Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Wrocław i Śląsk od Lutra po dziś. „Mikrokosmos” Normana Daviesa, cz. II [PODCAST]

Wrocław i Śląsk od Lutra po dziś. „Mikrokosmos” Normana Daviesa, cz. II [PODCAST] Grafikę wykonał Marek Grąbczewski.

Ciągniemy dalej naszą rozmowę o Wrocławiu i Śląsku na kanwie „Mikrokosmosu” Normana Daviesa i Rogera Moorehouse’a. Zaczynamy od 1526 r., kiedy to Śląsk dostaje się pod panowanie Habsburgów, a potem przechodzimy przez czasy pruskie aż po wiek XX. Rozmawiamy m.in. o reformacji, nepomukach (wiecie, co to?) i aż trzech różnych wojnach. Dowiecie się również, czym śląscy Żydzi różnili się od polskich, i o chodziło w propagandzie tzw. Ziem Odzyskanych.

„Niedawno świętowaliśmy stulecie przyłączenia Śląska do Polski. Należałoby się w tym momencie zastanowić, czy hasło powrotu do macierzy odzwierciedla rzeczywistość”. – mówi Barbara Szustakiewicz-Przybyłka.

„To jest oczywiście temat rzeka. Retoryka powrotu Śląska do macierzy była silna w okresie międzywojennym, ale była jeszcze silniejsza po 1945 r., kiedy trzeba było uzasadniać społeczeństwu, dlaczego duża część Polski została kopniakiem przesunięta na Zachód. Archeologowie niemieccy starali się udowodnić, że od zawsze na terenach śląskich mieszkali Germanie, z kolei archeologowie Polscy chcieli dowieść odwiecznej słowiańskości tamtych ziem. Idea była taka, że skoro tam dawno temu mieszkała ludność słowiańskojęzyczna lub skoro tamte tereny należały do średniowiecznego państwa polskiego, to w jakiś sposób miało to uzasadniać przynależność Śląska do Polski po 1945 r.

Norman Davies zauważa, że jeśli ktoś stosuje takie argumenty, to nie może mieć pretensji do Niemców, którzy powołują się na to, że przed wędrówką ludów obszary Śląska były zamieszkane przez ludność germańską. Nie może też mieć pretensji do Czechów, skoro Śląsk przez tyle wieków leżał w granicach Korony Czeskiej. Takie argumenty propagandowo-historyczne prowadzą na manowce. Davies dodaje, że archeologowie udowodnili obecność Celtów jeszcze w czasach przed Germanami na śląskich ziemiach. Idąc tym tokiem myślenia, do Śląska pretensje mogłaby wysuwać Irlandia. Tutaj oczywiście Davies bardzo stanowczo odrzuca zaprzęganie historii do walki politycznej i propagandowej, niezależnie od tego, jakiej narodowości byłaby ta propaganda.

Davies zauważa, że do 1945 r. nie było jakichś znaczących grup, które rościłyby sobie prawa do Wrocławia w granicach Polski. Podczas II wojny światowej zarówno rząd londyński, jak i środowiska komunistyczne formułowały pretensje do Górnego Śląska, gdzie była bardzo duża część ludności polskiej, albo przynajmniej polskojęzycznej, ale Wrocław pozostawał poza zasięgiem wyobraźni. To głównie wola Stalina zdecydowała o tym, że cały Śląsk niespodziewanie znalazł się w granicach nowej Polski.” – komentuje Zbigniew Przybyłka.

***

„Od stycznia aż do początku maja 1945 r. miasto broniło się przed Armią Czerwoną. Berlin został zdobyty, a Wrocław dalej walczył. Oczywiście to była tragedia dla miasta i dla ludzi, bo wiele osób tego oblężenia nie przeżyło. Struktura miasta ucierpiała w wyniku ostrzału artyleryjskiego Armii Czerwonej. Także Niemcy wyburzyli znaczną część zabudowy pod lotnisko polowe. Armia Czerwona już po zdobyciu miasta rozmyślnie niszczyła i podpalała pewne obiekty. Niestety ponownie okazuje się, że Wrocław egzemplifikuje los bardzo wielu śląskich miast. Podczas II wojny światowej wiele śląskich miast zostało zniszczonych w trzydziestu, pięćdziesięciu, osiemdziesięciu procentach.

Widzieliśmy wiele miast i miasteczek na Górnym i Dolnym Śląsku i jest to loteria, bo niektóre miasta zachowały się prawie w całości, takie jak Jelenia Góra. Inne miasta zostały w dużej mierze zniszczone, ale odbudowa, którą przeprowadzono, odbyła się z dużym poszanowaniem dla stanu pierwotnego. Bardzo dobrym przykładem jest ścisłe centrum Wrocławia. Nowe, polskie, powojenne władze chciały z Wrocławia uczynić pewną wizytówkę i zadbano o wierność historyczną w odtwarzaniu centrum miasta.

Wiele budynków w śląskich miastach, które można było po wojnie odratować, zostało rozebranych, a cegły zostały przewiezione do odbudowy Warszawy. Poczucie krzywdy wyrządzone tym miejscom do tej pory tam panuje. Ziemie Odzyskane miały być przyłączone do Polski, ale przez pierwsze lata były traktowane jak obszar eksploatacji i rabunków.” – dodaje Zbigniew Przybyłka.

Odcinek stanowi część cyklu „Śląsk sztuką pisany” i został zrealizowany w ramach grantu Muzeum Historii Polski „Patriotyzm Jutra”.