Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Gawlikowski: Rosjanie mogą stosować dezinformację głównie przeciwko polskim młodym kobietom mieszkającym w dużych miastach

Gawlikowski: Rosjanie mogą stosować dezinformację głównie przeciwko polskim młodym kobietom mieszkającym w dużych miastach https://unsplash.com/photos/L0BKJk6LUnc

„W dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę słowo „dezinformacja” biło rekordy popularności w wyszukiwarce Google’a. W szczycie dwa dni później fraza ta osiągnęła ponad 10 razy wyższy wynik w porównaniu z początkiem roku” – pisze Rafał Gawlikowski, ekspert CAKJ i pracownik Sieci Badawczej Łukasiewicz, na łamach „Rzeczpospolitej” o fenomenie dezinformacji.

„To dobra wiadomość, że stajemy się świadomi tego, że wojna to nie tylko spadające bomby, ale też słowa. Dzięki temu stare metody rosyjskiej dezinformacji przestają działać. Fejkowe fanpejdże udające lokalne portale, które korzystają ze źródeł typu Sputnik czy TASS, zostały zdemaskowane. Narracje sprzyjających Rosji polityków są wyśmiewane” – uważa ekspert.

„Najbardziej niebezpieczna dla nich jest sytuacja, gdy ich przeciwnik mówi językiem wartości. Solidarność, braterstwo, współczucie – to jest to, co należy zniszczyć w przypadku podejścia Polaków do Ukraińców. Rosjanie zaczną wykorzystywać do tego polskie młode kobiety mieszkające w dużych miastach. To właśnie one doświadczają skutków wojny w Ukrainie. Mniej miejsc w żłobkach czy przedszkolach, zwiększona podaż pracy w usługach czy sytuacja na rynku… matrymonialnym. Zresztą to nie żadne novum w dużych miastach, gdzie istnieje znacząco nadreprezentacja młodych kobiet wobec młodych mężczyzn, migracja z Ukrainy drastycznie pogłębi ten trend” – pisze Gawlikowski.

Problem możliwego wzrostu nastrojów antyukraińskich wśród Polek bynajmniej był już poruszany na naszych łamach. Pisał o tym Michał Gulczyński w artykule „To przez te Ukrainki”. Szkoła, praca, lekarz, mieszkanie. Polki pod presją zwrócą się ku prawicy?”, gdzie zwracał uwagę, że badania opinii już teraz notują negatywne trendy w tej sprawie. Pisał: „Wyniki sondażu Ipsos dla Oko.press pokazują, że Polki już po dwóch tygodniach wojny bardziej pesymistycznie (lub realistycznie) oceniały potencjalne skutki przyjazdu Ukraińców. Choć dzisiaj może się to wydawać niewiarygodne, w następnych miesiącach i latach możemy spodziewać się wzrostu poparcia Polek dla radykalnej i skrajnej prawicy”.

Jeśli możesz przekaż nam 1% podatku. Nasz numer KRS: 0000128315.
Wspierasz podatkiem inny cel? Przekaż nam darowiznę tutaj!