Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Koncerny zarabiają krocie na wojnie. Podatek od nadmiarowych zysków wprowadzała już Thatcher

przeczytanie zajmie 10 min
Koncerny zarabiają krocie na wojnie. Podatek od nadmiarowych zysków wprowadzała już Thatcher Grafikę wykonała Julia Tworogowska

Wojna na Ukrainie i sankcje nałożone na Rosję spowodowały wiele nieprzewidzianych turbulencji, zwłaszcza na rynkach energii. I choć obecna, niezależna od woli większości z nas sytuacja w powszechnym odbiorze kojarzy się przede wszystkim z coraz uboższym zasobem portfela i koniecznością oszczędzania, to dla niektórych firm okazała się przyczyną powstania nadmiarowych zysków. Ta sytuacja domaga się rozsądnego i sprawiedliwego zarządzania tym bardziej, że straty ponoszą odbiorcy energii. Jednym z ciekawszych rozwiązań, mogących uregulować sytuację, jest tzw. windfall tax. Na czym polega ten podatek i jakie jest uzasadnienie jego wprowadzenia?

[POBIERZ PUBLIKACJĘ CENTRUM ANALIZ KLUBU JAGIELLOŃSKIEGO „CZAS PRZEŁOMÓW. WPŁYW PANDEMII I WOJNY NA TRENDY GOSPODARCZE”]

Od sensownego opodatkowania mogą zależeć dalsze losy wojny

W uproszczeniu można przyjąć, że windfall tax to podatek dotyczący firm, które osiągnęły nieoczekiwanie ogromne zyski w wyniku wystąpienia  niezależnych od swoich działań na rynku. Wzrost zysków w stosunku do ubiegłego roku dla firm z sektora ropy i gazu wynika częściowo z po-pandemicznego wzrostu gospodarek, a częściowo jest także skutkiem inwazji Rosji na Ukrainę i nałożonych na Kreml sankcji.

Najlepiej byłoby, gdyby podatkiem od zysków nadzwyczajnych objąć tylko część nadmiarowych przychodów, które wynikają z nieprzewidzianych turbulencji na rynkach energii i wynikających z inwazji na Ukrainę. W ten sposób część z tych zysków pozostanie w rękach firm i będzie je można wykorzystać do celów inwestycyjnych lub zapewnienia stabilności finansowej w czasach kryzysu.

Kwestią otwartą pozostaje problem, na ile nadmiarowe zyski mogą napędzić rozwój spółek, a na ile powinny być wypłacone w formie dywidendy. Kolejny argument za wprowadzeniem podatku wynika z opisanej powyżej definicji. Jego celem jest sprawiedliwy podział nieoczekiwanych zysków firm z odbiorcami końcowymi, których najbardziej dotykają zmiany na rynku. Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, Australia i inne kraje wprowadziły sankcje na Rosję. Ich treścią są m.in. embarga na niektóre produkty importowe, co z kolei rodzi konieczność szukania nowych dostawców i odbija się na cenach rynkowych produktów.

Nadmiarowe zyski spółek są w dużej mierze spowodowane decyzjami rządów o ograniczaniu współpracy z Rosją. Gdyby państwa, zamiast wprowadzać sankcje, prowadziły business as usual, sytuacja na rynkach energii, a zatem i zyski spółek, kształtowałaby się inaczej.

W takim rozumowaniu opodatkowanie tych zysków przez rządy wydaje się jeszcze bardziej uzasadnione. Inaczej musielibyśmy się zgodzić na to, że na trudnej sytuacji niektóre podmioty nieoczekiwanie ogromnie zyskują, także w wyniku decyzji politycznych, podczas gdy inne grupy znacznie tracą.

Trudna sytuacja uboższych gospodarstw domowych i małych przedsiębiorstw może wpłynąć na nastroje względem zaangażowania naszego kraju w wojnę na Ukrainie. Ponieważ przyczyna wystąpienia nadmiarowych zysków jest niezależna od działań spółek, trzeba założyć, że wprowadzony podatek będzie obowiązywał tak długo, jak będzie istnieć przyczyna wysokich cen surowców.

Zyski koncernów naftowych wzrastają kilkukrotnie

Już w 2021 roku koncerny naftowe generowały większe zyski przez podwyższone ceny gazu. Po inwazji Rosji na Ukrainę łańcuchy dostaw zostały zachwiane, co przełożyło się na jeszcze wyższe ceny ropy. Podczas gdy koncerny i ich akcjonariusze cieszą się zyskami, w czerwcu cena benzyny przekroczyła 8 zł/l.

Zyski największego europejskiego koncernu z sektora ropy i gazu Shell w II kwartale sięgnęły 430% w stosunku do roku poprzedniego. Wyniosły 18 mld USD i 157% więcej w porównaniu do I kwartału bieżącego roku. W tym czasie zyski największej amerykańskiej spółki ExxonMobil wyniosły 17,85 mld USD, tj. odnotowano wzrost o 281% w stosunku do roku poprzedniego i 226% w porównaniu do I kwartału bieżącego roku. 

Nominalnie to nadal kilkukrotnie mniej niż u światowego giganta – Saudi Aramco – który w całym I półroczu już osiągnął zysk 90 mld USD. CEO ExxonMobil, Darren Woods, twierdzi, że zwiększone zyski to efekt inwestycji w nowe złoża ropy i gazu oraz w ciekły gaz, na który jest teraz zwiększony popyt.

20,4 mld USD straty w I kwartale bieżącego roku dla BP wynikają z odpisania wartości aktywów pochodzących z działalności w Rosji, przede wszystkim udziałów w Rosniefcie. Koszt odtworzenia (replacement cost profit or loss) wyniósł znacznie więcej, niż oczekiwano – zamiast przewidywanych 4,5 mld USD aż 6,2 mld USD.

I kwartał 2022 I kwartał 2021 Zmiana rok do roku II kwartał 2022 II kwartał 2021 Zmiana rok do roku
mld USD % %
Saudi Aramco 39,5 21,7 80 48,4 25,5 90
Shell 7,1 5,7 20 18,0 3,4 430
PetroChina 5,9 4,2 40 3,7
ExxonMobil 5,5 2,7 100 17,9 4,7 280
Sinopec 3,3 2,7 20 3,1
BP -20,4 4,7 -540 9,3 3,1 200

Zyski netto koncernów z sektora ropy i gazu. Źródło: opracowanie własne PIE na podstawie raportów kwartalnych koncernów

czołowych 10 koncernach z sektora ropy i gazu pod względem przychodów oprócz koncernów wymienionych w tabeli znajdują się TotalEnergies, Chevron, Gazprom i Marathon. Gazprom nie podał swoich wyników za 2022 rok, więc nie wiemy, czy i jakie zyski odnotował.

Windfall tax funkcjonował w liberalizmie gospodarczym Margaret Thatcher 

Podatek od zysków nadzwyczajnych ma dziś swoje szczególne uzasadnienie, ale warto wiedzieć, że był on już stosowany w przeszłości.

W 1981 roku rząd Margaret Thatcher z kanclerzem skarbu, Geoffreyem Howe’em, wprowadzili 2,5-procentowe opodatkowanie dla banków, które generowało nadmiarowe zyski w wyniku wzrostu stóp procentowych do 17%, a jednocześnie utrzymywało niskie oprocentowanie na lokatach. Za sprawą podatku wygenerowano wówczas 400 mln funtów, a według think tanku Institute for Government aż 3 mld funtów (po uwzględnieniu dzisiejszej wartości pieniądza).

Argumentem za wprowadzeniem podatku był fakt, że bezpośrednim źródłem nadmiarowych zysków okazała się decyzja rządu o podniesieniu stóp procentowych. Plan budżetowy był przez większość ekonomistów krytykowany, jednak pod koniec 1982 roku uwidoczniły się jego zakładane rezultaty – spadek inflacji, także dzięki podniesieniu innych podatków.

W kolejnym roku, tj. 1983, podatek od dochodów nadzwyczajnych nałożono na koncerny wydobywające ropę i gaz na Morzu Północnym. Wywołało to stanowczy sprzeciw motywowany brakiem możliwości prowadzenia niezbędnych inwestycji w wyniku nałożenia podatku. Wbrew obawom sektora jego rozwój kwitł. Z podobną argumentacją w 1997 roku podatek od nadmiarowych zysków sprywatyzowanych spółek energetycznych wprowadził premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown.

W tym roku już w maju Boris Johnson nałożył podatek na spółki energetyczne. Objął on 25% zysków z wydobycia ropy i gazu na Morzu Północnym, a jednocześnie zwolniono firmy z 80% podatków związanych z nowymi inwestycjami w paliwa kopalne. Ówczesny kanclerz skarbu, Rishi Sunak, zapowiedział, że podatek ma obowiązywać do powrotu cen surowców do historycznych wartości, jednak nie określił ich poziomu. Niezależnie od tego podatek nie będzie obowiązywał dłużej niż do 31.12.2025 i ma objąć zyski odnotowane po wprowadzeniu go w życie.

Nieobjęcie podatkiem zysków odnotowanych przed czasem jego wprowadzenia jest pozytywną różnicą w porównaniu z poprzednimi przypadkami. Z drugiej strony nałożenie tego podatku na przyszłe zyski może zniekształcić zachowania graczy rynkowych. 

Pomysł tym razem wzbudził także kontrowersje z powodu nie dość wyraźnego rozpoznania wpływu decyzji politycznych na wielkość zysków. Pojawiła się obawa, że wprowadzone rozwiązania nie będą tymczasowe. Implementacja podatku powinna być tak zaplanowana, żeby nie doprowadzić do znacznego spadku inwestycji i produkcji krajowej w oderwaniu od popytu, gdyż może to oznaczać zwiększoną zależność importową i większe koszty końcowe dla odbiorcy oraz mniejszy dodatni wpływ na całą gospodarkę krajową.

Windfall tax już w marcu wprowadziły Włochy dla firm z sektora energetycznego, które zyskują na wysokich cenach gazu i ropy. Początkowo podatek miał wynosić 10% zysków nadmiarowych, następnie zaś 25%. Ostatecznie według doniesień Reutersa egzekucja daniny nie jest efektywna i zamiast 10-11 mld EUR rząd Draghi zebrał prawdopodobnie ok. 2 mld EUR, co jest spowodowane odmową płacenia podatku przez spółki, które argumentowały, że wysokie ceny surowców wpływają negatywnie także na ich działalność.

Podatek od zysków nadzwyczajnych jeszcze pod koniec zeszłego roku wprowadziła Hiszpania, a w tym roku Grecja. Belgia, Niemcy i Austria nadal tę opcję rozważają. Poza Unią różne formy podatków dla różnych sektorów powstają w Chile, Pakistanie i Indiach, których to rządy zdążyły już zareagować na spadek cen ropy i ograniczyć podatek dla krajowych producentów tego surowca.

Jest zgoda Rady UE na podatek

14 września bieżącego roku Komisja Europejska przedstawiła wniosek Rady w sprawie projektu rozporządzenia o interwencji w sytuacji nadzwyczajnej w celu rozwiązania problemu wysokich cen energii. Został on przyjęty 30 września przez Radę składającą się z ministrów energetyki państw członkowskich. Rozporządzenie zakłada wspólne dla krajów UE wymagania dotyczące redukcji zużycia energii elektrycznej oraz pobieranie i redystrybucję do odbiorców końcowych nadmiarowych zysków z sektora energetycznego dla różnych grup podmiotów, a zatem windfall tax.

Pierwsza grupa podmiotów, których dotyczy rozporządzenie, to wytwórcy energii elektrycznej z OZE (poza elektrowniami szczytowo-pompowymi), energii jądrowej, odpadów, produktów naftowych, torfu i węgla brunatnego. Zyski ze sprzedaży energii na rynku przez tych wytwórców zostaną ograniczone do 180 EUR/MWh.

Zatem niezmieniony zostaje mechanizm działania hurtowego rynku energii, w którym cena kształtowana jest w oparciu o wysokość kosztów zmiennych, a dokładniej krańcowego kosztu wytworzenia energii elektrycznej. Na bazie poziomu tych kosztów (od najniższych do najwyższych) tworzona jest krzywa podaży (tzw. merit order lub stos). Krzywa popytu, przecinając się z krzywą podaży, wyznacza aktualną rynkową cenę energii.

Do lutego bieżącego roku mimo różnic na rynkach krajów UE ceny energii elektrycznej w ostatnich dekadach nie przekraczały 180 EUR/MWh, dlatego przed inwazją na Ukrainę nikt wyższych cen niż dotychczas nie zakładał. Poza tym uśrednione koszty wytworzenia energii (LCOE – Levelised Cost of Energy) technologii objętych limitem są znacznie niższe niż 180 EUR/MWh.

Potencjał inwestycyjny producentów energii nie powinien zostać zahamowany. W Polsce energetyka fotowoltaiczna ma 10-krotny wzrost mocy w stosunku do 2018 roku, a wiatrowa zaś 20%. Średnia cena energii wynosiła w ostatnich latach znacznie poniżej tego limitu: 46,7 EUR/MWh w 2020 roku i 87 EUR/MWh w 2021.

 

Ceny energii elektrycznej w Polsce w indeksie TGEBase (w PLN/MWh). Źródło: TGE

Maksymalnie 67% nadzwyczajnych zysków zostanie w firmach. Nadzwyczajne zyski to te przekraczające 120% dochodów do opodatkowania z 4 ostatnich lat.

Druga grupa podmiotów objętych podatkiem dotyczyć ma sektora ropy, gazu i węgla kamiennego, w których co najmniej 75% obrotów jest generowanych przez wydobycie, rafinację produktów naftowych lub wytwarzanie produktów koksowania węgla. Składki mają być naliczane za rok 2022 i/lub 2023 od minimum 33% dochodu podatkowego przekraczającego 20% średnich dochodów podatkowych (zgodnie z krajowym prawem podatkowym) w 4 poprzednich latach (od 2018 roku).

Zebrane fundusze mają trafić przez transfery bezpośrednie, mechanizmy kompensacyjne i zachęcające do redukcji zużycia energii oraz wsparcie dla inwestycji w niskoemisyjne technologie i inne projekty zgodne z założeniami REPowerEU. Kraje członkowskie część zebranych funduszy przeznaczą do wspólnej puli UE. Wprowadzenie obowiązkowej redukcji zużycia energii w szczycie o 5% i dobrowolnie o 10% pomniejszy szacowane zyski budżetowe.

Z założenia zaproponowane rozwiązania są tymczasowe i wyjątkowe. Mogą zacząć obowiązywać od 1.12.2022 do 31.12.2023. Cele redukcji energii elektrycznej będą stosowane do 31.03.2023, a limit na jej cenę do 30.06.2023.

Kraje członkowskie mogą pozostać przy opracowanych przez siebie środkach pod warunkiem ich kompatybilności z założeniami opracowanymi na poziomie wspólnoty i co najmniej takimi samymi efektami ilościowymi. Kolejna propozycja złożona do Komisji przez 15 krajów UE, włączając Francję i Polskę, dotycząca wprowadzenia maksymalnej ceny gazu nie została póki co przyjęta.

Publikacja powstała w ramach projektu „Nowa gospodarka po pandemii", nad którym patronat objął i udzielił finansowego wsparcia Polski Fundusz Rozwoju S.A.

Tym utworem dzielimy się otwarcie. Utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony oraz przedrukowanie niniejszej informacji.