Smartfon jak narkotyki. Jak uzależnienie od telefonu zmienia relacje międzyludzkie [PODCAST]

Według ostatnich badań przeciętny Polak spędza 5 godzin dziennie korzystając ze smartfona. Większość czasu spędzamy na nieproduktywnym scrollowaniu mediów społecznościowych, które zarabiają pieniądze na przykuwaniu naszej uwagi. Pojawia się także coraz więcej badań, które wiążą rosnącą liczbę depresji, czy innych chorób psychicznych z nadużywaniem technologii, głównie przez dzieci. Smartfony wpływają też wydatnie na nasze miasta. Przed erą smartfonów zdecydowanie łatwiej nawiązać kontakt z ludźmi z sąsiedztwa. Dzisiaj dzięki technologii jesteśmy bardziej zindywidualizowani. Jak poważny jest problem uzależnienie od smartfonów? Jak nadużywanie smartfonów wpływa na nasze miasta? Czy możemy coś z tym zrobić? W najnowszym Międzymiastowo Karol Wałachowski rozmawia z Adamem Zychem, prezesem Fundacji Projekt P oraz organizatorem konferencji Uwaga! Smartfon. 

„Na naszej konferencji Uwaga! Smartfon gościliśmy Jean Twenge, autorkę książki iGen. Autorka zbadała funkcjonowanie osób, które już od najmłodszych lat miały styczność z smartfonem. Wyniki jej badań były zaskakujące. Przede wszystkim wśród młodych osób jest wyraźna różnica w relacyjności – w książce opisany został problem konfliktu na kampusie, gdzie jedna grupa młodzieży wywiesiła transparenty z jakimś hasłem politycznym. Szybko zrodził się konflikt, bo zawiązała się inna grupa studentów, którzy zdecydowanie sprzeciwiali się wywieszaniu transparentów z taką treścią na terenie uczelni.  Zamiast bezpośrednio skonfrontować się z drugą grupą, sprawę zgłosili do rektora z żądaniem interwencji. Do złudzenia przypomina to mechanizmy zgłaszania nieprawidłowości do administracji Facebooka, a dziś w amerykańskim środowisku uniwersyteckim jest to spory problem” – mówił Adam Zych.

„Zbyt szybko inicjujemy dziecko z smartfonem. Jako rodzice tłumaczymy sobie, że dzięki temu że dziecko ma telefon, będzie bezpieczniejsze. Ale ma to oczywiście przełożenie na ich późniejsze życie. Kolejnym ważnym wątkiem w książce Twenge jest to, że młodzi ludzie boją się ryzyka. Jest to wynik wychowania, że w zasięgu ręki mamy wszystkie informacje – od rozkładu jazdy autobusu, po najświeższe wiadomości. Wczesna inicjacja ze smartfonem zabija w nas innowacyjność. Jako przedsiębiorca zastanawiam się jakie to będzie miało przełożenie na przedsiębiorczość i biznes, który co do zasady wymaga ryzyka, wiele trudu, a szanse niepowodzenia są wysokie” – stwierdził rozmówca.