Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

IBS: 1,5 mln najuboższych nie skorzysta z dodatku węglowego. Można to jednak zmienić

IBS: 1,5 mln najuboższych nie skorzysta z dodatku węglowego. Można to jednak zmienić Avinash Shet/unsplash.com

Instytut Badań Strukturalnych, Polski Alarm Smogowy i Fundacja Frank Bold opublikowały propozycję zmiany rządowej ustawy o dodatku węglowym, który zakładał 3 tys. zł jednorazowej dopłaty dla każdego gospodarstwo domowego ogrzewanego węglem. Wczorajsza propozycja strony społecznej obejmuje dodatek energetyczny dla osób o niskich dochodach w wysokości 3 tys. zł dla domów jednorodzinnych i 1 tys. zł dla domostw wielorodzinnych, niezależnie od tego, skąd pozyskują ciepło. Koszt propozycji ma wynieść 9.5 mld zł zamiast 11.5 mld zł przewidzianych w rozwiązaniu rządowym.

Według szacunków IBS (znanego m.in. z badań nad ubóstwem energetycznym), PAS i Frank Bold, rządowa ustawa jest niesprawiedliwa, ponieważ z dodatku węglowego skorzysta milion gospodarstw domowych z wysokimi dochodami, a jednocześnie pieniądze nie popłyną aż do 1,5 mln gospodarstw z niskimi zarobkami, w tym do 50% już teraz ubogich energetycznie gospodarstw. Te wyliczenia opierają się na strukturze źródeł grzewczych wśród najuboższych – 34% z nich pobiera ciepło z sieci, 9% wykorzystuje drewno, a 5% gaz (dane GUS). Do tych osób dodatek węglowy nie dotrze, pomimo zbliżającej się ciężkiej zimy.

Analitycy podają wymowny przykład emeryta z Ząbkowic Śląskich otrzymującego 1250 zł emerytury, który, aby ogrzać mieszkanie w bloku mające 55 m2, będzie musiał zapłacić 320 zł miesięcznie. Zgodnie z propozycją think-tanków pominięty w rządowym rozwiązaniu, emeryt mógłby otrzymać 1000 zł dodatku energetycznego.

Ponadto w ramach tej inicjatywy nie zapomniano o efektywności energetycznej, która ma pozwolić na długotrwałe zwiększenie odporności obywateli przed kryzysem energetycznym. Propozycja w tym wymiarze oferuje dla osób kwalifikujących się do dodatku bon na audyt energetyczny – 1200 zł na budynek jednorodzinny i 4000 zł dla wspólnot i spółdzielni, do wykorzystania do 1 września 2025 r. Koszt bonów miałby być pokryty z programu „Czyste Powietrze” i Funduszu Termomodernizacji i Remontów.

O rządowej propozycji na naszych łamach pisała Maria Sobuniewska: „z punktu widzenia gospodarki i przyszłej modernizacji, to pomysł bardzo trudny do obrony. Jednak stanowi on realne wsparcie dla gospodarstw domowych, które z niepewnością i rosnącym strachem patrzą na ceny węgla. Powinniśmy mieć jednak wątpliwości co do kształtu tej zapomogi. Można zapytać o sens wydawania pieniędzy na zakup węgla również dla Polaków z wysokimi dochodami, podczas gdy wysoce prawdopodobne, że w ciągu zimy wsparcie rządu potrzebne będzie w innych sektorach, które już teraz ledwo wiążą koniec z końcem, jak np. ciepłownictwo”.

Projekt Instytutu Badań Strukturalnych, Polskiego Alarmu Smogowego i Fundacji Frank Bold ma zostać przekazany senatorom, którzy już 4 sierpnia będą debatować o ustawie o dodatku węglowym. Miejmy nadzieję, że słuszne argumenty strony społecznej przełożą się na zmiany w propozycji rządowej, tak aby ostateczne rozwiązanie było możliwie najbardziej sprawiedliwe i chroniło najuboższych przed bardzo trudną zimą.

Działanie sfinansowane ze środków Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o zachowanie informacji o finansowaniu artykułu oraz podanie linku do naszej strony.