący polski kapitał:

Źródło: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wojna-biedronki-z-lidlem-polacy-rozstrzygneli-spor-sondaz/bg4z7vq,79cfc278

Zalążek długo oczekiwanej współpracy polskich firm

Są jednak i pozytywne wieści z rynku handlu detalicznego. Od dawna krążą informacje o tym, że Grupa Spar chce wycofać się z Polski. Jej właściciel chce skupić się głównie na rynku Republiki Południowej Afryki. Pojawiały się liczne spekulacje na temat tego, kto przejmie dobytek całkiem sporego gracza na polskim rynku. Okazuje się, że nowym właścicielem Spara będzie Grupa Kapitałowa Specjał. Podmiot o polskim kapitale!

Znacząca dysproporcja pomiędzy kapitałem zagranicznym a krajowym może zacząć się zmniejszać. Z tego powodu będziemy musieli nieco zmodyfikować agendę naszej najbliższej konferencji.

23 października odbędzie się Kongres Podmiotowej Gospodarki, który będzie przebiegać pod hasłem bezpieczeństwa żywnościowego. Zaplanowaliśmy dyskusję o pozycji polskiego kapitału na rynku rolno-spożywczym i po ostatnich doniesieniach.

W idzimy wyraźnie, że opowieść o pozycji polskiego kapitału na rynku nie będzie aż tak smutna, jak zapowiadało się to jeszcze tydzień temu. Na szczęście nasza strona internetowa nie ujrzała jeszcze światła dziennego. Mamy więc czas na zmianę narracji na nieco bardziej pozytywną.

Inną okazją do poruszenia tego tematu będzie jeden z paneli podczas tegorocznego Forum w Krynicy. W debacie pt. „Czy unijny protekcjonizm jest jedynym ratunkiem dla europejskiego rolnictwa?”, udział wezmą: Marcin Kędzierski, Michał Kołodziejczak, Jan Krzysztof Ardanowski, Marek Zagórski oraz Bartosz Mielniczek, autor powstającego raportu o bezpieczeństwie żywnościowym. Na Forum w Krynicy wciąż można się zapisać.

Polskie firmy coraz bardziej ambitne

Często można spotkać się z opinią, że ostatnie dekady to głównie historia o upadaniu i wykupywaniu kolejnych polskich firm. Warto przedstawić inną perspektywę. Pozytywnych informacji o poczynaniach polskiego kapitału jest w ostatnich dniach więcej!

„Najstarsza marka turystyczna w rękach Polaków” – tak media opisywały przejęcie brytyjskiego biura podróży Thomas Cook przez polskie eSky. Są też sukcesy w kosmosie. „Dlatego też polecieliśmy na Marsa, bo ludzie z NASA z Jet Propulsion Laboratory (JPL) nie widzieli alternatywy dla taniego w użytkowaniu komponentu, który poleci na Marsa i nie zawiedzie” – mówił w wywiadzie prezes firmy Vigo, polskiej spółki odnoszącej sukcesy na rynku technologii używanych w kosmosie.

Polski kapitał odniósł w ostatnim czasie sukcesy na wielu różnych polach – zarówno przejęciach zagranicznych marek, jak i podjęcia współpracy na polskim rynku, żeby przeciwstawić się dominacji zagranicznego kapitału. Nie brakuje pozytywnych informacji z sektorów o wysokim zaawansowaniu technologicznym. Nie tylko odbijamy rynek rolno-spożywczy, budujemy też swoją pozycję w obszarze nowych technologii. Dokładnie takiej, podmiotowej gospodarki potrzebujemy i o tym będziemy opowiadać podczas naszego Kongresu.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.