Kolejka chętnych na prezydenta Krakowa – Miszalski, Wassermann, Mazur czy Gibała? [PODCAST]
Jak co wybory, jesteśmy prawie przekonani, że to ostatnia kadencja Prezydenta Jacka Majchrowskiego. Tym razem ciemnych chmur, które zebrały się nad Prezydentem jest zbyt dużo. Wydaje się też, że sam główny zainteresowany stracił chęci do przekonywania krakowian o skuteczności swoich działań. Na jego miejsce już na półtorej roku przed wyborami ustawiła się kolejka chętnych. Kto w tym momencie ma największe szanse? Jak na wyniki mogą wpłynąć nominacje partyjne? Na ile istotne będzie błogosławieństwo Prezydenta Majchrowskiego? O tym rozmawiamy w drugim odcinku serii #KrakoskieGadanie.
„Gdybym miał dziś obstawiać u bukmachera, kto w 2024 roku zostanie prezydentem Krakowa, to wskazałbym na kandydata Platformy Obywatelskiej. Jak wskazuje wiele badań, głównym punktem odniesienia dla sympatii bądź antypatii politycznych jest spór PiS-PO, zaś w dużych miastach nabiera on szczególnej wyrazistości. Od kilku lat Platforma ma znaczną przewagę jeżeli chodzi o poparcie w miastach. Pytanie jest: kogo wystawi partia Donalda Tuska? Na stole jest przedstawiciel starej gwardii, czyli Bogdan Klich oraz przedstawiciel nowej szkoły – Aleksander Miszalski, który w obecnej kadencji sejmu zadebiutował jako poseł, człowiek młody, wcześniej lokalny radny. Pozostaje pytanie, czy PO może wystawić kogoś jeszcze?” – mówił Karol Wałachowski.
„Mówi się, że Dominik Jaśkowiec robi wszystko by PO go wystawiło, choć mi się nie wydaje, że jest możliwe. Jaśkowiec nie ma wystarczającej pozycji w partii by liczyć na nominację – w przeciwieństwie do Bogdana Klicha i Aleksandra Miszalskiego. Ten drugi jest bardzo aktywnym posłem, prawdopodobnie drugim najaktywniejszym posłem ziemi krakowskiej po Darii Gosek-Popiołek. W ramach swojej działalności poselskiej podnosi wiele ważnych tematów dla Krakowa: weźmy chociażby kwestię budowy drogi S7 czy kanału krakowskiego. Jest to osoba, która, jeżeli zostanie wystawiona, może namieszać w tych wyborach. Prawdopodobnie do drugiej tury wejdzie kandydat PiSu – kto zaś będzie tym drugim? Uważam, że jeżeli Miszalski wszedłby do drugiej tury, miałby naprawdę duże szanse na zwycięstwo” – twierdził Jakub Kucharczuk.
„Ja się nie zgadzam z Karolem, że zwycięstwo Platformy jest pewno. W Krakowie wygra na pewno kandydat, który wejdzie do drugiej tury razem z oponentem z PiSu, bo nie ma takiej mocy, by kandydat z partii Jarosława Kaczyńskiego wygrał w Krakowie. Natomiast dużo zależy od tego, jak ułoży się polityczny pejzaż po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Może być tak, że jeżeli to PO będzie tworzyć przyszły rząd, to głośne nazwiska Platformy z Krakowa skupią się na polityce ogólnopolskiej i będą obsadzać ważne stanowiska ministerialne. Wówczas może dojść do sytuacji, w której PO odda Kraków po raz kolejny walkowerem. Inna opcja to próba dogadania się z Łukaszem Gibałą i kontynuacja tradycji obsadzania stanowiska wiceprezydenta. Natomiast jeżeli rozpatrywać, kto ma być kandydatem platformy – Klich czy Miszalski – to ja bym sobie i Krakowowi życzył, żeby to był jednak Aleksander Miszalski. Jest to młody, progresywny polityk, zbliżony światopoglądowo do Łukasza Gibały. Natomiast Bogdan Klich byłby raczej kontynuacją rządów Jacka Majchrowskiego i na powiew świeżości nie mielibyśmy co liczyć” – twierdził Maciej Fijak.
Działanie sfinansowane ze środków Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o zachowanie informacji o finansowaniu artykułu oraz podanie linku do naszej strony.
Jakub Kucharczuk
Karol Wałachowski
Maciej Fijak