Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Niemiecka wizja UE: TAK dla nowych członków, NIE dla budżetu bez ograniczeń

Niemiecka wizja UE: TAK dla nowych członków, NIE dla budżetu bez ograniczeń Statsministerens kontor/flickr.com.

Na Uniwersytecie Karola w Pradze Olaf Scholz przedstawił niemiecką wizję przyszłości Unii Europejskiej. W przemówieniu akcenty zostały położone przede wszystkim na potencjalne rozszerzenie UE, odejście od zasady jednomyślności w kwestiach polityki finansowej i zagranicznej oraz powiązania wypłat z budżetu ze stanem praworządności. Jak należy rozumieć zmiany zaproponowane przez Scholza?

„Unia składająca się z 30, czy nawet 36 państw będzie wyglądać zupełnie inaczej” – tymi słowami kanclerz Olaf Scholz poparł europejskie aspiracje Ukrainy, Mołdawii, Gruzji czy też państw Bałkanów Zachodnich, jednocześnie zapowiadając przeprowadzenie koniecznych reform. Zdaniem Scholza, dla sprawnego funkcjonowania tak dużego organizmu politycznego, w najbliższej przyszłości powinno się odejść od zasady jednomyślności w głosowaniach, aby uniknąć wetowania przez pojedyncze państwa decyzji dotyczących przede wszystkim spraw finansowych i polityki zagranicznej.

Wprowadzenie głosowania większościowego ma ułatwić m.in. wprowadzanie sankcji, jednak należy spodziewać się, że wskutek tego uwydatnią się linie podziału przebiegające wzdłuż kwestii budzących najwięcej emocji. Łatwo wyobrazić sobie, jakimi trudnościami obarczone mogą być głosowania dotyczące wszystkiego, co związane jest z rosyjską agresją na Ukrainie. Poza tym kanclerz jednoznacznie opowiedział się za uzależnieniem wypłat z budżetu unijnego od przestrzegania zasad praworządności, umieszczając w swej wypowiedzi Polskę i Węgry tuż obok określenia „nieliberalna demokracja”.

„Środek Europy przesuwa się na wschód” – zauważył Scholz, podkreślając, że chce zapewnić nowym państwom członkowskim udział w sprawowaniu rządów na równych zasadach. Sposób wybierania unijnych komisarzy i deputowanych do Parlamentu Europejskiego ma zostać odpowiednio dostosowany, przy niezmienionej liczbie europosłów. Brane pod uwagę jest wprowadzenie drugiego komisarza do wybranych dziedzin, zachowując zasadę „jeden kraj – jeden komisarz”, aby uniknąć nadmiernego rozrostu struktur.

W odpowiedzi na problemy omawiane wewnątrz UE od wielu lat, kanclerz Scholz przywołał szereg dość powierzchownych i zachowawczych postulatów: zadeklarował m.in. przyznanie nowego pakietu pomocy dla Ukrainy i przypomniał ideę utworzenia unijnych sił szybkiego reagowania w oparciu o oddziały Bundeswehry. Jednocześnie dodał, iż nadal głównym gwarantem bezpieczeństwa musi pozostać NATO.

Innym pomysłem ma być wzmocnienie obrony powietrznej wraz z państwami sąsiadującymi z Niemcami. Ułatwiona ma zostać imigracja zarobkowa do Unii, a strefa Schengen ma powiększyć się o Chorwację, Rumunię i Bułgarię, ale jednocześnie jej granice zewnętrzne mają być intensywnie strzeżone. W przemówieniu podkreślił, że europejska gospodarka powinna się stać możliwie samowystarczalna i suwerenna, chociaż to właśnie Niemcy nie potrafili dotąd przekonująco przełamać uzależnienia od rosyjskich surowców.

Przemówienie Scholza skierowane było głównie do Niemców – aby zasygnalizować swoją aktywność, ale zarazem uspokoić tych, którzy mogą obawiać się utraty dominującego wpływu na dalsze rozszerzanie UE. Poczynania kanclerza były krytykowane przez niemiecką prasę, szczególnie w kontekście rywalizacji o pozycję europejskiego primus inter pares z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Z polskiej perspektywy propozycje Scholza zapewne zyskałyby na znaczeniu, gdyby potrafił otwarcie przyznać, iż dotychczasowa polityka prowadzona przez Niemcy wobec Rosji, choćby w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego, zupełnie zawiodła.