Jastrzębia polityka jako odpowiedź na zagrożenia. Litwa „oblężoną twierdzą” wschodniej flanki NATO
W skrócie
Oprócz ścisłego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi priorytetem Litwy jest związanie swojego bezpieczeństwa z Unią Europejską. Litwa jest też jednym z głównych krajów UE tworzącym unijne siły szybkiego reagowania cybernetycznego w ramach PESCO i zwolennikiem rozwijania sił obronnych w ramach UE, a jednocześnie występuje przeciwko autonomii strategicznej rozumianej jako alternatywa wobec NATO. Litewska polityka oblężonej twierdzy nie tylko przyciąga uwagę i angażuje w litewskie sprawy największe mocarstwa, ale pełni również funkcję konsolidującą Zachód. Z czego wynika tak odważna, jastrzębia polityka niewielkiego sąsiada Polski?
Litwa po wprowadzeniu czwartego pakietu sankcji obejmującego m.in. stal, materiały budowlane, alkohol i drewno zablokowała tranzyt przez swoje terytorium tych towarów do obwodu kaliningradzkiego. Wprawdzie pozostawiła możliwości transportu towarów drogą morską i powietrzną, jednak rosyjska propaganda szybko podchwyciła działanie Litwy, a Łukaszenka porównał je do wypowiedzenia wojny. Sugerował, że Wilno całkowicie odcięło Kaliningrad od świata.
Chociaż to twierdzenie mija się z prawdą (kolejowy tranzyt towarów jest dozwolony), to Litwini i tak znaleźli sposób na skuteczną blokadę. Šiaulių Bankas, bank kapitałowy przyjmujący płatności za tranzyt kolejowy od Rosji, wstrzyma wszystkie operacje finansowe z podmiotami rosyjskimi. Sprawę rzekomej blokady obwodu dogłębnie przeanalizował na naszych łamach Paweł Łapiński.
Blokada wywołała panikę w obwodzie, skutkowała lawinowym wykupywaniem tych towarów ze sklepów w obawie przed nadchodzącymi brakami. Strona rosyjska wobec braku innych lewarów zastosowała ataki hakerskie na strony internetowe litewskich urzędów. Dopiero naciski Komisji Europejskiej, w szczególności niemieckiego kanclerza, Olafa Scholza, sprawiły, że Litwa osłabiła stanowisko i zezwoliła na transport lądowy.
Niemcy są szczególnie zainteresowane utrzymywaniem porządku w relacjach z Rosją – żołnierze Bundeswehry reprezentują główne państwo ramowe wskazujące na obecność sił NATO na Litwie, gdzie przebywa obecnie ok. 1000 niemieckich żołnierzy, więc wszelka potencjalna eskalacja na Litwie wciągnęłaby w konflikt siły RFN. Z czego wynika tak odważna polityka niewielkiego sąsiada Polski?
Rządząca na Litwie od przełomu 2020 i 2021 r. koalicja konserwatywno-liberalna, tworzona przez Związek Ojczyzny – Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) i Ruch Liberałów i Partię Wolności, opowiada się za oparciem swojego bezpieczeństwa i polityki zagranicznej o silny komponent współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie kontyngent sił amerykańskich na Litwie stanowiło 500 żołnierzy, a obecnie Litwa czyni wysiłki w celu zwiększenia skali tej obecności. Także przed wojną zaplanowane zostało podniesienie wydatków na zbrojenia do 2,5% PKB do 2030 r.
Oprócz ścisłego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi priorytetem Litwy jest związanie swojego bezpieczeństwa z Unią Europejską, w szczególności z sąsiednimi państwami. W tym momencie na Litwie stacjonuje 1000 żołnierzy niemieckich, a niedawno kanclerz Scholz zapowiedział podniesienie tej liczby do 1500. Niemcy, którzy są ramowym państwem w ramach obecności NATO na Litwie, mają także przeznaczyć siły w wielkości brygady (ok. 3000 żołnierzy), które w razie potrzeby mogą być szybko przerzucone na Litwę.
Priorytetem dla Litwy są także współpraca z Polską, polityka wschodnia (w szczególności wspieranie przemian demokratycznych na Białorusi) i kwestie energetyczne. Wilno na forum UE postulowało, aby ograniczyć możliwość sprzedaży energii do państw UE z białoruskiej elektrowni atomowej w Ostrowcu, którą Litwini uważają za zagrożenie ze względu na kwestie ekologiczne i radiacyjne Litwy, której granice biegną niedaleko miejsca budowy elektrowni.
Litwa jest też jednym z głównych krajów UE tworzącym unijne siły szybkiego reagowania cybernetycznego w ramach PESCO i zwolennikiem rozwijania sił obronnych w ramach UE, a jednocześnie występują przeciwko autonomii strategicznej, rozumianej jako alternatywa wobec NATO. Oprócz tego aktywnie rozbudowuje siły zbrojne i podnosi na nie wydatki. Litwini rozważają powrót do powszechnego poboru wojskowego, rozbudowują obronę powietrzną, zwiększają liczebność rezerwy wojskowej oraz pracują nad mobilnością i infrastrukturą cywilno-wojskową.
Oblężona twierdza
Wzmacnianie sił zbrojnych i proatlantycka polityka prowadzona przez władze dopełniają obrazu, jaki wyłania się z obserwacji litewskich posunięć w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz retoryki przyjętej przez Wilno. Od czasu przejęcia władzy przez konserwatywną koalicję litewska polityka coraz mocniej ciąży w kierunku asertywnego stanowiska wobec Rosji i Chin.
Ustawianie się przez Wilno w kontrze do dwóch rewizjonistycznych mocarstw w obecnym porządku międzynarodowym służyć ma jednemu celowi – podkreślaniu przez Litwę zagrożenia ekspansją rosyjsko-chińską w Europie i wynikającej z tego potrzebie skierowania przeciwko nim zdecydowanych działań, na które nie zdobywa się duża część Zachodu.
Gra Litwy ma prowadzić do zwiększenia zainteresowania sprawami regionu partnerów zagranicznych. Wilno zdaje sobie sprawę ze swojego ograniczonego potencjału i rozgrywa kartę państwa frontowego. Często ryzykuje swoimi działaniami dalszą eskalację, co ma na celu większe zaangażowanie w regionie partnerów zachodnich. W myśl swojej aktywnej polityki wschodniej Litwini odważnie wspierają wszelkie inicjatywy prodemokratyczne w krajach byłego Związku Sowieckiego i próbują przeciwstawiać się Moskwie. W ostatnim czasie Litwa była jednym z państw najaktywniej lobbujących za przyznaniem statusu kandydata do Unii Europejskiej Ukrainie i Mołdawii. Szczególnie można było to odczuć po rozpętaniu przez Putina wojny na Ukrainie.
Litwa czuje oddech rosyjskiego niedźwiedzia na plecach. Ma świadomość tego, że załamanie obrony Ukrainy prowadzić będzie w prostej linii do sięgnięcia po kolejne terytoria, na których mniejszość rosyjska „wymagać będzie obrony” lub które będą musiały zostać „zdenazyfikowane” i włączone do ruskiego miru. Wschodni wektor polityki Wilna skupia się przede wszystkim na podkreśleniu odrębności regionu Morza Bałtyckiego od Rosji i zrywaniu gospodarczych lub energetycznych powiązań z Rosją.
Praktycznym wymiarem litewskiego decouplingu jest przyspieszenie prac nad synchronizacją Litwy z siecią elektroenergetyczną ENTSO-E, w ramach której funkcjonuje Europa Zachodnia. Do tej pory Litwa wraz z państwami bałtyckimi funkcjonują w sieci BRELL. Częstotliwość tej energii elektrycznej jest sterowana centralnie w Rosji.
Jeszcze w 2018 r. Litwa importowała 15% wszystkich towarów z Rosji, przede wszystkim węglowodory i inne surowce. Konsekwentna polityka na tym kierunku w krótkim czasie umożliwiła całkowitą rezygnację z importu ropy naftowej i węgla, a także dywersyfikację handlu.
Na granicy przeciwko Baćce
Prezydent Litwy, Gitanas Nauseda, konsekwentnie nazywa Rosję zagrożeniem dla bezpieczeństwa i próbuję zwrócić uwagę sojuszników na kluczowe znaczenie wschodniej flanki NATO dla bezpieczeństwa Europy, często samemu podejmując inicjatywę wobec wrogich działań ze Wschodu.
Pierwszym akordem zwiększonej aktywności w regionie była zdecydowana odpowiedź na wywołany przez Łukaszenkę kryzys na granicy Polski i Litwy latem 2021 r. Litwa była jednym z krajów, który najmocniej wspierał białoruską opozycję podczas sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi w 2020 r. Schronienie na Litwie znalazło wówczas wielu prominentnych działaczy białoruskiej opozycji, m.in. twórca informacyjnego kanału Nexta, Raman Protasiewicz, który został potem porwany przez reżim białoruski, gdy samolot lecący z nim na pokładzie został przymusowo sprowadzony na ziemię w Mińsku.
W Wilnie schronienie znalazła również Swietłana Cichanouska, główna kontrkandydatka Łukaszenki we wspomnianych wyborach. Litwa była także pierwszym krajem na świecie, który nadał biuru Cichanouskiej status dyplomatyczny w swoim kraju. Zdelegitymizował w ten sposób reżim na Białorusi.
W ramach zemsty Łukaszenka skierował pierwszy strumień migrantów z Bliskiego Wschodu na Litwę – liczba nielegalnych migrantów, którzy przekroczyli granicę litewsko-białoruską w 2021 r., wyniosła 1400 osób. Dla porównania rok wcześniej było to zaledwie 81 osób, a mówimy o kraju, w którym mieszka zaledwie 3 mln ludzi.
Na prośbę Litwy zainterweniowała Komisja Europejska. Skierowała w stronę Iraku – państwa, z którego głównie przybywali migranci – żądanie zawieszenia połączeń lotniczych z Mińskiem. Na łamach „Kuriera Wileńskiego” tak wypowiadał się szef MSZ Litwy, Gabrielius Landbergis: „[…] nordyccy i bałtyccy koledzy zgodzą się, iż reżimy, które wykorzystują migrantów jako broń do hybrydowego ataku, muszą otrzymać bolesną odpowiedź ze strony Unii Europejskiej”. Proponował pakiet sankcji wymierzonych w Białoruś.
Odpowiedzią na kryzys ze strony litewskiej było zatem zwrócenie się do UE o pomoc w ramach mechanizmu ochrony ludności, przyjęto inspirowane przez Landsbergisa sankcje na Białoruś, rozpoczęto budowę muru na granicy i wprowadzono stan wyjątkowy.
Litwa skutecznie przyciągnęła uwagę Unii, a ta udzieliła jej bezwarunkowego poparcia, wsparcia materialnego i technicznego. Pomimo mniejszej skali migracji od odcinka polskiej granicy to Litwa jako pierwsza zwróciła się o pomoc międzynarodową i nagłośniła problem w gremiach unijnych, co przygotowało fundamenty pod późniejsze polskie działania w tym zakresie.
Nie być następnym celem Putina
Od pierwszych dni agresji Rosji na Ukrainę Litwa przyjmuje zdecydowane stanowisko, kieruje dostawy broni i gesty politycznego wsparcia dla Ukraińców. W związku z inwazją już 7 marca odbyły się rozmowy z amerykańskim sekretarzem stanu, Antonym Blinkenem, w sprawie wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
Na początku starć Litwa wysłała pociski Stinger na Ukrainę, a na późniejszym etapie 200 pojazdów opancerzonych, SUV-y, broń przeciwpancerną, kamizelki kuloodporne, moździerze kaliber 120 mm, drony i radary. Łączna wartość pomocy wysłanej na Ukrainę przekroczyła już 100 mln euro. Litwa stworzyła także punkty recepcyjne dla uchodźców i zarejestrowała ich ok. 60 tys., co stanowi ponad 2% obywateli małego państwa, oraz otworzyła swoje terytorium na ukraińskie produkty rolne.
Obfita w stosunku do wielkości PKB i sił zbrojnych Litwy pomoc kierowana na Ukrainę ma na celu pobicie Rosji tak, aby w przyszłości nie była zdolna do dalszych podbojów terytorialnych. Litwa czuje, że tylko dostarczenie Ukrainie ciężkiego wyposażenia ma sens. Jedynie skuteczny i nowoczesny sprzęt wojskowy pomoże Ukrainie zadać dotkliwie zranić Rosję.
Aktywne zaangażowanie w wielostronnych formatach pozwala Litwie na zamaskowanie swojego ograniczonego potencjału odstraszania Moskwy. W ostatnich miesiącach Litwa szczególnie wydaje się stawiać na Polskę, np. przez budowę wspólnej brygady wojskowej. Na początku 2020 r. szefowie sztabów wojska polskiego i litewskiego podpisali notę akcesyjną w sprawie afiliacji 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej i litewskiej Brygady „Żelazny Wilk” do Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód. Umożliwi to prowadzenie ćwiczeń wojskowych na większą niż dotychczas skalę oraz zwiększenie możliwości technicznych i taktycznych.
Przypomnijmy, że Litwa obok Polski i Ukrainy jest też członkiem Trójkąta Lubelskiego. Ponadto Litwini ściśle współpracują z Wielką Brytanią w formacie JEF (Połączonych Sił Ekspedycyjnych). Wilno aktywnie buduje relacje z sojusznikami i niejako wciąga ich do swojego systemu bezpieczeństwa, aby w razie eskalacji móc liczyć na wsparcie wielu różnych sojuszników jednocześnie.
Chińczykom wstęp wzbroniony
Na odcinku chińskim litewska polityka zagraniczna również charakteryzuje się bezkompromisowością wychodzącą zdecydowanie poza politykę UE i państw regionu. Stosunek Wilna do Pekinu zaostrzył się po przejęciu władzy na Litwie przez konserwatywno-liberalną koalicję stawiającą na relacje ze Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie bezpieczeństwa, a także na znaczenie przestrzegania praw człowieka, szczególnie w kontekście pacyfikacji Hong Kongu.
Litwa krytykuje też zacieśnianie współpracy militarnej Chin z Rosją, widzi w tym zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Ponadto Wilno opuściło format 17+1, będący europejską odnogą firmowanego przez Pekin projektu Pasa i Szlaku. Litwa bardzo nisko oceniała udział w tym formacie z powodu jego mizernych realnych efektów. Na ostatnim szczycie inne kraje były reprezentowane przez głowy państw, a Litwa zaledwie przez ministra transportu.
Dalszym ciągiem działań było zwrócenie się w stronę Tajwanu. Litwa jako pierwszy kraj na świecie pozwoliła na otwarcie u siebie biura przedstawicielskiego wyspiarskiego kraju i użyła oficjalnej nazwy „Tajwan” zamiast zwyczajowo przyjętej na świecie „Tajpej”.
Skutkiem było wycofanie reprezentacji dyplomatycznej w obu krajach oraz objęcie sankcjami litewskich parlamentarzystów, którzy nieprzychylnie wypowiadali się o ludobójstwie dokonywanym na mniejszości ujgurskiej i krytykujących politykę chińskiego rządu. Litwa w ten sposób jasno odeszła od zasady „jednych Chin”.
Państwo Środka wprowadziło szereg retorsji ekonomicznych na Litwę, m.in. utrudnienia w certyfikacji towarów wchodzących na rynek chiński. W odpowiedzi na to Litwa zintensyfikowała współpracę z Tajwanem w kwestii półprzewodników i dostaw szczepionek na COVID-19.
Litewski sejm nie wahał się przyjąć rezolucji potępiającej ludobójstwo dokonane przez Chińczyków na ujgurskiej mniejszości etnicznej. Firma Huawei została wykluczona z budowy litewskiego systemu 5G, a Nuctech pozbawiona możliwości dostarczenia skanerów na litewskie lotniska. Chińczycy oskarżyli Litwę o wykonywanie poleceń amerykańskiej administracji.
Podsumowanie
Litewska polityka oblężonej twierdzy nie tylko przyciąga uwagę i angażuje w litewskie sprawy największe mocarstwa, ale pełni również funkcję konsolidującą Zachód. Wilno w polityce zagranicznej boksuje zdecydowanie powyżej swojej wagi, stawia przed faktami dokonanymi swoich partnerów.
Równocześnie ustawia to Litwę w roli nieformalnego lidera regionu Morza Bałtyckiego, który konsekwentnie realizuje politykę odstraszania Rosji i Chin od ekspansji w regionie, a w sytuacji eskalacji kryje się pod skrzydłami większych mocarstw.
Polityka prowadzona przez Litwę charakteryzuje się także jasnym odwoływaniem się do wartości zachodnich i przywiązaniem do sojuszniczej solidarności z jednoczesnym zerwaniem i zdystansowaniem się od sowieckich i rosyjskich wpływów.
Jastrzębia polityka prowadzona przez litewskie władze wydaje się ryzykowna, bo wystawia Litwę na potencjalne retorsje ze strony Rosji i Chin, jednak mimo wszystko cieszy się dużym poparciem litewskiego społeczeństwa i klasy politycznej. Dla Polski oznacza to silne wsparcie w dyskusjach w UE i NATO nad polityką wobec Rosji.
Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.
Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.