Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Czy papież zachowuje się jak ruski agent? Prawosławie a ekumenizm [PODCAST]

Czy papież zachowuje się jak ruski agent? Prawosławie a ekumenizm [PODCAST] autor ilustracji: Marek Grąbczewski

Czy coś wynika z papieskiej dyplomacji i czy jest w ogóle sens zajmować się tą częścią rzymskiego aparatu urzędniczego? A może skupić się należy bardziej na dalekosiężnych aspektach papieskiego przekazu? Jeśli tak, to jak łączyć spotkania papieża Franciszka z patriarchą Cyrylem oraz poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi? Odpowiedzi na te wszystkie pytania w najnowszym odcinku Kultury Poświęconej poszukują Bartosz Brzyski, Piotr Kaszczyszyn oraz Konstanty Pilawa.

„Zastanawiam się, czy nie jest przypadkiem tak, że papież Franciszek jest ostatnim głosem liberalnego Kościoła, głosem który szczególnie mocno zaczął wybrzmiewać w trakcie Soboru Watykańskiego II. Od czasu SW II możemy obserwować ewolucję myśli kościelnej, w której katolicka treść zaczęła być konsumowana przez politykę. Wcześniej uważano, ze powinno być odwrotnie – Kościół powinien być w kontrze do świata, wyznaczać granice i być dla niego przeciwwagą.

Wydaje się, że papież Franciszek z tą próbą dostosowania się do świata i odpowiedzi na to czego świat od niego oczekuje, zapędził się w kozi róg. Podobnie jak w geopolityce ogłasza się powrót historii i falsyfikację tezy, że liberalna myśl musi zwyciężyć, tak i w Kościele mamy do czynienia ze zmierzchem myśli liberalnej. Być może za pontyfikatu papieża Franciszka żaden zwrot się nie dokona, ale być może dokona on się w ramach Kościoła jako całości” – mówił Bartosz Brzyski.

„Wszystkie kontrowersje, które pojawiają się od samych początków pontyfikatu papieża Franciszka wiążą się nie tyle z wychyleniem w jedną lub drugą stronę ideowego sporu, ale z niejednoznacznością wypowiedzi papieża. Wszyscy znamy te jego słynne wywiady w samolocie. Jego encykliki również nie były precyzyjne językowo. Tak samo jest z jego postawą wobec wojny, gdzie na początku papież w ogóle nie używał słowa »wojna«.

Brałem udział w dyskusji organizowanej przez Tygodnik Powszechny gdzie przeprowadziłem następujący eksperyment myślowy: jak zachowywałby się papież Franciszek gdyby był agentem FSB? Otóż zachowywałby się dokładnie tak samo jak zachowuje się teraz. Mówiłby, że to nie jest wojna tylko konflikt militarny, że giną żołnierze rosyjscy i ukraińscy, że wojna zawsze jest złem i nie można zaprowadzać pokoju przy pomocy siły. Oczywiście, ja nie wierzę, że Ojciec Święty jest agentem FSB, ale mówi nam to coś bardzo symptomatycznego” – stwierdził Konstanty Pilawa.

„Nawiązując do wątku mówiącego o tym, że jako Europa jesteśmy w ciągłych sporach ideologicznych, a w obecnym momencie wzięliśmy ten spór niejako w nawias, opowiem wam historyjkę z mojego dzieciństwa. Na podwórku mieliśmy drużynę piłkarską. Członkami tej drużyny było m.in. dwóch braci, między którymi było tylko rok różnicy i jak to przy takiej różnicy wieku bywa, chłopaki tłukli się regularnie. Pewnego razu odbyła się tzw. blokówa – czyli spotkanie piłkarskie z innym podwórkiem. Starszy z braci pokłócił się z jednym z chłopaków z tej drugiej drużyny, miejscowym fifarafą, który potrafił powtarzać drugą klasę podstawówki. Drabina eskalacyjna szybko się wyczerpała i doszło do bijatyki. Gdy ten młodszy brat zobaczył, że jego brat jest w opresji, to natychmiast podbiegł, przytrzymał tego chłopaka z drugiej drużyny, a w tym czasie ten starszy okładał go po twarzy.

Jeśli możesz przekaż nam 1% podatku. Nasz numer KRS: 0000128315.
Wspierasz podatkiem inny cel? Przekaż nam darowiznę tutaj!

Ta scena doskonale obrazuje to, co teraz możemy obserwować. Jeden z braci symbolizuje katolicyzm, drugi liberalne postchrześcijaństwo, zaś ten obcy chłopak- Rosję. Te dwa nurty, tak jak ci bracia, pozostają ze sobą w konflikcie. Ale w momencie, gdy przychodzi jakichś inny wróg, to bracia zawiązują rozejm. Jak to bracia,  pewnie jeszcze tego samego wieczora się pokłócą i oczywiście nie powinniśmy unieważniać sporu katolicyzmu z postchrześcijańśtwem, ale fundamentalny spór jest z Rosją jako podstawowym zagrożeniem cywilizacyjnym” – opowiadał Piotr Kaszczyszyn.