Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Jedyną szansą na pokonanie PiS przez opozycję jest depolaryzacja sceny politycznej [VIDEO]

Jedyną szansą na pokonanie PiS przez opozycję jest depolaryzacja sceny politycznej [VIDEO] Autor miniatury: Paweł Zarosa

„Zgodnie z oficjalnym kalendarzem wyborczym do wyborów zostało półtora roku. Prawo i Sprawiedliwość rządzi od 7 lat, do polskiej polityki wrócił Donald Tusk, który miał wszystko zmienić, skończyła się pandemia, zaczęła się wojna, zmieniło się bardzo dużo, a mimo to wciąż można odnieść wrażenie, że w polskiej debacie politycznej istnieją tylko dwa tematy: po pierwsze, pytanie o to, czy będą przyspieszone wybory, a PiS wreszcie pożegna się z Solidarną Polską i Zbigniewem Ziobro, a po drugie, dyskusja o wewnątrz opozycji o tym, w ilu blokach, na ilu listach i w jakich konfiguracji pójść do wyborów. Nie ma dyskusji o wyzwaniach, nie ma dyskusji o programach, a wszyscy emocjonują się tylko tym, w jaki sposób mogłyby zakończyć się rządy Prawa i Sprawiedliwości” – mówi Piotr Trudnowski, prezes Klubu Jagiellońskiego, w najnowszym KluboTygodniku o tym, czy wspólna lista opozycji to dobry pomysł, aby pokonać PiS.

Opublikowany przez oko.press sondaż ma dowodzić, że zwolennicy jednej listy opozycji mają rację. Według niego, gdyby opozycja wystartowała wspólnie, zyskałaby 50% głosów. Połowa Polaków zagłosowałaby na taką wspólną listę, podczas gdy na PiS wraz z koalicjantami swój głos oddałoby tylko 30% wyborców. Dowiedziawszy się o tym sondażu, Donald Tusk poczuł wiatr w żaglach i postanowił nagrać specjalny filmik mobilizujący wyborców oraz konkurentów z opozycji. Tusk wystąpił na tle słupków pokazujących wyniki sondażu oko.press i przekonywał, że we wspólnej liście jest cała nadzieja. Dlaczego jednak pozostali politycy opozycji oraz wielu analityków ma zastrzeżenia do tego pomysłu? Otóż, te 50% głosów zjednoczona opozycja zyskuje wtedy, jeśli do wyborów poszłoby – uwaga! – 88% Polaków. Takiej frekwencji wyborczej nigdy w Polsce nie było” – mówi Trudnowski.

„Platforma Obywatelska i Donald Tusk bazują w swoich analizach wyborczych na zupełnie fałszywych, niepoważnych i kabaretowych informacjach – bo tak należy potraktować sondaż z prawie 90% frekwencją – zamiast przyjrzeć się poważnym badaniom, wziąć pod uwagę różne warianty przeliczania głosów, zastanowić się nad tym, co może się wydarzyć, jeśli rzeczywiście doszłoby do zjednoczenia się opozycji. Powinni także wziąć pod uwagę przeprowadzone do tej pory badania wariantowe, zgodnie z którymi, gdyby opozycja zrobiła wspólną listę, to zyskałaby na tym najbardziej Konfederacja. Wszystkie te czynniki powinny skłaniać Platformę Obywatelską i Tuska do poważnych wątpliwości w odniesieniu do pomysłu jednej listy. A mimo to spinują oni ten absurdalny sondaż i próbują na jego podstawie przygotowywać się do następnych wyborów. W efekcie może to doprowadzić do tego, co miało już Polsce nie grozić – trzeciej kadencji rządów PiS, tym razem w koalicji z Konfederacją” – wskazuje Trudnowski.

„Problem analityczny Donalda Tuska i Platformy obywatelskiej polega, moim zdaniem, na tym, że oni naprawdę nie rozumieją, co jest największą szansą na pokonanie Prawa i Sprawiedliwości i co jest jednocześnie największym fenomenem rządów PiS. Jest to polaryzacja. Gdy polaryzacja rośnie, Prawo i Sprawiedliwość zyskuje, a kiedy udaje się depolaryzować scenę polityczną, okazuje się, że poparcie dla tej partii jest mniejsze. Można to łatwo zobaczyć, porównując ze sobą wyniki wyborcze z 2015 i 2019 roku. Między tymi latami Prawo i Sprawiedliwość dzięki ostrej polaryzacji i ostrej jeździe opozycji na haśle antypisu zyskało dodatkowe 2,3 mln głosów. W 2015 roku na PiS zagłosowało 5,7 mln Polaków, a w roku 2019 było to ponad 8 mln. Opozycja mogłaby wygrać, gdyby udało jej się sprawić, że te 2 mln wyborców, którzy pojawili się między 2015 a 2019 rokiem, albo zagłosowało na inną formację niż PiS, albo po prostu nie poszło do wyborów. Polaryzacja natomiast jest dla nich zachętą, aby znów poszli do wyborów i ponownie oddali głos na Prawo i Sprawiedliwość” – uważa Trudnowski.