Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Robert Lewandowski niczym średniowieczny mnich [PODCAST]

Robert Lewandowski niczym średniowieczny mnich [PODCAST] Lewandowski/flickr.com

Upalny środek dnia. Siedzisz w nieklimatyzowanym biurze, jest dopiero 12:00, robota się piętrzy, a ciebie dopadają apatia, zniechęcenie, smutek. Przecież mogłem być kimś innym, to, co robię nie ma żadnego sensu. Jesteś jak Adaś Miauczynski z Dnia świra: „8 lat podstawówki, 4 liceum, 5 lat bitych studiów i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę”. Dziś rozmawiamy o pokusie acedii, o Demonie Południa. Przewodnikami na tej drodze będą dla nas Kukon, Houellebecq i Jan od Krzyża.

„Współczesnym mnichem jest Robert Lewandowski. Pamiętacie kadr, jak przyznawany był »Viktor« dla najlepszego sportowca i Dariusz Szpakowski uklęknął przed matką Roberta Lewandowskiego? Albo jak Kędzierski i Wojewódzki nagrali podcast z Lewandowskim, a potem udzielali wywiadów o tym, że przeprowadzili wywiad z Lewym? Mówili wtedy, że mieli poczucie zetknięcia się z nadczłowiekiem. Albo gdy piłkarz przeszedł do Barcelony i pojawiały się nagłówki z tylu »biały dym nad Camp Nou«. Dlaczego tak się stało? Bo jest profesjonalny i w 100% sfokusowany na swoim celu, skupiony na jednej profesji. Zawsze szukamy takich figur”- stwierdził Jan Maciejewski.

„Jest pokusa, by swoje czasy traktować wyjątkowo, jako coś co nigdy wcześniej nie miało miejsca w historii. Z naszej perspektywy mnisi z IV w. nie mieli problemów jak my dzisiaj – nie byli przebodźcowani ciągłymi powiadomieniami ze smartfonów, ale jednak poszli na pustynię. Tym samym możemy śmiało powiedzieć, że w każdej epoce są struktury acedii. Co jest nośnikiem acedii w naszej epoce? Wszystkie platformy streamingowe, jak Netflix, gdzie znajduje się kilka tysięcy filmów, a i tak nie masz co zobaczyć. To w jaki sposób dziś pracujemy też jest tym objawem – że zaciera się granica pomiędzy pracą, a życiem” – zwrócił uwagę Piotr Kaszczyszyn.

„Acedia to ucieczka od siebie albo w bierność, albo w nadaktywizm. Wspólnym mianownikiem tych dwóch reakcji jest niezgoda na to, kim jesteś. Dlatego często acedię łączy się z poszukiwaniem coraz lepszych wrażeń, marzycielstwem, wszystkim tylko, co nie jest twardym stąpaniem po ziemi. To wynika ze zniechęcenia podobnego do podróży w górach –  w połowie drogi na szczyt jesteśmy tak zmęczeni, że pytamy siebie, dlaczego zadajemy sobie tyle trudu, skoro na dole czeka nas w schronisku zimne piwo” – mówił Konstanty Pilawa.