Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Uchodźczy drenaż mózgów. Czy Niemcy i Zachód podkradną ukraińską klasę średnią?

Uchodźczy drenaż mózgów. Czy Niemcy i Zachód podkradną ukraińską klasę średnią? Grafikę wykonała Julia Tworogowska.

Brak ciepła w mieszkaniach i niedobór pracy, wysokie koszty życia i galopująca inflacja mogą sprawić, że biedniejsi Ukraińcy, którzy do tej pory się nie odważyli na wyjazd za granicę, będą zmuszeni ratować się ucieczką ze swojego kraju nie tylko ze względu na strach o własne i bliskich życie, ale również z powodu widma głodu i bezdomności. Kolejna, potencjalna fala będzie odmienna od tej, której już doświadczyliśmy. Pierwsza złożona była głównie z przedstawicieli klasy średniej, która stanowi cenny zasób dla wielu europejskich państw borykających się z kłopotami demograficznymi i dużą liczbą wakatów na rynku pracy.

Ogromna skala tragedii

Skala emigracji wojennej, której doświadczyła Ukraina, jest największą od zakończenia II wojna światowej. Według szacunków UNHCR od wybuchu wojny na Ukrainie swoją ojczyznę opuściło ponad 9,927 mln mieszkańców (dane na 26 lipca). W tym samym czasie wróciło już do kraju ogarniętego wojną 3,996 mln obywateli. Obecnie poza granicami Ukrainy, najczęściej w sąsiednich państwach, przebywa 6,162 mln osób.

Z przytoczonych powyżej rachunków wynika, że jest to grupa płynnie zmieniająca swoją liczebność. Część Ukraińców wraca do kraju, a część z nich nadal ucieka przed wojną i jej skutkami. Niedawne ataki rakietowe na Winnicę, Mikołajów, Charków i inne miasta wzmogły strach, który może zintensyfikować emigrację z Ukrainy.

W obwodzie lwowskim oraz innych obwodach w zachodniej Ukrainie znajdują się uchodźcy wewnętrzni, którzy są gotowi opuścić swój kraj w razie eskalacji działań wojennych. W badaniu realizowanym przez Sociological Group „Rating” aż 41% uchodźców deklaruje, że wyjedzie za granicę w razie nasilenia się walk na Ukrainie. W identycznych badaniach realizowanych w obwodzie iwanofrankowskim chętnych do wyjazdu za granicę jest 37%.

Na negatywne społeczno-demograficzne skutki wojny na Ukrainie wskazują wyniki badań Międzynarodowego Instytutu Socjologii w Kijowie. Jeśli wojna trwać będzie w takiej samej postaci co obecnie, to tylko 43% planuje przyszłość swoich dzieci i wnuków na Ukrainie. W przypadku rozejmu i zamrożenia konfliktu zbrojnego 55% mieszkańców się na to zdecyduje.

badań realizowanych przez OECD wynika, że o sprowadzeniu do obecnego miejsca zamieszkania swojej rodziny z Ukrainy myśli prawie 1/3 respondentów, a 42% nie zamierza sprowadzać swoich bliskich. Wyniki agencji badawczej Gradus z drugiej połowy czerwca pokazują, że 66% uchodźców było przekonanych o powrocie, gdy pojawi się taka możliwość, natomiast 21% nie chciało wracać. Ponadto w analizowanym sondażu aż 70% respondentów zaznaczyło, że ma możliwość pozostania w kraju, w którym aktualnie przebywa.

Zatem można stwierdzić, że kwestia uchodźców z Ukrainy jest nadal otwarta. Owszem, Ukraińcy kochają swoją ojczyznę, chcieliby w niej żyć i do niej wracać, ale bezpieczeństwo dzieci jest dla nich najważniejsze. W razie eskalacji działań zbrojnych na Ukrainie przez Federację Rosyjską exodus ludności cywilnej, a w szczególności kobiet z dziećmi, może się nasilić.

Polska liderem?

Od początku wybuchu wojny na Ukrainie do Polski przyjechało 5 104 mln osób, a wróciło w tym samym czasie do swojego kraju 3 193 mln osób. Ostatnie dane pokazują, że 28 lipca do Polski przyjechało 23,3 tys., a na Ukrainę wróciło 21,8 tys. Powyższe dane potwierdzają cyrkulację uchodźców w krajach graniczących z Ukrainą. W samej Polsce realnie mogło przez pewien czas przebywać około 2-3 mln uchodźców wojennych z Ukrainy. Dzisiaj jest ich w naszym kraju 1,2 mln.

Polska na tle innych państw UE okazała się najbardziej atrakcyjnym krajem dla Ukraińców, w którym mogli znaleźć schronienie na czas wojny i ewentualnie zostać na dłużej. Dane UNHCR wskazują, że w Polsce przebywa 21% Ukraińców, w Rosji 28%, w Niemczech 15,3%, a w Czechach 6,7%.

Część przybyłych do Polski uchodźców wyjechała od nas do innych państw lub zamierza to zrobić w przyszłości. Na taki trend wskazują wyniki badań European Union Agency for Asylum i OECD. Najwięcej ukraińskich uchodźców jest przekonanych, że dotarła do miejsca docelowego w Rumunii (65%). Rzadziej taką opinię wyrażali uchodźcy przebywający w Polsce (44%), na Słowacji (40%) lub Węgrzech (40%). Większość ankietowanych w cytowanych badaniach wybiera Wielką Brytanię jako kraj docelowy (43%), Czechy (43%), Niemcy (34%) i Kanadę (22%).

Czego potrzebują uchodźcy?

Uchodźcy otrzymują znaczącą pomoc od przyjmujących ich państw, wolontariuszy i organizacji pozarządowych. Niektórzy z nich są całkowicie skazani na zewnętrzne wsparcie. Główne problemy, z jakimi się mierzą, to niedobór pieniędzy (48%), brak pracy (45%), problem z dostępem do usług medycznych (25%), niewystarczająca liczba mieszkań (24%) i trudności z dostępem do edukacji (17%).

Według badań realizowanych wśród uchodźców przez InfoSapiens wynika, że głównym problemem jest rozdzielenie rodzin (54%), duży spadek dochodów (42%), problemy ze zdrowiem psychicznym (40%), utrata pracy (39%), całkowita utrata dochodów (33%), pogorszenie zdrowia (29%) i brak pomocy medycznej (19%). Według tej samej analizy uchodźcy mieszkający w Polsce częściej zwracali uwagę na pojawienie się problemów psychicznych (47%) i zmniejszenie regularnego dochodu (46%).

Odpowiednio dopasowana pomoc do powyższych wyzwań jest kluczowym ogniwem polityki społecznej. Dzięki realizowanym badaniom można oszacować, na ile pomoc jest adekwatna do potrzeb. Dla uchodźców będących poza Ukrainą wskaźnik ten oscylował na poziomie 71%. Analogicznie było z oceną tej pomocy. Pozytywnie oceniło ją na Ukrainie 44%, a w innych krajach 79%.

Według badań InfoSapiens pomoc otrzymało przeciętnie 63% wszystkich uchodźców będących poza granicami Ukrainy. O tym, że nie otrzymało pomocy, mówiło 34%. Badacze pokazali też szczegółowo, jak oceniono pomoc w krajach, z których pochodziło najwięcej respondentów, gdyż to uprawnia do prowadzenia porównań między wynikami. Takie porównanie ukazuje pozycję Polski na tle innych państw. Według cytowanych badań pomoc uzyskało w Polsce 68%, w Niemczech 80%, we Włoszech 52% (Niemcy i Włochy miały największe próby badawcze).

Dane pozwalają także na pokazanie poziomu zadowolenia z otrzymanej pomocy. Uchodźcy mieszkający za granicą mieli do dyspozycji skalę od 1 do 10. Średnia ocen za otrzymaną pomoc wynosi 7,4. Wśród krajów, które były porównywane, najwyżej oceniono Polskę (7,8), następnie w Niemcy (7,7) i Włochy (6,9).

Cytowane powyżej badania pozwalają z pewnym prawdopodobieństwem zdefiniować wyzwania, z jakimi mierzyć będą się uchodźcy. Głównie liczą na pomoc finansową (50%), tę w znalezieniu pracy (39%), humanitarną (28%), medyczną (25%), w otrzymaniu mieszkania (24%), psychologiczną (24%), w edukacji dorosłych (20%), a także w oświacie dla dzieci i młodzieży (18%), poprawie warunków życia (15%), w przygotowaniu dokumentów do legalizacji pobytu (11%) i w opiece nad dziećmi (7%).

Bez podawania szczegółowych wyliczeń należy stwierdzić, że uchodźcy przybywający w Polsce mają relatywnie mniej oczekiwań względem naszego państwa niż uchodźcy mieszkający w innych krajach. Z jednej strony może to oznaczać, że Polska lepiej potrafi zaspokajać potrzeby uchodźców z Ukrainy niż inne państwa. Z drugiej strony może być tak, że Ukraińcom łatwiej jest się odnaleźć i adaptować do polskich realiów.

Walka o klasę średnią?

Do Polski, na co wskazują m.in. wyniki badań mojego zespołu, przyjechała głównie klasa średnia. Większość uchodźców stanowią kobiety z dziećmi w średnim i młodym wieku, które legitymują się wyższym wykształceniem i pochodzą głównie z dużych miast centralnej i wschodniej Ukrainy. Przed wybuchem wojny pracowali w sferze usług i biznesu. Większość z nich dobrze i bardzo dobrze oceniała swoje warunki materialne na Ukrainie. Klasa średnia szukała schronienia na czas wojny. Polska okazała się dobrym miejscem, gdyż posiadane zasoby społeczne, finansowe i symboliczne pozwoliły ukraińskim uchodźcom na bezpieczną egzystencję w naszym kraju.

Można więc sformułować tezę, że Polska mimo znacznej liczby przybyłych uchodźców ma relatywnie łatwiejsze zadanie niż wielu w dyskursie publicznym się wydaje, gdyż większość Ukraińców sama jest w stanie zadbać o zabezpieczanie swojego pobytu. Zresztą na to wskazują nasze badania. Większość uchodźców mieszkała w wynajętych mieszkaniach lub domach. Wedle badań ARC Rynek i Opinia większość Ukraińców utrzymywała się z własnych środków finansowych (71%). W momencie przyjazdu do Polski 1/3 uchodźców pracowała zdalnie na Ukrainie.

Wsłuchując się w medialne głosy na temat wojny, sytuacji na Ukrainie, uchodźców i ich problemów, można zauważyć, że obecnie toczy się gra o uchodźców wojennych między Ukrainą a państwami ich przyjmującymi. W Niemczech od 1 czerwca uchodźcy mają prawo do podstawowych świadczeń społecznych. W Czechach pomoc polega na nieskrępowanym dostępie do rynku pracy i świadczeń społecznych. Podobne działania są podejmowane w Polsce i na Słowacji. Większość państw głównie za pomocą instrumentów finansowych chce pozyskać ukraińskich uchodźców, a przede wszystkim wykorzystać ten kapitał ludzki na rzecz rozwoju swojej gospodarki.

Dobrze to podejście pokazuje tytuł wiadomości na pewnym portalu, gdzie ogłoszono, że mamy do czynienia z „ogromnym kapitałem społecznym uchodźców z Ukrainy”. Publikacja powyższa nawiązywała do raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy, w którym podawano, że 2/3 uchodźców przebywających w sąsiednich krajach ma wyższe wykształcenie i prawie połowa była zatrudniona w zawodach wymagających wyższych kwalifikacji. Uchodźcy z Ukrainy cechują się wysokim kapitałem ludzkim (nie społecznym, jak błędnie podawano, gdyż on ma zupełnie inne znaczenie), który może wzmocnić i rozwinąć gospodarki krajów przyjmujących uchodźców.

Jednocześnie wiemy, że władze ukraińskie czynią starania (od formalnych po nieformalne naciski), aby klasa średnia wróciła na Ukrainę. Przykładowo pracownicy z sektora edukacji zostali zmuszeni do powrotu do kraju w celu podpisania protokołów zaliczeń, egzaminów. Pracownicy administracji również byli zmuszani do powrotu, grożono im utratą pracy. Władze Ukrainy odwołują się też do uczuć patriotycznych i nakłaniają do powrotu w celu odbudowy kraju, np. w słynnym klipie Я повернуся.

Rząd tworzy też specjalny fundusz w Kijowie dla młodych ludzi, aby ściągnąć ich z zagranicy. Ponadto mają być stworzone specjalne fundusze na zasadzie bezzwrotnych pożyczek na rozwój przedsiębiorczości. Te i inne inicjatywy mają zachęcić obywateli do powrotu do kraju, gdyż w przeciwnym wypadku trudno będzie sobie wyobrazić jego odbudowę i implementację reform.

***

Powyższe wyniki wskazują, że należy się liczyć z kolejną falą uchodźców wojennych z Ukrainy, która może się pojawić wraz z nastaniem chłodniejszych dni. Mieszkańcy będą musieli szukać schronienia w innych państwach, aby bezpiecznie przetrwać zimę. Z badań wynika, że w dużo gorszej sytuacji znajdują się uchodźcy wewnętrzni niż ci, którzy wyjechali za granicę. Bez wsparcia zewnętrznego ukraiński rząd nie ma szans na zapewnienie pomocy swoim obywatelom pozostającym na terytorium Ukrainy.

Oczywiście poziom migracji uchodźców będzie zależał też od rozwoju sytuacji na froncie. W razie eskalacji działań wojennych ruch emigracyjny z Ukrainy przeważy nad powrotami do kraju. Większość uchodźców przebywających za granicą ma możliwość zastania w obecnym miejscu zamieszkania. Zapewne przed podjęciem decyzji o swojej przyszłości będą oni zwracać uwagę na to, co się dzieje na Ukrainie, i skrupulatnie ważyć argumenty za i przeciw powrotowi do ojczyzny. Takie decyzje będą podejmowane bliżej września, kiedy trzeba będzie wysłać dzieci do szkoły.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.