Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Podwórka z naszego dzieciństwa – co z nich zostało? [PODCAST]

Podwórka z naszego dzieciństwa - co z nich zostało? [PODCAST] Zdjęcie z fanpage'a „Życie codzienne w PRL"

W dzisiejszym odcinku Kultury Poświęconej dokonamy analizy fenomenu „Chłopców z Placu Broni”. Na kanwie książki Molnara dokonamy zestawienia starego podwórka, które pamiętamy jeszcze z własnego dzieciństwa ze współczesnym, sterylnym placem zabaw. Wreszcie odpowiemy na pytanie, czy lepiej było być dzieckiem na początku lat 2000. czy współcześnie.

„Podwórka były namiastką natury- były dzikie, niezaplanowane, nieoswojone. To były miejsca, inaczej niż dziś, zupełnie nie zaaranżowane. Trzeba było je odkryć i zagospodarować swoją zabawą i wyobraźnią, a dzięki temu uczynić je własnym. Dziś place zabaw są zrobione z myślą o dzieciach, a przez to pozostawiają mało przestrzeni na dziecięcą wyobraźnię. Jedna konstrukcja stylizowana jest na zamek, druga na statek piracki. Tym samym place zabaw nie są już przestrzeniami natury, a kultury. Przez ich aranżacje i skrupulatne zaplanowanie każdej huśtawki, pozostaje mało miejsca na wyobraźnie” – mówił Jan Maciejewski.

„Dorośli powinni bardziej stać się dziećmi w swoim funkcjonowaniu – powinni przebijać te nadęte przekonanie o niezawodności swojej bańki. Może lepiej czasem przeczytać Chłopców z Placu Broni i zwrócić uwagę na tamte wartości, powrócić do nich i je realizować?” – mówił Piotr Kaszczyszyn.

„Dlaczego ludzie nie lubią Chłopców z Placu Broni? Dominika Długosz, dziennikarka Newsweeka w swoim opisie na Twitterze ostrzega, że rozmawia wyłącznie z ludźmi, którzy przeczytali coś więcej niż Chłopców z Placu Broni, bo to jest słaba książka. Na czym więc może polegać zarzut wobec tej książki? Moim zdaniem wynika to z pierwotnej obawy przed nieracjonalnością.  Honor, wyższy sens, poświęcenie i ofiara mają w sobie komponent nieracjonalny. Dla mnie jednak brak tych wartości to pozbawienie się sensu” – stwierdził Bartosz Brzyski.

Ten podcast powstaje dla Was! Podoba Ci się? Wesprzyj nas! Dołączy do grona naszych Darczyńców, dziękujemy!