Referenda, prawicowe książki i demokracja. Opozycja jak Korwin-Mikke [VIDEO]
Prawica wygrała, trzeba zmienić zasady głosowania – takie podejście często prezentują elity liberalne i lewica. Czemu Trzaskowski i Tusk nie chcą oddać Polakom głosu ws. aborcji? Dlaczego opozycja nie lubi referendum? Dlaczego po 2015 roku nie słyszymy o akcjach profrekwencyjnych? Piotr Trudnowski odpowiada w nowym odcinku Klubotygodnika Klubu Jagiellońskiego!
„Kiedy opozycja demokratyczna podkreśla swoją demokratyczność i przywiązanie do tych wartości, to tak naprawdę myśli o czymś zupełnie innym – o wartościach liberalnych i postępowości, a nie o prawdziwej demokracji. Niestety, to bardzo złe zjawisko – sprawia ono, że kolejne demokratyczne wybory są podważane przez lewicę i liberałów. Donald Trump wygrywa w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku? Musiało się to wydarzyć dlatego, że pomagali mu Rosjanie, ponieważ nielegalnie wykorzystywał dane Cambridge Analitica oraz dlatego, że manipulował ludźmi w mediach społecznościowych, bo taki wybór nie mógł być przecież właściwy i prawidłowy. Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory w 2015 roku? Wiadomo, omamili ludzi 500+, a poza tym Jarosław Kaczyński oszukał, ukrywając się za Andrzejem Dudą i Beatą Szydło i tylko dlatego wygrał. Wygrywa znów w 2019 roku? Tylko dlatego, że telewizja Jacka Kurskiego była nieuczciwa, więc te wybory tak naprawdę nie były prawidłowe” – mówił Piotr Trudnowski.
„Bardzo nie podoba mi się takie podejście. Uważam, że bardzo poważnie poddaje ono w wątpliwość przywiązanie do demokracji dużej części lewicowo-liberalnych elit, a także dużej części tzw. demokratycznej opozycji.
Podsumowując, poglądy dużej części salonowców można połączyć dwoma cytatami. Jeden to sławny cytat ze śp. Bronisława Geremka, który po którychś wyborach, w których Unii Demokratycznej czy Unii Wolności nie udało się zdobyć dobrego wyniku powiedział, że społeczeństwo do demokracji nie dorosło. Wiele osób wciąż uważa, że te słowa dobrze oddają stan polskiej demokracji – społeczeństwo cały czas nie dorosło do tego, aby oddawać głos w ważnych kwestiach.
Jest też drugi cytat, z Janusza Korwin-Mikkego, który w kółko powtarza, że demokracja to beznadziejny ustrój, bo głos trzech żuli spod budki z piwem jest wart więcej niż głos jednego profesora uniwersytetu. Tak naprawdę, jak bardzo by się lewica i liberałowie od Korwin-Mikkego nie odżegnywali, jak bardzo by nie mówili, że to jakiś autorytarysta, faszysta itp., to ich podejście do demokracji jest niestety niezwykle podobne. Uważają, że głosy światłych, wykształconych i wielkomiejskich są warte więcej niż zwykłych ludzi. Mnie się to podejście bardzo nie podoba i szczerze mówiąc cały czas mam problem z wiarygodnością demokratycznej opozycji. Mogę sobie krytykować PiS i mówić, że wiele rzeczy robią źle, ale jak dotąd opozycja nie wzbudziła mojego zaufania w tej kwestii” – podsumował prezes Klubu Jagiellońskiego.