Europejski Zielony Ład. Ekologiczne wyznanie wiary UE w praktyce
W skrócie
Europejski Zielony Ład stanowi istotną cezurę nie tylko w polityce klimatycznej UE, ale także w rozwoju integracji europejskiej. Cel, jakim jest dążenie do neutralności klimatycznej w 2050 r., stanowi bowiem zapowiedź kompleksowych zmian, które dotkną struktur europejskiej gospodarki i konsumpcji Europejczyków. Wielu, z Komisją Europejską na czele, widzi w tym procesie szansę nie tylko na nowy, zielony świat, ale także na wyposażenie UE w innowacyjny motor rozwojowy. Zmiany regulacyjne, które wprowadza EZŁ, mają stymulować rozwój zielonych innowacji i pozwolić zająć UE pozycję światowego lidera we współczesnym wyścigu technologicznym. Jednak coraz częściej wśród przedstawicieli mniej zamożnych, a przede wszystkim mniej innowacyjnych państw Unii podnoszone są głosy o przewadze ryzyk i kosztów nad potencjalnymi zyskami i szansami.
Kluczowym wyzwaniem są inwestycje wymagające ogromnych środków kapitałowych, a także koszty wzrostu cen energii oraz innych dóbr i usług. Proces ten może spowodować zahamowanie wzrostu poziomu życia, a także procesu gospodarczej konwergencji między Europą Środkowo-Wschodnią a Zachodnią. Kluczową obawą w Polsce jest zagrożenie utrwalenia półperyferyjnego statusu gospodarczo-politycznego. Przez ostatnie niemal 30 lat transformacji gospodarczej oraz prawie 20 lat w UE nie nadrobiliśmy zaległości modernizacyjnych wobec Zachodu, a już pojawiło się ryzyko, że znów będzie się on oddalać.
Pandemia COVID-19, która rozpoczęła się jeszcze przed ogłoszeniem pakietu legislacyjnego EZŁ, paradoksalnie zwiększy tempo realizacji jego celów. Decyzja o zaciągnięciu długu w UE, aby napędzać europejskie gospodarki po kryzysie spowodowanym lockdownami, daje bowiem dodatkowe środki na finansowanie zielonych inwestycji. Przygotowane przez państwa członkowskie Krajowe Plany Odbudowy zawierają kluczowy komponent działań na rzecz ograniczenia emisyjności swoich gospodarek.
Także wojna na Ukrainie, która rozpoczęła się w lutym 2022 r., nie zmieniła celów EZŁ, ale w istotnym stopniu zmieniła ich kontekst. Decyzja dotycząca odejścia od rosyjskich surowców energetycznych wpisuje się w ambicję eliminacji zużycia paliw kopalnych. Agresja rosyjska postrzegana jest przez Komisję Europejską jako okazja na przyspieszenie dekarbonizacji europejskiej gospodarki. Jednak radykalny wzrost cen energii – będący efektem zarówno postpandemicznego odbicia gospodarczego, jak i okoliczności wojennych – spowodował ograniczenie możliwości inwestycyjnych firm i gospodarstw domowych na zieloną transformację.
Sektorowe wyzwania dla Polski
Kluczowym wyzwaniem w obszarze energetyki dla Polski jest reforma systemu handlu emisjami. Wysokie ceny pozwoleń na emisję CO₂ i planowany dalszy ich wzrost na skutek EZŁ – w sytuacji, w której wciąż dominującym źródłem energii w Polsce są elektrownie węglowe – powoduje wzrost kosztów energii elektrycznej. Proces ten z powodu wojny będzie dla Polski jeszcze bardziej kosztowny, ponieważ dostępność nierosyjskiego gazu, mającego być paliwem „przejściowym” w planie polskiej transformacji, została radykalnie ograniczona od przedwojennych prognoz.
Ponadto większe potrzeby niż otrzymane do sprzedaży emisje powodują, że część opłat za uprawnienia do emisji, zamiast do polskiego budżetu, „wycieka” za granicę. Najważniejszym celem Polski jest więc korekta systemu handlu emisjami, która zachowując swój pierwotny cel mobilizowania do dekarbonizacji, nie generuje dodatkowych kosztów, które ograniczają możliwości inwestycyjne (choćby osłabienie spekulacji, podnoszącej ceny).
Komisja Europejska w ramach Europejskiego Zielonego Ładu postuluje także, aby cena transportu odzwierciedlała jego wpływ na środowisko (transport emituje ok. ¼ wszystkich emisji gazów cieplarnianych). Cel ten ma być realizowany poprzez włączenie sektora transportu drogowego do systemu europejskiego handlu uprawnieniami do emisji, co będzie oznaczać, że koszty przemieszczania się wzrosną. Także ceny samych pojazdów pójdą w górę, ponieważ KE planuje zaostrzenie norm emisji zanieczyszczeń oraz eliminacje z produkcji samochodów spalinowych.
EZŁ to nie tylko obniżenie emisji gazów cieplarnianych, ale także całokształt działań prośrodowiskowych. KE przedstawiła strategię Gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ), która ma spowodować ograniczenie ilości odpadów i bardziej efektywne wykorzystywanie surowców. Strategia w pierwszej kolejności zakłada podejmowanie działań, które zapobiegają powstawaniu odpadów (np. dłuższa żywotność produktów). W dalszej kolejności zakłada się przygotowanie ich do ponownego użycia (m.in. do recyklingu), a dopiero na samym końcu stosuje się inne metody, takie jak odzysk energii poprzez spalanie.
W swoich planach Komisja Europejska nie zapomina również o rolnictwie. Choć ogólne założenia EZŁ w tym obszarze wydają się zasadne, a długofalowy kierunek zmian zdeterminowany, to wątpliwości co do jego skuteczności i wpływie na ekonomię gospodarstw rolnych budzą narzędzia wsparcia w ramach nowej wspólnej polityki rolnej UE. Najistotniejszą inicjatywą w ramach EZŁ w tym obszarze jest Strategia Od pola do stołu, której celem jest co najmniej neutralna dla klimatu produkcja zdrowej i przystępnej cenowo żywności.
W strategii szczególne znaczenie ma ambicja redukcji o 50% zużycia pestycydów chemicznych w całej UE do 2030 r. (w porównaniu do średniego zużycia w latach 2015-2017). Jednak środowiskowy efekt netto ograniczenia zużycia pestycydów nie jest oczywisty – oznaczałby on zwiększoną liczbą zabiegów agrotechnicznych (wiążących się z większym zużyciem paliwa). Ponadto rynek środków ochrony pochodzenia naturalnego nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięty.
Innym obszarem działań prośrodowiskowych jest wsparcie bioróżnorodności. W tym celu KE przyjęła Strategię na rzecz bioróżnorodności oraz Strategię leśną. Pierwszy dokument zakłada m.in. ochronę prawną co najmniej 30% obszarów lądowych i 30% morskich w UE, w tym ścisłą ochronę 10% obszarów lądowych i 10% morskich. Z kolei Strategia leśna zmierza do poprawy jakości obszarów leśnych w UE oraz do zwiększenia ich powierzchni, co rodzi napięcia z aktualnie prowadzoną gospodarką leśną w Polsce.
Kolejnym obszarem troski środowiskowej jest polityka wodna i morska. KE stworzyła dedykowaną strategię „niebieskiej” gospodarki, zakładającą dekarbonizację transportu wodnego, a także ograniczenie zanieczyszczenia wód oraz ekologizację portów. Strategia KE zakładająca renaturyzację rzek rodzi napięcie z planami transportu śródlądowego w Polsce, co stanowi wyzwanie dla polskich władz.
Bruksela równolegle do celu osiągnięcia zeroemisyjności gospodarczej do 2050 r. deklaruje determinację, aby utrzymać konkurencyjność europejskiej gospodarki poprzez m.in. innowacje w procesach produkcyjnych, zwiększenie udziału surowców z recyklingu, wejście w życie mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO₂ (tzw. granicznego cła węglowego) i uniezależnienie się UE od surowców pochodzących z państw trzecich. Będzie to jednak ogromne wyzwanie – Unia jest dopiero na początku ścieżki w realizacji ambicji w polityce przemysłowej.
EZŁ rodzi konsekwencje nie tylko dla państw na poziomie centralnym, ale także regionalnym. W latach 2014-2020 ustalono, że UE powinna przeznaczać na działania klimatyczne przynajmniej 20% swoich wydatków, a w okresie 2021-2027 ten wskaźnik wzrośnie do 30%. Ponadto Europejski Zielony Ład ustanawia Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji skierowany do regionów. W jego ramach zaplanowano 17,5 mld euro przeznaczonych dla regionów, które mają odejść od wydobywania węgla, jak np. Śląsk. Co więcej, państwa członkowskie są zobligowane do przeznaczenia większych pieniędzy na cel polityki spójności, który dotyczy gospodarki zeroemisyjnej.
Potrzebujemy więcej pieniędzy
Analiza założeń Europejskiego Zielonego Ładu i jego konsekwencji dla poszczególnych sektorów gospodarki jasno wskazuje, że dojście do neutralności klimatycznej stanowi jedno z kluczowych wyzwań rozwojowych stojących przed Polską w najbliższych dekadach. Inicjatywa UE będzie wymagać znaczącego wysiłku w przygotowanie strategii redukcji gazów cieplarnianych w energetyce, transporcie, rolnictwie, budownictwie i innych sektorach.
W związku z nierównym punktem startu należy oczekiwać, że EZŁ będzie uwzględniał zdecydowanie większe koszty transformacji energetyczno-klimatycznej w Polsce niż w innych państwach UE, co przełoży się na odpowiednie narzędzia finansowego wsparcia. Zaproponowane przez KE propozycje w zakresie Społecznego Funduszu Klimatycznego czy Funduszu Modernizacyjnego są kroplą w morzu potrzeb.
Przełamać „resortowość”
Naturalnie oczekiwania należy skierować nie tylko w kierunku KE, ale także polskich władz. Aby tak złożony proces zakończył się powodzeniem, muszą zostać stworzone nie tylko sektorowe strategie zawierające działania odpowiadające na EZŁ, ale także odpowiednie ponadsektorowe warunki instytucjonalne, aby wymóc wysoką jakość zarządzania całym procesem. Wymiar instytucjonalny procesu zielonej transformacji jest szczególnie istotny, mając na uwadze dobrze zdiagnozowane słabości polskiego państwa, w tym przede wszystkim niezdolność do realizacji złożonych zadań wymagających ponadsektorowej koordynacji.
Kluczową kwestią jest więc stworzenie narzędzi wspomagających kompleksowo zaplanować i zrealizować cały proces. Zasadne jest podniesienie kwestii zielonej transformacji na poziomie politycznym. W tym celu należy powołać Komitet ds. Zielonej Transformacji Rady Ministrów, który byłby głównym ciałem odpowiedzialnym za koordynacje działań w obszarze dekarbonizacji. Proces ten na pewno zyskałby większą dynamikę, jeśli zostałby powołany wicepremier ds. Zielonej Transformacji z silną polityczną pozycją w rządzie i który raz do roku przed Sejmem składałby sprawozdanie z postępów w dekarbonizacji.
Pakiet Fit for 55 oraz wojna na Ukrainie i jej konsekwencje rodzą konieczność aktualizacji kluczowych polskich dokumentów strategicznych. Zacząć należy od przyjęcia strategii dekarbonizacji gospodarki, która będzie wskazywać tempo i sposób redukcji gazów cieplarnianych w poszczególnych jej sektorach. Następnym krokiem powinna być aktualizacja Polityki Energetycznej Polski, która zoperacjonalizowałaby założenia zawarte w strategii ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Aktualizacji będzie wymagał także Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu.
Kolejnym pożądanym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku oceny skutków regulacji (OSR) strategii, ustaw i rozporządzeń w zakresie konsekwencji dla emisji CO₂, a także OSR ex post ewaluujących wdrażane prawo. Rozwiązanie to pozwoliłoby na zwiększenie nacisku na wprowadzanie rozwiązań zmniejszających emisje i jednocześnie pozwalałoby analizować, czy wprowadzane rozwiązania realnie osiągały założone cele.
Podsumowując, złożoność i zakres Europejskiego Zielonego Ładu stanowi wyzwanie nie tylko dla poszczególnych obszarów i sektorów, ale całego polskiego państwa. Skuteczna realizacja EZŁ wymaga bowiem istotnych zmian w systemie zarządzania publicznego w Polsce, przełamujących „resortowość”, czyli wertykalny mechanizm zarządzania na niemal wszystkich szczeblach władzy publicznej (poza jednostkami samorządu terytorialnego), który daje w politykach publicznych zasadniczą przewagę aspektom branżowym i resortowym nad interesem państwa jako całości. Na proces zmian tej praktyki należy patrzeć jednak nie jako koszt, ale inwestycje, które przyniosą pozytywny efekt nie tylko w obszarze redukcji emisji CO₂. Jeśli bowiem postulowane zmiany zostaną dokonane, będą one służyły nie tylko większej skuteczności wdrażania EZŁ, ale również systemowemu podnoszeniu jakości zarządzania we wszystkich politykach publicznych w Polsce.
Publikacja powstała we współpracy i ze środków Fundacji GCCM Polska – Światowego Ruchu Katolików na rzecz Środowiska.
Tym utworem dzielimy się otwarcie. Utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony oraz przedrukowanie niniejszej informacji.