Matrix Zmartwychwstania. Gnostycki techno-mesjanizm i wojna kapitalizmów [PODCAST]
Jeden z najważniejszych filmów przełomu wieków, później rozbudowany w trylogię. Umeblowała głowy wielu widzów, dla których to, co zobaczyli w pierwszej części było zupełnie przełomowym, rewolucyjnym obrazem. Teraz Matrix powraca z czwartą częścią. Nie jest to jednak film jedynie o technologii, komputerach i wirtualnej rzeczywistości. A jeśli nie, to o czym jest? W tym odcinku ,,Kultury Poświęconej” Bartosz Brzyski, Konstanty Pilawa i Piotr Kaszczyszyn rozmawiają o zmieniającym się kapitalizmie, który od czasu pierwszego Matriksa udoskonalił metody kontroli nad nami i o chrześcijańskich, choć apokryficznych wątkach obecnych w serii.
,,Najważniejszą rzeczą w starym Matriksie jest sam pomysł, żeby pokazać w kinie koncepcję religijno-filozoficzną, która nazywa się gnoza. To jest film typowo gnostycki: cały świat, który widzimy, w którym się wychowujemy, jest iluzją, czymś, co nas niewoli – zasłoną, którą musimy zerwać, żeby dojść do prawdy. Od samego początku Neo ma przeczucie, że w tej rzeczywistości coś nie gra. Świat jest dla niego nieznośny: pracuje w olbrzymiej korporacji, żyje w małym, zapyziałym mieszkaniu. Jest sobą tak naprawdę tylko wtedy, kiedy próbuje złamać ten system. Zniesienie zasłony powoduje wyzwolenie – to typowy wątek gnostycki. Wszystko, co widzisz, to pozór i zło, a twoim zadaniem jest się wyzwolić. Narzędziami wyzwolenia są natomiast twoja wola, umysł i wiedza. Gnosis znaczy właśnie wiedza” – zauważył Konstanty Pilawa.
,,Z mojej perspektywy jedynym pozytywnym elementem nowego Matriksa jest pokazanie dwóch etapów rozwoju kapitalizmu. Matrix nie jest tylko o technologii, ale również o kapitalizmie. W nowym filmie również pojawia się agent Smith, reprezentujący stary etap kapitalizmu z końca lat 90. i stare strachy przed automatyzacją i despotyczną władzą maszyn.
Mamy jednak także postać Analityka, graną przez Neila Patricka Harrisa, który symbolizuje już nowy etap nazywany w mądrych czasopismach »kapitalizmem kognitywnym«. Opiera się on o Internet i śledzenie ruchu jego użytkowników. Wykorzystując nasze emocje, intensyfikuje nasze »kliki« i zarabia na reklamie. Polski Instytut Ekonomiczny wydał właśnie raport, mówiący o tym, że w 2020 r. Facebook i Google zarobiły w naszym kraju 6 mld zł na naszych kliknięciach. To pokazuje, jak działa współczesny kapitalizm kognitywny. Analityk, który w filmie go reprezentuje, mówi wprost: Matrix się zupdate’ował. Współczesny Matrix zarabia na naszych emocjach i tak jak poprzedni starał się walczyć z emocjami, kontrolować je, tak nowy stara się nas rozpuścić w dopaminie i na tym właśnie zarabiać” – zauważył Piotr Kaszczyszyn.
,,Dla mnie trylogia Matriksa jest mocno apokryficzna, ale nadal jest dosyć chrześcijańska. Widzę dużo wątków chrystologicznych, zwłaszcza w postaci Neo. Oczywiście, musielibyśmy sobie zadać pytanie, kim jest Trinity – Marią Magdaleną? Widzimy zatem, że Matrix nie jest do końca ewangeliczny, ale jest w nim dużo nawiązań i cała ta opowieść jest mocno osadzona w tej naszej Opowieści.
Jeżeli mielibyśmy rozmawiać o starych filmach, to moglibyśmy spędzić mnóstwo czasu na tropieniu tych wątków. Pytanie, czy w najnowszym Matriksie ten aspekt, który w trylogii był mocno dostrzegalny, rzeczywiście jeszcze występuje? – zastanawiał się Bartosz Brzyski.