Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Specjalna oferta pożyczkowa dla krajów Afryki. Co stoi za decyzją Chin?

Specjalna oferta pożyczkowa dla krajów Afryki. Co stoi za decyzją Chin? Źródło: U.S. Department of State - flickr.com

Chiny – największy wierzyciel gospodarek wschodzących – umorzyły właśnie dług 17 afrykańskich krajów w związku z 23 nieoprocentowanymi pożyczkami, które miały być spłacone w 2021 roku. Ponadto ChRL przekieruje do Afryki 10 miliardów dolarów rezerw Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

 Minister spraw zagranicznych Chin, Wang Yi, 18 sierpnia ogłosił umorzenie długów na spotkaniu uzupełniającym do Forum Współpracy Chińsko-Afrykańskiej, które miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku w Senegalu. Strona chińska nie podała jednak szczegółowych informacji na temat wartości pożyczek, których termin spłaty minął przed rokiem, ani nie określiła, które państwa są winne pieniądze.

Chiny już rok temu obniżyły swoje zobowiązania wobec Afryki o 33% w wyrazie zaniepokojenia sytuacją gospodarczą w tym regionie. Ponadto Chiny zaoferowały przekazanie krajom mało i średnio zamożnym 10 miliardów dolarów z 38,2 miliardów kredytu, które Pekin otrzymał w postaci SDR-ów od Międzynarodowego Funduszu Walutowego w ramach programu walki ze skutkami pandemii.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy Pekin wycofuje się ze zobowiązań wobec krajów afrykańskich.  W okresie 2000-2019 ChRL anulowała długi o wartości co najmniej 3,4 miliarda dolarów w postaci nieoprocentowanych pożyczek, które zaciągnęły rządy afrykańskie. Jednak według analizy „Debt Relief with Chinese Characteristics” umorzenie dotyczyło tylko nieoprocentowanych kredytów. W przypadku tych, od których należy płacić odsetki, Chiny pozostają niewzruszone i nie zgadzają się nawet na obniżenie stopy procentowej, na którą dana pożyczka została zaciągnięta. W sytuacji niemożności uregulowania długu w terminie, Chiny udzielały kolejnych pożyczek, albo wydłużały okres spłaty zadłużenia.

Wartość ponad 1180 zobowiązań kredytowych, które podpisała strona chińska i afrykańska w okresie 2000-2020 jest dużo wyższa niż długi anulowane do tej pory i jak podaje China Africa Research Initiative (CARI) wynosi aż 160 miliardów dolarów. Dwie trzecie tej kwoty przeznaczono na projekty transportowe, energetyczne i wydobywcze. Kraje, które pożyczyły od Chin największe kwoty (liczone  w dolarach) to Angola, Zambia, Etiopia, Kenia i Kamerun.

Państwa afrykańskie znalazły się pod ścianą ze spłatami pożyczek zaciągniętych zarówno u Chin, jak i w Banku Światowego. Sytuacja ta wynika z dwóch czynników: kryzysu gospodarczego wywołanego przez pandemię oraz globalnej walki z inflacją i podnoszenia stóp procentowych przez banki centralne na całym świecie, w tym przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych. Znacząco podnosi to koszty obsługi długów i sprawia, że kraje rozwijające się stają się niewypłacalne.

Wycofanie się z części zobowiązań jest dobrą metodą na polepszanie stosunków z krajami Afryki oraz, jak powiedział minister Wang Yi, „wzmacnia starania Chin, aby Afryka uznała azjatyckie mocarstwo za preferowanego długoterminowego partnera w rozwoju, zwłaszcza w obliczu różnych form hegemonicznych i zastraszających praktyk”.

Strona chińska jest świadoma, że afrykańscy dłużnicy w niedalekiej przyszłości mogą, ze względu na niekorzystną sytuację gospodarczą, całkowicie zaprzestać spłacania długów. Jak podaje Adam Suraj: „Egipt już zwrócił się o pomoc do MFW, Ghana między innymi ze względu na osłabienie się krajowej waluty została zmuszona do przeznaczania ok. 50 proc. dochodów podatkowych na spłatę długu, przy czym niewiele mniej, bo ok. 30 proc., na spłatę zadłużenia przeznacza obecnie Kenia i Nigeria”.

Koszt rezygnacji z kredytów, które prawdopodobnie w najbliższym okresie i tak nie zostałby spłacone,  jest dla ChRL do zaakceptowania. Dobre relacje z krajami Afryki w obliczu konkurencji o wpływy geopolityczne i geoekonomiczne na kontynencie z Waszyngtonem i Moskwą są dla Pekinu ważniejsze. W ostatnim czasie Unia Europejska także próbuje swoich sił w kontekście dołączenia do tej rywalizacji. Temat ten na łamach naszego portalu poruszył już Jacek Płaza, pisząc:

„Komisja Europejska zdecydowała, że Unia Europejska zainwestuje do 2027 r. 150 mld euro w Afryce, czyli połowę wszystkich środków planowanych do wydania w ramach strategii Global Gateway. Co roku UE ma ogłaszać plany inwestycyjne o wartości ok. 20 mld euro dla Afryki. Trudno teraz ocenić, ile środków rzeczywiście będzie udawało się regularnie zebrać. Istotne jest, że UE dostrzegła potrzebę większego finansowego zaangażowania w rozwijające się regiony, w których swoją aktywność w coraz większym stopniu zaznaczają przede wszystkim Chiny.”