Cyberkatolik a tajemnica Wcielenia. Powinniśmy podpalać serwery czy uświęcać techno-świat? [PODCAST]
Chrystus Król przyszedł na świat po cichu na peryferiach cywilizacji w tym samym czasie, w którym rzymski cesarz, Oktawian August, rządził wielkim imperium i przeprowadzał pierwszy spis powszechny. Teraz zamiast Oktawiana Augusta mamy Marka Zuckenberga, właściciela Facebooka, który chce uzależnić nasze mózgi od metawersu, nowej ery Internetu 3D. W najnowszym, świątecznym odcinku ,,Kultury Poświęconej” Bartosz Brzyski, Piotr Kaszczyszyn i Konstanty Pilawa rozmawiają o tym, co, w czasach tak powszechnie wypieranej cielesności, może znaczyć dla nas Wcielenie Boga.
,,Nie będzie trzeba już używać wyobraźni, jak przy zapośredniczeniu, przez radio, telewizję czy komputer. Wejście w metaverse będzie jeszcze łatwiejsze. W ten sposób dokonuje się kolejna rewolucja w naszym życiu – technologia przenosi nas poza świat materialny. W tym kontekście Boże Narodzenie pokazuje nam, że ciało jest jednak ważne. Bóg nie zrezygnował z tego, żeby dokonać Wcielenia i stać się człowiekiem. Ciało jest istotną częścią naszego bytu, a rezygnacja z niego, odpychanie od siebie jego ograniczeń, jest wynaturzeniem” – stwierdził Bartosz Brzyski.
,,We fragmencie Jezusa z Nazaretu Benedykta XVI dotyczącym narodzin Jezusa najbardziej rzuciło mi się w oczy pojęcie »pełnia czasu«. Wiąże się z nim pytanie: dlaczego Jezus Chrystus narodził się z Maryi właśnie w tamtym miejscu i w tamtym okresie. Benedykt odpowiedział na to w ten sposób: pełnia czasu oznacza taki moment historyczny, w którym powstało na tyle zaawansowane państwo, że było w stanie przeprowadzić spis ludności. Imperium Rzymskie było na tyle rozwinięte, że mogło objąć swoim działaniem całość życia człowieka. Można zadać więc pytanie: skoro pełnia czasu była już wówczas, to jak odczytywać dzisiejsze czasy? Może Jezus powinien narodzić się jako awatar w grze online?
Z jakiegoś powodu tak się jednak nie stało, a od momentu który On wybrał minęło już ponad 2000 lat i dzieje toczą się dalej. Dlaczego warto o tym wspomnieć w kontekście postępu technologicznego? Uważam, że konserwatyści zbyt często brzmią jak luddyści, żyjący w strachu przed technologią. Kiedy pojawiła się telewizja, myśliciele tacy jak Ortega y Gasset i Spengler mogli twierdzić, że oto dokonało się – ostateczna degeneracja i upadek cywilizacji nastąpił. Dzisiaj my mówimy: to jest tylko jedno z urządzeń. Być może przyszli konserwatyści będą mówić: to tylko metaverse” – powiedział Piotr Kaszczyszyn.
,,Wiele uwagi poświęcamy futurologii, próbując przewidzieć naszą przyszłość w kontekście naszej wiary. Trzeba pamiętać jednak, na co również zwracał uwagę Benedykt XVI, że w centrum świata bardzo często nie ma Boga. Bóg przychodzi z peryferiów, po cichu, poza miastem. Boskość należy odnajdywać nie w tym, co dzisiaj popularne, ale w tym co przyjdzie po cichu i nas zbawi.
Kontekst peryferyjny jest dla mnie bardzo istotny – jesteśmy w okresie świątecznym, wielu z nas zapewne zaśpiewa więc Pieśń o narodzeniu Pańskim, zwaną popularnie od pierwszych słów Bóg się rodzi. Jej autorem jest Franciszek Karpiński, a powstała ona w 1790 r. Rewolucja Francuska trwa już od roku, obraduje Sejm Wielki – ambitna próba reformy przestarzałego systemu politycznego I Rzeczypospolitej. W tym właśnie momencie Karpiński prezentuje swoją wizję. Boże Narodzenie to wielki paradoks: Bóg przychodzi po cichu, a wszystkie nasze działania reformatorskie bez Bożego błogosławieństwa nie zostaną zrealizowane. W centrum ówczesnego świata mamy więc racjonalne, zimne systemy, traktujące rozum w sposób mocno instrumentalny.
Jednocześnie gdzieś na peryferiach Europy bardzo religijny – ale jednocześnie oświecony – poeta tworzy najpiękniejszą polską kolędę, która pokazuje paradoksalność historii zbawienia. W ten sposób może nas uleczyć z defetyzmu i patrzenia na Boże Narodzenie jako na krótki okres wytchnienia poza mrocznym światem. Rzeczywistość czasów panowania Augusta Oktawiana również była nie do zniesienia, a Chrystus przyszedł jednak wówczas po cichu i zbawił świat” – zauważył Konstanty Pilawa.