Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Innowacje wymagają wyrzucenia w błoto dużej publicznej kasy [VIDEO]

Innowacje wymagają wyrzucenia w błoto dużej publicznej kasy [VIDEO] Grafikę wykonała Julia Tworogowska

Kluczowym problemem tematu polskiej innowacyjności w rządzie jest brak „gospodarza”. Kilka lat temu kontrolowało to Ministerstwo Rozwoju. Obecnie MR zajmuje się bardziej „mieszkaniówką”, a innowacje spadły z agendy – mówi w programie Pawła Musiałka Wojciech Przybylski.

„Mając na uwadze to, że innowacyjność jest skorelowana z ogólnym poziomem rozwoju, to innowacyjność polskiej gospodarki w porównaniu do innych nie wypada ani dobrze, ani źle. Natomiast trend jest korzystny, bo nadrabiamy dystans do najlepszych w niezłym tempie” – przyznaje Przybylski.

„Duże znaczenie miała zmiana sposobu transferu środków. Wcześniej środki trafiały głównie na uczelnie, ale było to nieefektywne. Błąd wynikał z naiwnego myślenia, że to naukowcy na uczelniach tworzą innowacje a tak nie jest. Innowacje w modelu science-to-businnes, czyli stworzenia środowiska dla technologii w firmach, a nie na uczelniach, są rzadkością nie tylko w Polsce. Rolą uczelni w tym modelu mają być badania podstawowe i przygotowanie kompetentnych pracowników” – tłumaczy Wojciech Przybylski.

„Państwo jest kluczowe dla rozwoju innowacyjności, bo pieniądze publiczne obniżają ryzyko dla biznesu i lewarują prywatne inwestycje w działalność badawczo-rozwojową. Państwo ma większą możliwość przepalania środków niż biznes, więc państwo na tych wcześniejszych etapach powinno być szczególnie aktywne” – mówi gość Musiałka.

„Pieniądze w Polsce nie są wcale barierą rozwoju innowacyjności. Środków publicznych, głównie unijnych, jest sporo, a w niektórych sektorach nawet za dużo. Problemem środków z UE jest ich ograniczona elastyczność połączona z przepisami pomocy publicznej i stabilnością wsparcia. Środki po prostu przychodzą i odchodzą wraz z kolejnymi perspektywami unijnymi” – dodaje ekspert.