Nowy Lepper i nowa Samoobrona? Czy Agrounia i Michał Kołodziejczak zmienią polską politykę? [VIDEO]

„W miniony weekend na konwencji Agrounii wreszcie zapowiedziano, że stowarzyszenie przekształci się w partię polityczną. Od teraz Agrounia ma wykraczać poza tematy, z którymi dotychczas była kojarzona. Zapowiedzią tego jest ogłoszony postulat wieku emerytalnego dla polityków. Głównym wrażeniem po konwencji jest to, że Agrounia to nowa Samoobrona, a Michał Kołodziejczak to nowy Andrzej Lepper” – w najnowszym KluboTygodniku Piotr Trudnowski ocenia potencjał polityczny Agrounii. 

„Podstawowym przesłaniem konwencji było to, że Agrounia może odnieść sukces, tak jak kiedyś odniosła go Samoobrona. Ale była też druga część tej opowieści skierowana do środowisk inteligenckich czy wielkomiejskich. Przykładem tego może być emisja fragmentów filmu Robotnicy 80, czy wystąpienie na scenie Janka Śpiewaka. Michał Kołodziejczak ma po swojej stronie kilka argumentów za tym, że jego partia może namieszać w polskiej polityce” – przedstawia prezes KJ.

„Przychodzi czas dla formacji antysystemowych. Nie ma wątpliwości, że ostatnie lata były czasem bardzo intensywnej koniunktury gospodarczej, przeciętnym zwykłym Polakom żyło się lepiej. Ale ten czas dobiega końca. Dlatego Agrounia, która od kilku lat próbowała znaleźć swoje miejsce na scenie politycznej, dziś może to zrobić z sukcesem. Ta formacja może przekonać do siebie część wyborców PiS-u, szczególnie tych mieszkających na wsi.

Dysponuje również wysoką zdolność koalicyjną – mogłaby współpracować z PSL, z Lewicą, Konfederacją czy nawet z Prawem i Sprawiedliwością. Michał Kołodziejczak, lider Agrounii doskonale rozumie jak robić politykę w dzisiejszych czasach. To wszystko sprawia, że formacja ma szansę odnieść polityczny sukces. Nie wiadomo jeszcze czy będzie zdolna wprowadzić polityków pod własnym szyldem, ale z pewnością partia odnajdzie się w jakiejś koalicji”- przekonuje Trudnowski.

„Istnieją pewne przesłanki, które mogą sprawić, że Agrounia będę miała utrudnione wejście na szczyt. Przede wszystkim głównym rywalem nowej formacji z pewnością będzie PiS, który już od dłuższego czasu stara się odebrać tlen nowej partii i z pewnością zrobi wiele, żeby nie stracić wyborców. Najważniejszą kwestią wciąż pozostaje jednak pytanie o fundusze – czy za tą formacją jest ktoś kto wierzy w jej sukces i gotowy jest za niego płacić? Dziś wiemy, że partia funkcjonuje dzięki finansowaniu sympatyków i producentów rolnych, jednak czy to wystarczy wciąż jest pytaniem otwartym” – podsumowuje Piotr prezes KJ.