Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

To kwestia czasu, nim Ukraina wygra wojnę z Rosją

To kwestia czasu, nim Ukraina wygra wojnę z Rosją Daniele Franchi/unsplash.com

Plan Rosji zakładał szybkie zdobycie Ukrainy, wprowadzenie do Kijowa prorosyjskiego rządu i praktyczną aneksję. Na chwilę po 24 lutego taki scenariusz wydawał się całkowicie realny, dziś jednak brzmi jak nieosiągalne marzenie Moskwy. Na czym polega sukces Ukrainy, porażka Rosji i siła Zachodu? Józef Lang, współautor raportu Klubu Jagiellońskiego pt. „Rozpad starego świata. Próba syntezy po pół roku wojny na Ukrainie”, był gościem audycji Raport o Stanie Świata Dariusza Rosiaka.


Możemy zakładać, że jeśli utrzyma się obecna dynamika wojny, czyli jeśli Ukraina nadal będzie w stanie się bronić, a Rosja będzie prezentować ten sam poziom prowadzenia działań zbrojnych, to prędzej czy później Ukraina będzie w stanie przejść do kontrofensywy i zacznie wygrywać tę wojnę. Rosja wydaje się nie mieć takich możliwości. Zauważmy, że Rosja nie osiągnęła swoich podstawowych celów militarnych i jest dużo słabsza niż przedstawiała.

Powodów takiego stanu rzeczy może być bardzo wiele. Głównym wydaje się być to, że Rosjanie nie zakładali aż tak intensywnego oporu Ukraińców. Jak pokazują badania opinii publicznej, naród ukraiński jest szczerze przekonany, że uda mu się zwalczyć agresora. Poza tym, Moskwa absolutnie nie zakładała aż tak wyraźnej gotowości całego Zachodu by wspierać Kijów.

Zaryzykowałbym tezę, że państwo ukraińskie, przy swoich wszystkich wadach, również zdało egzamin. Państwo zachowało sterowność podczas najtrudniejszych, pierwszych tygodni wojennych, klasa polityczna pozostała w Kijowie, co więcej, znamy przykłady elit politycznych, które bezpośrednio chwyciły za broń. Nie chodzi jednak o samą mobilizację. Państwo przestawiło tryb funkcjonowania na wojenny – wszystkie urzędy i placówki zaczęły funkcjonować sprawnie w zaostrzonym reżimie wojennym, w którym każda pomyłka może być wykorzystana przez wroga.

Największym wyzwaniem dla jedności Zachodu będzie nadchodząca zima. Pamiętajmy, że jednak wsparcie dla Ukrainy i sankcje wobec Rosji nie są czymś zero-jedynkowym, a mogą przyjmować różne natężenie w czasie. Jednak mało prawdopodobne wydaje się być to, że Zachód całkowicie zrezygnuje z sankcjonowania Rosji.

Wielu autorów rozpisywało się o kryzysie Zachodu, w szczególności Unii Europejskiej. To jest właśnie ta siła, gdzie każdy problem i wyzwanie jest poddawane niczym nieskrępowanej dyskusji. Tym różni się nasza rzeczywistość polityczna od rosyjskiej. Nie ukrywajmy, że wojna na Ukrainie to również wielki światowy konflikt pomiędzy liberalną demokracją, a systemami autorytarnymi. Wojna z pewnością nie skończy się jutro, jednak już dziś mamy pewne pozytywne prognozy. Rosja jest dużo dalej w osiągnięciu swoich politycznych celów, czyli zajęcia terytorium Ukrainy, niż była przed 24 lutego.