Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Inicjatywa ws. znakowania produktów firm, które nie wyszły z Rosji. Zełeński inicjuje działania

„Mimo poświęceń ukraińskiego narodu, wybierają drogę szczerej kolaboracji w pogoni za rosyjskim rublem” – tymi słowami kończy się petycja, którą Yurii Gudymenko złożył w ramach systemu petycyjnego prezydenta Ukrainy.

Ten oficjalny mechanizm zakłada obligatoryjną odpowiedź ze strony Wołodymira Zełeńskiego na każdą inicjatywę, pod którą zostanie zebrane co najmniej 25 tys. podpisów. Celem inicjatywy ukraińskiego polityka jest wprowadzenie obowiązkowego znakowania produktów firm, które nadal nie opuściły rosyjskiego rynku. Jak czytamy w samej petycji:

„Od 24 lutego liczba zagranicznych firm, które opuściły rosyjski rynek i publicznie ogłosiły swoją decyzję, znacząco wzrosła w porównaniu z 2014 rokiem. Niemniej jednak, według Yale University (USA) i Kyiv School of Economics (Ukraina), około 1000 przedstawicieli międzynarodowego biznesu nadal współpracuje z Rosją i jej konsumentami, którzy wspierają zbrodnie wojenne popełnione przez najeźdźców na Ukrainie.

Do takich firm należą w szczególności znane zachodnie marki, szeroko reprezentowane na światowym rynku, a mianowicie: Alfred Ritter GmbH & Współ. KG, Avon Products, Inc., Barilla Holding SpA, Bonduelle Group, Colgate-Palmolive Company, HiPP GmbH & Firma Vertrieb KG, Hochland AG, Johnson&Johnson, Lactalis, Mondelez International, Inc, Nestlé SA, Perfetti Van Melle, Procter & Gamble Company, Red Bull GmbH, Société Bic SA, Unilever plc, Yves Rocher i inne.

Utrzymując swoją obecność na rynku rosyjskim, marki tej skali są ważnym źródłem zasobów ekonomicznych, które państwo agresor wykorzystuje do dokonywania okrucieństw i ludobójstwa na pokojowo nastawionych Ukraińcach.

Ponadto, zgodnie z ustawodawstwem państwa agresora w zakresie mobilizacji, wszystkie zakłady należące do firm zagranicznych działające w Rosji są zobowiązane do udziału w działaniach mobilizacyjnych poprzez pełnienie funkcji improwizowanych komitetów wojskowych lub realizację rozkazów obronnych.

Tym samym zagraniczne korporacje, które odmawiają zaprzestania działalności produkcyjnej na terytorium Federacji Rosyjskiej, są bezpośrednimi uczestnikami rosyjskiej agresji na Ukrainę”.

Dlatego autor petycji postuluje wyraźne i jednoznaczne oznaczanie produktów firm, które nadal działają w Rosji. „Jestem głęboko przekonany, że ukraiński konsument ma prawo poznać wszystkie informacje o produkcie przed dokonaniem wyboru” – czytamy w argumentacji.

Pod petycją zebrano 30 664 podpisów, więc prezydent Zełenski odpowiedział: „Gospodarcza obecność firm międzynarodowych w Federacji Rosyjskiej zwiększa zasoby finansowe i gospodarcze państwa agresora, które są wykorzystywane do prowadzenia zbrodniczej wojny z Ukrainą.

Stosowanie w dziedzinie prawa narzędzi zachęcających zagraniczne podmioty gospodarcze do zerwania więzi gospodarczych z Federacją Rosyjską wpisuje się w kompleksową pracę instytucji państwowych i społeczeństwa obywatelskiego na rzecz przybliżenia naszego zwycięstwa.

Należy zauważyć, że przedstawione w petycji propozycje dotyczące ograniczeń towarów zagranicznych firm kontynuujących działalność gospodarczą na terytorium Federacji Rosyjskiej łączą reputacyjne, administracyjne (ograniczenia związane ze sprzedażą towarów) i ekonomiczne metody oddziaływania ( dodatkowe koszty związane z etykietowaniem produktów) i wymagają podjęcia świadomej decyzji uwzględniającej kwestie bezpieczeństwa narodowego i żywnościowego”.

Co istotne, prezydent zlecił Radzie Ministrów przygotowanie odpowiednich przepisów, które pozwolą na zrealizowanie tego postulatu.

Działalność zachodnich przedsiębiorstw na terenie Rosji wzbudza kontrowersje od początku inwazji na Ukrainę. Pojawiały się liczne apele i listy wstydu wymieniające firmy, które nie zdecydowały się na opuszczenie rosyjskiego rynku. Do tej grupy firm należą marki grupy kapitałowej Mulliez takie jak Decathlon, Leroy Merlin i Auchan, który zostały wpisane na listę sponsorów wojny.

W ostatnim czasie wobec tych firm pojawiły się zarzuty organizowania pomocy dla wojsk agresora. Dlatego jako Klub Jagielloński uruchomiliśmy petycję do władz Auchan z prośbą o opuszczenie jednego z rynków: polskiego lub rosyjskiego.

Najnowsze doniesienia sugerują, że Auchan nie zamierza opuścić Rosji. Wręcz przeciwnie, zamierza otworzyć tam nowy rodzaj sklepów: „Auchan Retail Russia ogłosił, że otworzy nowy rodzaj sklepów w Rosji pod nazwą «Mój Auchan». Mają być w nich sprzedawane niemal wyłącznie produkty marki własnej sieci. Sklepy będą oferować rosyjskim klientom około 900 artykułów, z czego 90 proc. stanowić mają produkty spożywcze marki Auchan”.

Mamy nadzieję, że realizacja postulatów obu petycji, skłoni władze Auchan do podjęcia właściwych decyzji.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.